witam. szukając informacji trafiłam na to forum i może nie najlepszy to temat, ale nie za bardzo wiem, gdzie umieścić swoje pytania. jako zupełna świeżyna w hodowli roślin w domu mam ich kilka:P a odpowiedź na jedno z nich mam nadzieję znaleźć tutaj, bo związane jest z produktem kompostownika:D
ambitnie postanowiłam wysiać w domu zioła różne. wzeszły, rozsadziłam i rosły ładnie. niestety bazylia zaczęła "padać". wydaje mi się, że kwiatowa ziemia jest dla niej niewłaściwa i najwyraźniej za bardzo trzyma wilgoć. pomyślałam więc że mogłabym ją trochę wesprzeć ziemią kompostową, produkowaną w ogrodzie rodziców. weszłam w jej posiadanie, wysypałam w skrzynce, żeby powybierać różne nieprzetworzone kawałki i odkryłam jej bogate życie wewnętrzne:D
dżdżownice mi nie straszne, łatwo je dorwać. sporo jednak robaczków bezimiennych, które bardziej przypominają owsiki i raczej nie dam rady ich wybrać z ziemi. zastanawiam się czy po wymieszaniu z ziemią kwiatową same wyginą czy powinnam coś z ziemią najpierw "zrobić", żeby się ich pozbyć.
zaznaczę, że jestem zupełnie zielona i nie mam pojęcia czy one, te robaczki, mogą zaszkodzić roślinom, czy są im zupełnie obojętne... uprzedzę też pytania o ewentualne rozpoznanie gatunku wspomnianego robactwa. jest sporo małych bez nóg i kilka większych z nogami:D są też malutkie, które ledwie widz bez okularów
będę wdzięczna za pomoc. tylko błagam, aby wszelkie wyjaśnienia i ewentualne instrukcje miały charakter łopatologiczny :P