Kompost cz.1

[KasiaPuk]

O rany, ale cuuuudo! U mnie tylko mała beczułka na kompost i pryzemka 90X90... musisz mieć ogromny ogród

[Pelasia]

No, no, jestem pod wrażeniem Niestety ,nie dla mnie za małą mam działkę
Pozdrawaim

[Ave]

Krzychuu - jestem pod wrażeniem - nieźle to wszystko przemyślałeś... i wykonałeś.
SUPER ten Twój kompostownik. A napowietrzanie pryzmy chyba sobie spapuguje, bo mój kompost trzyma za duzo wilgoci, no i podziwiam za odzyskiwanie gnojówki.... BRAWO.

[Krzychoo]

Dziękuję wszystkim za słowa uznania.
Kompostownik był u mnie niezbędną inwestycją, mam jakieś 1500 m2 trawy do koszenia. Mieszkam do tego przy Wielkopolskim Parku, gdzie ze starych dębów potrafi napadać mi ok. 1m3 liści jesienią. Coś z tym wszystkim musiałem zrobić. Ja mam zajęcie i roślinki sobie kompost chwalą.
Pozdrawiam.

[esony1]

suuuper patent.... w tym roku buduję kolejny kompostownik z przeznaczeniem na liście i skoszoną trawę ( 1200 m2)> Patent z "płynnym złotem" już zanotowałam ... zastanawiam sie nad napowietrzeniem. Mam sporo pseudo "europalet". Myślałam nad tym, aby położyć ze dwie "europalety" na materiał izolacyjny, od spodu będzie dochodziło powietrze, płyny spokojnie spływały a liście i trawa przerabiały się na próchnicę. Jeżeli "europalety" po jakimś czasie też przerobią się , nie będzie problemu przy wybieraniu kompostu wstawię kolejne "europalety" i tak cykl napowietrzania będzie nieazkłócony. Chyba dobry pomysł ?

[x-suzana]

Krzysiu, a ja podziwiam Cię za zapał i perfekcję w tym wszystkim.Widać, że Ci się chce pracować i czerpać przyjemność ze swoich efektów.

[frant]

Bardzo mi sie spodobała nazwa '' Płynne złoto " . Bo " Gnojówka" to raczej nazwa od obornika , czyli gnoju . A to " Płynne złoto " - to frakcja płynna z przerobu substancji roślinnej . Macie może inne jeszcze nazwy ? Może : Rosół dla roślin ... Albo bardziej barokowo : Płynny wywar ze szczątków rozkładowi podległych , dla pięknego podniesienia urodzaju i odporności na choroby wszelakie stosowany , ku radości światłego ogrodnika a zazdrości sąsiadowi jego . No czy jakoś tak...

[Krzychoo]

Hmm... Napiszę może, że "złoto" śmierdzi zupełnie jak gnojówka, nikt by nie pomyślał, że wywar pochodzi wyłącznie z roślin. Dlatego tak ją nazwałem. Kolor też identyczny.
Gnojówka, którą wybrałem w styczniu podczas roztopów była bez zapachu. Widocznie bakterie w tej temperaturze nie miały chęci do życia. Podlałem nią roślinki doniczkowe w domu, zapach nie pojawił się.

[esony1]

Bardzo mi sie spodobała nazwa '' Płynne złoto " . Bo " Gnojówka" to raczej nazwa od obornika , czyli gnoju . A to " Płynne złoto " - to frakcja płynna z przerobu substancji roślinnej . Macie może inne jeszcze nazwy ? Może : Rosół dla roślin ..

oj, oj, mamy tak bogaty język
, "chodzi mi o to, aby jęzk giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa" to tak za wieszczem
gnojówka nie musi być od razu perumą ale

Płynny wywar ze szczątków rozkładowi podległych , dla pięknego podniesienia urodzaju i odporności na choroby wszelakie stosowany , ku radości światłego ogrodnika a zazdrości sąsiadowi jego . No czy jakoś tak...

to jest to

[x-suzana]

W sklepach to nazywa się Biohumus .. gdyby tam wpuścił dżdżownice to biznesik gotowy. Tylko ten w sklepach to cieniutki Biohumus.

[patkaza]

Krzychu wielkie
warto podpatrywać.....jeśli pozwolisz?!
można i tak: " syropek witaroślinny"

[Krzychoo]

patkaza proszę bardzo, po to wrzuciłem zdjęcia
U mnie sprawdza się takie rozwiązanie, dlaczego u Ciebie nie ma być tak samo. W przydomowym ogródku przyda się nawóz w każdej postaci.

[mariusz15]

Polecam hodowlę w kompostowniku dżdżownic kalifornijskich. Jest to najlepsza moim zdaniem forma przerabiania kompostu. Ważnym jest żeby zakupić właśnie kalifornijkę a nie gnojaka którego sprzedają na allegro. Dżdżownica kalifornijska żyje dłużej, szybciej się rozmnaża, może żyć w dużych skupiskach. Kompost jest natleniony, nie zakwasza się, traci 50% objętości. Konieczne jest jedynie utrzymanie dużej wilgotności kompostownika i w zależności od jego wielkości i ilości dżdżownic części przerobionego już kompostu. Potrzebny jest on po to ażeby w momencie włożenia np. świeżej trawy która zaczyna samoistnie gnić zapobiec przegrzaniu się dżdżownic. Części zielone gnijąc wytwarzają wysoką temperaturę więc dżdżownice przenoszą się w odpowiednie miejsce. Zimą zbijają się w "kulę" żeby przetrwać. Gnijący kompost wewnątrz utrzymuje im wystarczającą temperaturę do życia. Należy również zabezpieczyć dno kompostownika przed kretem bo to jego przysmak.