Kalendarz biodynamiczny
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15082
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Elżuniu, oczywiście w kalendarzu M.Thun też są oznaczone znaki zodiaku (zaraz za nazwą dnia tygodnia) W końcu to podstawa .
Te kalendarze niestety czasem się bardzo różnią
Nie jestesmy w stanie scisle sie stosować do kalendarza biodynamicznego, ale dostosowując do niego przynajmniej wiosenne zasiewy, mozemy uniknąć takiej przykrej sytuacji, jaka kiedyś mnie spotkała ;)
Nikt jednak nie twierdzi, ze bez kalendarza plonów nie będzie Też będą.
Chciałam tylko przedstawic kalendarz, który uważam za najlepszy (pomijając zawarte w nim treści uboczne), dla tych, którzy go nie znają, a szukają wiedzy na ten temat, jak Halinka
Te kalendarze niestety czasem się bardzo różnią
Nie jestesmy w stanie scisle sie stosować do kalendarza biodynamicznego, ale dostosowując do niego przynajmniej wiosenne zasiewy, mozemy uniknąć takiej przykrej sytuacji, jaka kiedyś mnie spotkała ;)
Nikt jednak nie twierdzi, ze bez kalendarza plonów nie będzie Też będą.
Chciałam tylko przedstawic kalendarz, który uważam za najlepszy (pomijając zawarte w nim treści uboczne), dla tych, którzy go nie znają, a szukają wiedzy na ten temat, jak Halinka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7508
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
wielką fanatyczką kalendarza jest moja siostra, nie zrobi nic, jeżeli nie ma tego w kalendarzu! Czasami leje kilka dni z rzędu i trzeba z robotą trochę nadgonić - nie ma w kalendarzu!- robić nie wolno! No ręce opadają i nie tylko! Co za uparciuch! A kalendarze ma dwa- różne , czasami się zastanawiam czy to nie jakaś wymówka.
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Interesowały mnie mądrości ludowe, dlatego kupiłam oba. I chciałam się dowiedzieć jakie kryteria stosują Autorzy. Dzięki za wytłumaczenie! Często tradycyjne metody, mają już dawno wytłumaczenie "na nasz" współczesny język, przez to, że były poddane analizie wraz z rozwojem nauki. Typu, po co dziś "zabobon" typu- pajęczyna gnieciona z chlebem na rany? A bo w pajęczynie jest penicylina...itd. Myślę, że z kalendarzami może jest podobnie?
Lubię czytać takie wydawnictwa, to trochę jak podróże etnograficzne, po różnych regionach, tradycjach...
Dla mnie najciekawsze byłoby to, by tak móc znać swój ogród, alby naprawdę znać w nim każdą roślinę, i dostrzegać te zmiany jakościowe. Te różnice między wpływem faz księżyca na rozwój roślin... Jak jesteśmy zabiegani, zapracowani...- to wiele nam umyka. Jeśli ktoś rzeczywiście tym żyje, całe życie poświeca na badanie tego wpływu, to rozumie co robi, widzi zależności.
Może dlatego nie zawsze mamy przekonanie do naturalnych metod, bo one istnieją, ale różnice są generalnie subtelne, trzeba nauczyć się je rozróżniać?
Słuchać ziemi, roślin, rozumieć fizjologię, znać się na potocznie rozumianej astronomii (fazy księżyca, pory roku na niebie), fizyce (wpływ przyciągania księżycowego), chemii...(fizjologia roślin, nawozy naturalne), medycynie (zielarstwo)...
Nie na poziomie Nobla, ale rozumienia co się dzieje w poszczególnych etapach...
Inaczej rzeczywiście, uderzajace widzialne niemal od razu efekty (pozytywne i zarazem uboczne) ma chemia i produkty (nawozy, herbicydy, inżynieria -gmo itd...).
Na pewno to jest ciekawe, aby mieć czas na obserwację i wyciaganie wniosków z kalendarzy...
Czasemi w to samo miejsce, można dojść kilkoma różnymi drogami...ale wtedy wrażenia z "podróży" są różne...Czasem niszczymy coś bezpowrotnie, co mjamy w naszej trasie przemarszu, w drodze do celu...A potem nie ma dokąd wracać...
Lubię czytać takie wydawnictwa, to trochę jak podróże etnograficzne, po różnych regionach, tradycjach...
Dla mnie najciekawsze byłoby to, by tak móc znać swój ogród, alby naprawdę znać w nim każdą roślinę, i dostrzegać te zmiany jakościowe. Te różnice między wpływem faz księżyca na rozwój roślin... Jak jesteśmy zabiegani, zapracowani...- to wiele nam umyka. Jeśli ktoś rzeczywiście tym żyje, całe życie poświeca na badanie tego wpływu, to rozumie co robi, widzi zależności.
Może dlatego nie zawsze mamy przekonanie do naturalnych metod, bo one istnieją, ale różnice są generalnie subtelne, trzeba nauczyć się je rozróżniać?
Słuchać ziemi, roślin, rozumieć fizjologię, znać się na potocznie rozumianej astronomii (fazy księżyca, pory roku na niebie), fizyce (wpływ przyciągania księżycowego), chemii...(fizjologia roślin, nawozy naturalne), medycynie (zielarstwo)...
Nie na poziomie Nobla, ale rozumienia co się dzieje w poszczególnych etapach...
Inaczej rzeczywiście, uderzajace widzialne niemal od razu efekty (pozytywne i zarazem uboczne) ma chemia i produkty (nawozy, herbicydy, inżynieria -gmo itd...).
Na pewno to jest ciekawe, aby mieć czas na obserwację i wyciaganie wniosków z kalendarzy...
Czasemi w to samo miejsce, można dojść kilkoma różnymi drogami...ale wtedy wrażenia z "podróży" są różne...Czasem niszczymy coś bezpowrotnie, co mjamy w naszej trasie przemarszu, w drodze do celu...A potem nie ma dokąd wracać...
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
chatte pisze:Elżuniu, oczywiście w kalendarzu M.Thun też są oznaczone znaki zodiaku (zaraz za nazwą dnia tygodnia) W końcu to podstawa .
Te kalendarze niestety czasem się bardzo różnią
Nie jestesmy w stanie scisle się stosować do kalendarza biodynamicznego, ale dostosowując do niego przynajmniej wiosenne zasiewy, mozemy uniknąć takiej przykrej sytuacji, jaka kiedyś mnie spotkała ;)
Nikt jednak nie twierdzi, ze bez kalendarza plonów nie będzie Też będą.
Chciałam tylko przedstawic kalendarz, który uważam za najlepszy (pomijając zawarte w nim treści uboczne), dla tych, którzy go nie znają, a szukają wiedzy na ten temat, jak Halinka
Izabelko ja natknęłam się w "Ogrodach" na kalendarz biodynamiczny i to jest ten z "działkowca" i myślałam, że jest jeden a się okazuje, że jest ich wiecej. Domyślam się, że w każdym coś jest a tak naprawdę wszystkie przekonują nas do ekologicznej uprawy zgodnie z naturą.
I to jest najważniejsze.....ostatecznie liczy się to, że masz już wyrobione swoje zdanie na temat kalendarza jw.
No...
- jadzia123
- 200p
- Posty: 298
- Od: 27 sie 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kiedy wysiać
Witam, mam ogromną prośbę, otóż zamówiłam sobie wspomniany tu kalendarz biodynamiczny " Działkowca" ale jeszcze do mnie nie dotarł a chciałabym w tym tygodniu wysiać nasionka kwiatów i posadzić canny i calle. Moje pytanie : który dzień będzie najlepszy do tych prac? Posiałam część w niedzielę 15 marca i wyszło może 10% roślinek Dlatego zainteresował mnie kalendarz ... Jadzia.
Zapraszam do ogródka
Ogródek Jadzi 123.
Ogródek Jadzi 123.
- jadzia123
- 200p
- Posty: 298
- Od: 27 sie 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No masz babo placek, miałam nadzieję, że wybrałam zły moment i dlatego tak marnie wyszły! Ostatnia deska ratunku - pociechy to to, że była to NIEDZIELA . Dzięki za szybką odpowiedź, pozdrawiam.
Zapraszam do ogródka
Ogródek Jadzi 123.
Ogródek Jadzi 123.
Ja mam aż 3 kalendarze i każdy różni się co do rodzju warzyw ( liść, kwiat, korzeń, owoc), co wy na to, kogo słuchać, a może jeszcze inne macie?!
1. "rok ogrodnika 2009"-ogrody dodatek
2. "Mój piękny ogród" 2009
3. "Dni siewu"- Maria Thun
i jeszcze jeden wyszukany w internecie
1. "rok ogrodnika 2009"-ogrody dodatek
2. "Mój piękny ogród" 2009
3. "Dni siewu"- Maria Thun
i jeszcze jeden wyszukany w internecie
Kocham konie i moj ogrodek
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kalendarz biodynamiczny
W księgarni są już kalendarze biodynamiczne z "Działkowca" na rok 2010.
W mojej księgarni płaciłam za niego 6,48zł.
W tej chwili księżyca ubywa i jest to bardzo dobry czas na dokarmianie roślinek domowych.
Dodatkowo księżyc przebywa w znaku Raka= dni liściowe ( do niedzieli) więc robię moim roślinkom zielonym prysznic a kwitnącym kąpiel.
I nawożę..oczywiście tylko te, które teraz nie odpoczywają.
Odkąd stosuję te zasady moje roślinki nie chorują, nie grasuje przędziorek itp.
Nie namawiam lecz dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
W mojej księgarni płaciłam za niego 6,48zł.
W tej chwili księżyca ubywa i jest to bardzo dobry czas na dokarmianie roślinek domowych.
Dodatkowo księżyc przebywa w znaku Raka= dni liściowe ( do niedzieli) więc robię moim roślinkom zielonym prysznic a kwitnącym kąpiel.
I nawożę..oczywiście tylko te, które teraz nie odpoczywają.
Odkąd stosuję te zasady moje roślinki nie chorują, nie grasuje przędziorek itp.
Nie namawiam lecz dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Re: Kalendarz biodynamiczny
Podaje link do kalendarza biodynamicznego na miesiąc listopad.
http://ww6.tvp.pl/4915,20091026938672.strona
http://ww6.tvp.pl/4915,20091026938672.strona
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 921
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Kalendarz biodynamiczny
Muszę poczytać o M. Thun.
A tymczasem ciekawostka z Wikipedii:
A tymczasem ciekawostka z Wikipedii:
No i teraz wróżbici mają problem, bo znaki zodiaku nijak się nie pokrywają z gwiazdozbiorami, hi hi.Ekliptykę podzielono w starożytnym Babilonie około roku 500 p.n.e na 12 równych części po 30°. Nazwy 12 znaków (nie 13 gwiazdozbiorów) Zodiaku podzielone na cztery pory roku:
* Baran, Byk, Bliźnięta - znaki wiosenne.
* Rak, Lew, Panna - znaki lata.
* Waga, Skorpion, Strzelec - znaki jesienne.
* Koziorożec, Wodnik, Ryby - znaki zimowe.
W czasach, gdy podzielono ekliptykę na znaki Zodiaku, punkt Barana, który rozpoczyna znak Barana, znajdował się w gwiazdozbiorze Barana.
Na skutek precesji osi ziemskiej punkt Barana w ciągu tych 2500 lat przesunął się o około 30°, czyli na początek gwiazdozbioru Ryb.
Agata