Nadal, ale źle odczytałeś moje intencje. Ja nie twierdzę, że palenie trawy wieczorem jest super, bo nie wiadomo kto ją pali. Chodziło mi o spalanie w okresie, kiedy to będzie jak najmniej upierdliwe. Zawsze można się dogadać z sąsiadem, że mamy tyle a tyle trawy do spalenia. To jest właśnie jeden ze sztucznych problemów. Powiedzmy uczciwie, że wielu z nas wyznaje zasadę, że każdy jest panem u siebie i nie interesuje się co robią inni to niech i inni niech nie interesują się co ja robię.artur1968 pisze:Czyżby, a jeśli na sąsiedniej posesji będzie się suszyła bielizna po praniu, płukana w super płynie do płukania o zapachu alpejskiej łąki. Wśród ubrań także ubranka dzieci alergików, astmatyków?jabu pisze:Dalej będę stał na stanowisku, że jak ktoś wieczorem spali pryzmę suchej trawy, która się będzie paliła 5 minut, to nikomu korona z głowy nie spadnie.
Nadal chcesz palić pryzmę trawy?
Tak na marginesie, mi osobiście potrzebna jest wywrotka skoszonej trawy żeby rozłożyć na 160 m2 pod krzaki. Więc ja swojej jeszcze długo nie będę palił. Kiedyś nadwyżki będę wywalał na kompost, lub palił w takiej beczce jak tu została opisana.