Zagospodarowania/utylizacja liści , trawy innych odpadów ogrodowych.

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
jabu
500p
500p
Posty: 724
Od: 22 paź 2015, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Wiecie to nie jest tak, że nie da się czegoś kompostować, bo wszystko co organiczne wcześniej czy później się rozłoży ;:138 tylko po prostu nie wszystko warto. przepisów na kompost jest mnóstwo. W wielu wskazują że nie kompostuje się liści, bo więcej zabierają z kompostu niż do niego wnoszą. To tak samo jak podłożenie nieprzekompostowanej kory pod borówki ;). Można ? można tylko że kora rozkładając się zabiera azot z otoczenia borówki, a one go potrzebują. Tak samo jest z liśćmi. Jeżeli chcemy je przekompostować, zeby się ich pozbyć to ok. To się sprawdzi na pewno. Jeżeli chcemy je wykorzystać jako potencjalne jedzenie dla naszych roślinek, to już nie jest tak różowo. Jako popiół wniosą na pewno więcej do kompostu. Powodzenia.
;:7
:)
Awatar użytkownika
Elfia
500p
500p
Posty: 518
Od: 1 kwie 2014, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopom.
Kontakt:

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Właśnie dlatego miesza się w kompoście składniki tzw. brązowe (np. liście, gałęzie, słomę, zrębki) z zielonymi (np. trawa, obornik kurzy), żeby wyrównać proporcje węgla i azotu. Same składniki brązowe, węglowe rozkładają się długo, nadmiar zielonych, pełnych azotu też nie jest dobry (widać to na przykładzie sterty skoszonej trawy zamieniającej się w gnijącą breję).
Dopiero połączenie tych dwóch głównych elementów daje szybki i dobry kompost.
Do takiej sterty liści wystarczy dać trochę trawy z ostatniego koszenia i już uzupełnia się azot potrzebny do rozkładu liści.
Przy podrzucaniu świeżej kory pod borówki chodzi o to, że proces kompostowania zabierający azot odbywa się na powierzchni gleby powodując wyciąganie azotu z wierzchnich warstw gleby. Dlatego lepiej ten proces przeprowadzić na pryzmie, a pod borówki dać już przekompostowaną korę.
ogrodowo
Zapraszam :-)
jabu
500p
500p
Posty: 724
Od: 22 paź 2015, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Ja już swoją korę kompostuję. Na wiosnę powinna się już sama rozpadać. Korę mam od zeszłej jesieni :)
:)
Awatar użytkownika
annodomini
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1573
Od: 13 sty 2008, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Słupska

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Przyjmę każde wiadro pomyj na głowę, ale nie widzę niczego złego w rozrzuceniu skoszonej trawy w np. w lesie, jego skraju itd. Problemem są śmieci - tworzywa sztuczne, szkło, substancje chemiczne wyrzucane, wylewane. Skoszona trawa, zasila, a nie osłabia naturę. Co do opadłych liści, mam podobne zdanie, ale jest sporo opinii, że liście mają zmiany chorobowe, i przez to pomagamy je rozprzestrzeniać.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Pomijając dofinansowanie na zmianę kotła potrzebna byłaby także nauka poprawnego jej używania jak i coroczna lub wyrywkowa kontrola (przynajmniej obserwacja czy kopci więcej niż powinno lub ewentualnie obserwacja sąsiedzka a potem wywiad środowiskowy), co do palenia chorych części roślinnych nawet jeśli jest tego dużo to nie powinni się wtrącać w to czy i ile się spala skoro nawet zbieracze miejscy zieleniny mają zapisane w gazetce że nie wolno wrzucać zieleniny zainfekowanej choróbskami (to co sobie niby mamy z nimi zrobić, pod łóżko wsadzić?).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Ja utylizuję pomidory kosiarką do trawy, podobnie liście.
Z kosza wysypuję takie poszarpane, rozdrobnione.
Posypane mocznikiem na pryzmie - dość gładko się rozkładają.
Staram się jednak takiego kompostu nie użyć pod pomidory w roku następnym.
Uszaty
50p
50p
Posty: 70
Od: 26 gru 2015, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Ja też nie widzę absolutnie nic złego w spalaniu odpadów roślinnych. My np robimy ognisko w starej taczce, podobnie robią sąsiedzi, oponami i starymi butami w piecach ludzie palą, to jest dopiero szkodliwe!
W ubiegłym roku, jakaś sąsiadka pt "uprzejmie donoszę", nasłała na moją koleżankę palącą w taczce liście Straż Miejską, wiecie jaka była reakcja mundurowych?
Przyjechali, i pouczyli koleżankę, żeby sobie nad tą taczką kiełbasę na kiju zawiesiła, wtedy szanowna sąsiadka, będzie ją mogła pocałować :wink: Ognisko wolno robić? Wolno!
Kasia
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

O kurczę , bała bym się w taczce spalać liście. Raz wiatr mi się zakręcił i serce miałam w gardle o ile nie dało rady przecisnąć się przez żebra. Na szczęście byłam przygotowana w wężem i nie doszło do pożaru. Spalałam wtedy w wykopanym głębokim dole aby potem po wypaleniu z powrotem nakryć ziemią. Długo mi się ten sposób sprawdzał. Było sucho i nagle gwałtowny podmuch wiatru. Od tamtego czasu wolę spalanie kontrolowane pod przykrywką i gdy jest w miarę wilgotno.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Jolcia bo to pomalutku trzeba, nie na raz bo czasu szkoda :D, w sumie ja tam mam mało (na szczęście) liści do palenia, akurat orzech późno zrzuca u mnie liście i robi to bardzo wolno więc nie mam możliwości ich palenia także idą do "zielonych" a babcię odganiam jak chce palić (mamy piromana w rodzinie ;:306 ), reszta jeśli jest sucha to mielę większe kupki np spod jabłonki kosiarką aby szybciej się dżdżownice tym zajęły i estetyczniej wyglądało pod krzakami jeśli rzucam luzem (no i tyle miejsca nie zajmują :wink: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Z tą utylizacją odpadów zielonych jest różnie, bo nikt nie mieszka w identycznym miejscu, ma inną powierzchnie działki i inne jej położenie (wieś, miasteczko, miasto), także nasze wersje będą się od siebie różnić :wink: .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Uszaty pisze: Ognisko wolno robić? Wolno!
W moim mieście akurat nie wolno - i na osiedlu gdzie mieszkam 99% ludzi nie spala roślinnych odpadów. Nawet na działkach. Tyle że dostajemy 2 worki na bio-odpady raz na 2 tygodnie.

B.
Uszaty
50p
50p
Posty: 70
Od: 26 gru 2015, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Basiu, wiesz co by mi dały 2worki na dwa tygodnie?
Otóż nic. Posesję mam z dwóch stroną otoczoną laskiem z przewagą brzozy i dębów, możesz sobie wyobrazić ile liści mam jesienią. Po wtóre nie mam tyle wolnego czasu, żeby ciapać sekatorem na drobno całą "grubszą" resztę, w weekend mam do nadrobienia wszystko, czego nie jestem w stanie zrobić w tygodniu będąc poza domem 14h, kiedyś jeszcze muszę spać.
Pominę fakt, że segregacja śmieci w moim mieście, to jakiś absurd. Co z tego, że w domostwie segregujemy, jak podjeżdża śmieciarka i pakuje wszystko jak leci do jednego samochodu.
Kasia
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Utylizacja liści oraz trawy.

Post »

Ależ to gorący i budzący emocje temat.

Jestem przeciwna spalaniu odpadków roślinnych na działkach i w ogrodach. Ponieważ mnóstwo osób nie stosuje się do zakazu, jesienią i wiosną praktycznie nie można na działce/w ogrodzie odpoczywać. Chyba, że komuś nie przeszkadza odpoczynek w oparach gryzącego w oczy i dławiącego dymu. Mnie przeszkadza i to bardzo - po prostu w takim dymie duszę się. Kilkakrotnie prosiłam sąsiadów aby nie spalali mokrych liści - przynajmniej w bliskiej obecności innych osób na działkach. Patrzyli się na mnie dziwnie - czego ja od nich chcę? Wygaszali/przygaszali w końcu te ogniska, ale na pewno spalali te liście później. Tak więc dym i tak zanieczyszczał powietrze. A wokół mnóstwo bloków, środek stolicy. Współczuję ludziom, którzy mieszkają w okolicy działek. Ja przychodzę na działkę między innymi po to aby pobyć trochę na świeżym powietrzu, ale trudno go nazwać świeżym jak wokoło jesienią i wiosną opary dymu.

W ogrodzie przydomowym rodziców kiedyś kilka razy tego samego dnia suszyłam tę samą pościel - co wyprałam to ktoś ją zasmrodził dymem palonych resztek ogrodowych (i pewnie nie tylko odpadków roślinnych). Nigdy tego do tej pory nie robiłam, ale w końcu kiedyś wezwę straż miejską. Niech wlepiają mandaty, może to odwiedzie ludzi od trucia sąsiadów (nie mówię już o truciu siebie). Mój sąsiad spalał resztki ogrodowe, w tym mokre liście, w obecności niemowlęcia. Obok ogniska stał wózek ze śpiącym (podtrutym?) niemowlęciem, cały w dymie z ogniska. Taki spacerek na dotlenienie dziecka - w dymie palonych liści. Czy głupota ludzka nie ma granic?

Ja kompostuję co się da (włącznie z liśćmi, trawą, rozdrobnionymi gałązkami). Nie wyobrażam sobie prowadzenia ogrodu bez kompostu... Mam jak wszyscy kłopot z chorymi częściami roślin no i z liśćmi orzecha - te wyrzucam w workach na odpady, ewentualnie chore rośliny głęboko zakopuję. Jeśli macie jakiś sposób na kompostowanie liści orzecha, proszę o radę. Może kompostować je w osobnym worku - niech się tam dłużej rozkładają byle się rozłożyły. Czy przekompostowane liście orzecha nie mają już tych związków hamujących rozwój roślin?
Pozdrawiam
Agneska
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”