Rośliny miododajne.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3742
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Rośliny miododajne.
OK. Wniosek jest taki iż w miodzie akacjowym nie ma śladu pyłku z akacji. Nawet gdy jest importowany z cieplejszych stron. Tak na marginesie, jak by się nazywał miód z kwiatów akacji i czy miał by żółty kolor? W Polsce akacje nie rosną pod gołym niebem więc, trudno jest mówić o nich jako o drzewach miododajnych.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rośliny miododajne.
Z "akacji" jest pyłek, z akacji nie.
Pszczoły miodne występują również w Afryce, ale nie wiem czy akacja (ta afrykańska) ma kwiaty dostępne dla tych owadów i czy obficie nektaruje. Miód z "akacji" ma bardziej słomkowy kolor, bardzo jasny i mocno się leje, robi wrażenie bardziej wodnistego pomimo zachowania normy wody w miodzie.
Takie coś https://savannahbee.com/acacia-honey/
A tu widać akacjowy z afryki, ale piszą że również z sawanny czyli równie dobrze może to być wielokwiat.
Pszczoły miodne występują również w Afryce, ale nie wiem czy akacja (ta afrykańska) ma kwiaty dostępne dla tych owadów i czy obficie nektaruje. Miód z "akacji" ma bardziej słomkowy kolor, bardzo jasny i mocno się leje, robi wrażenie bardziej wodnistego pomimo zachowania normy wody w miodzie.
Takie coś https://savannahbee.com/acacia-honey/
A tu widać akacjowy z afryki, ale piszą że również z sawanny czyli równie dobrze może to być wielokwiat.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4209
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rośliny miododajne.
Co ciekawe, z "akacji" nie mamy miodu "akacjowego" tylko akacjowy.... Fakt, krystalizuje się też najpóźniej z prawdziwych miodów.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
-
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 lut 2013, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na równi i do Łomży i do Ostrołęki.
Re: Rośliny miododajne.
Ciesze się,ze trafilam na ten wątek.Mam zasadzonych kilkanaście drzewek owocowych,mam krzewy borówki,aronię i czarną porzeczkę.Sad mam(młody),ale pszczół jak na lekarstwo.Mam wielki krzew olejnika,mahonii,szalwia,hyzop,mikołajek ,wielosił,tu dopiero jak kwitną to bzyczki mają używanie.Dzięki Wam posieje inne roślinki ,bo tylko ja jedna mam tak dla nich jedzonko.Na polach tylko trawa,kukurydza i nic więcej.U ludzi w ogródkach też ubogo w rośliny miododajne,a szkoda.
Kwiat zyje,kocha i przemawia cudownym językiem.
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
Re: Rośliny miododajne.
Siemanko barjed5251 !!
I my się cieszymy, bo w kupie raźniej. Wiadomo.
Jak u sąsiadów ubogo to możesz podrażnić ich dobrze wyeksponowaną jeżówką purpurową. Sam na jej punkcie oszalałem w tym roku. Przyciągała rzesze motyli i trzmieli.
tu mały podgląd:
https://www.youtube.com/watch?v=Z802Xqzzjdg
I my się cieszymy, bo w kupie raźniej. Wiadomo.
Jak u sąsiadów ubogo to możesz podrażnić ich dobrze wyeksponowaną jeżówką purpurową. Sam na jej punkcie oszalałem w tym roku. Przyciągała rzesze motyli i trzmieli.
tu mały podgląd:
https://www.youtube.com/watch?v=Z802Xqzzjdg
-
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 lut 2013, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na równi i do Łomży i do Ostrołęki.
Re: Rośliny miododajne.
Kwiat zyje,kocha i przemawia cudownym językiem.
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
Re: Rośliny miododajne.
Wielosił błękitny też dobra roślina miododajna, zapomniałem ją wymienić. Żona jedną posadziła pod płotem w dużym cieniu na co się z początku wściekłem,bo nie kwitła,a później się okazało, że zakwitła długo później i była doskonałym bufetem dla zapylaczy. Mam w planie wysadzić wiosną swoje siewki właśnie gdzieś po kątach.
Jeżówki różowe już mam,zakupione na lokalnym targowisku,też żółte i białe,ale jakie odmiany to wam nie powiem.Gość co sprzedała to codziennie wskazywał na inną odmianę....
Jesienią dokupiłem Big Kahuna i Cheyenne Spirit, planuję parę kolorów wiosną dokupić. Pójdą na słoneczne miejsca w sadzie za domem,tam gdzie wypadły bardzo stare drzewa.
Jeżówki różowe już mam,zakupione na lokalnym targowisku,też żółte i białe,ale jakie odmiany to wam nie powiem.Gość co sprzedała to codziennie wskazywał na inną odmianę....
Jesienią dokupiłem Big Kahuna i Cheyenne Spirit, planuję parę kolorów wiosną dokupić. Pójdą na słoneczne miejsca w sadzie za domem,tam gdzie wypadły bardzo stare drzewa.
Re: Rośliny miododajne.
Jeżeli ktoś z Państwa uprawia jeżówkę i lub dzielżan, proszę o podpowiedź. Jakie odmiany są najbardziej miododajne? i czy wysiewamy z nasion i kiedy, czy kupujemy sadzonki doniczkowe? i czy są nektarodajne, chętnie oblatywane przez bzyki, czy gra warta świeczki.
Z góry dziękuję.
Z góry dziękuję.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rośliny miododajne.
Siej wczesną wiosną, później pikuj sadzonki i jesienią na niektórych będą pierwsze kwiaty.
Sens jest bo jeżówki kwitną gdy w przyrodzie brak pożywienia dla pszczół, im więcej tym lepiej.
Nie ma natomiast sensu kupować fikuśnych odmian dla pszczół, odmiany pełne są trudniejsze dla zapylaczy.
Sens jest bo jeżówki kwitną gdy w przyrodzie brak pożywienia dla pszczół, im więcej tym lepiej.
Nie ma natomiast sensu kupować fikuśnych odmian dla pszczół, odmiany pełne są trudniejsze dla zapylaczy.
Re: Rośliny miododajne.
Harcerz
Ja kupiłem na miejscowym targowisku jeżówki już kwitnące.
Warto było bo pojawiła się chmara motyli i trochę trzmieli.
Możesz siać wtedy uzyskasz dużą ilość niskim kosztem,zakwitną w przyszłym roku albo i później. Można też kupić ciekawe odmiany online i zrobić kolorową rabatkę. Wybór należy do ciebie.
Podobno te naturalne jeżówki są najbardziej miododajne,podobno. Idealne są z kwiatami takimi jak np. "Aloha"
czy "Flame Thrower", a nie takie jak odmiana np. "Coconut Lime" czy "Hot Papaya". Kolorowe odmiany ,mogą wymagać przykrycia na zimę choć to różnie z tym.
Myślę jednak ,że te kolorowe wiele nie odbiegają od oryginału.
Nasz kolega ma rację co do potrzeby,bo kwitną w czasie masowego wykaszania łąk lub kiedy łąki są mocno wyschnięte.
Jeśli w twoim pobliżu masz teren podmokły lub nie wykaszane rowy proponuję podrzucić sadzonki sadźca, krwawnicy czy trędownika bulwiastego. Wszystkie rośliny są naturalne w przyrodzie.
Samymi jeżówkami nie wykarmisz,a że już zima pomyśl o jednorocznych którymi możesz obsiać okolice,najlepiej naturalne (rumianek,wyka ptasia,seradela).Może miododajne tak bardzo nie są, ale dadzą pożytek na ilość roślin.
Może być stara cebula wybijająca w szczypior wiosną,zakwitnie latem. Posiej grządkę szczypiorku ,zakwitnie w roku następnym i zleci się chmara trzmieli i dzikich pszczół.
Może trafi się w sklepie kłoskowiec fenkułowy lub podobny.
Polecam ,tak przy okazji, film o charakterze sensacyjno-szpiegowskim "Łowcy miodu"
https://www.youtube.com/watch?v=dyRa5c8EtUk
Ja kupiłem na miejscowym targowisku jeżówki już kwitnące.
Warto było bo pojawiła się chmara motyli i trochę trzmieli.
Możesz siać wtedy uzyskasz dużą ilość niskim kosztem,zakwitną w przyszłym roku albo i później. Można też kupić ciekawe odmiany online i zrobić kolorową rabatkę. Wybór należy do ciebie.
Podobno te naturalne jeżówki są najbardziej miododajne,podobno. Idealne są z kwiatami takimi jak np. "Aloha"
czy "Flame Thrower", a nie takie jak odmiana np. "Coconut Lime" czy "Hot Papaya". Kolorowe odmiany ,mogą wymagać przykrycia na zimę choć to różnie z tym.
Myślę jednak ,że te kolorowe wiele nie odbiegają od oryginału.
Nasz kolega ma rację co do potrzeby,bo kwitną w czasie masowego wykaszania łąk lub kiedy łąki są mocno wyschnięte.
Jeśli w twoim pobliżu masz teren podmokły lub nie wykaszane rowy proponuję podrzucić sadzonki sadźca, krwawnicy czy trędownika bulwiastego. Wszystkie rośliny są naturalne w przyrodzie.
Samymi jeżówkami nie wykarmisz,a że już zima pomyśl o jednorocznych którymi możesz obsiać okolice,najlepiej naturalne (rumianek,wyka ptasia,seradela).Może miododajne tak bardzo nie są, ale dadzą pożytek na ilość roślin.
Może być stara cebula wybijająca w szczypior wiosną,zakwitnie latem. Posiej grządkę szczypiorku ,zakwitnie w roku następnym i zleci się chmara trzmieli i dzikich pszczół.
Może trafi się w sklepie kłoskowiec fenkułowy lub podobny.
Polecam ,tak przy okazji, film o charakterze sensacyjno-szpiegowskim "Łowcy miodu"
https://www.youtube.com/watch?v=dyRa5c8EtUk
Re: Rośliny miododajne.
Dziękuję wszystkim za wszelkie za porady. Całą przygodę rozpocząłem dopiero na wiosnę br. O jeżówce i dzielżanie dowiedziałem się obecnie na jesieni, że dobry pożytek na koniec lata. W sklepach wielkopow. są co prawda różne nasionka, ale obecnie tych akurat nie ma. Zapewne dopiero będą na wiosnę, chociaż w lecie szukałem jakichś roślinek wieloletnich to wydaje mi się że nie było. Co do krwawnicy, to piszą, że należy siać zaraz po dojrzeniu nasion bo później rzekomo tracą siłę kiełkowania. Ostatnie opakowanie krwawnicy kupiłem na początku września i posiałem na rozsadniku, ale póki co to nic nie widać. Nasiona były zapewne co najmniej z roku ubiegłego. w tym roku namnożyłem lebiodki, lawendy i kocimiętki na wiosnę powinny zakwitnąć. W listopadzie na rozsadniku posiałem tymianku. Nakupiłem nasion wieloletnich na rozmnożenie na wiosnę hyzop, szałwię lekarską, szantę, rutę, gipsówki, mięta długolistna, chabry górski, białawy, dzwonek karpacki, werbenę patagońską. W sklepie pszczelarskim na wiosnę mają mieć przegorzan. Dziś częściowo przekopałem na nieużytku za miedzą pod przegorzan i krwawnicę poletka średnicy 70-80 cm takie kępy, posypałem wapnem. Z roślin jednorocznych mam pozyskane z wiosennych upraw nasionka facelii, ogórecznika, żmijowca zakupiłem nostrzyku jedn. , facelii dzwonkowatej, cząber, bławatek, gipsówka wytworna, niecierpek balsamiczny( nie wiem czy jest miododajny) a i mam do rozmnożenia amorfę. Obawiam się, że się nie wyrobię. Z łąk przeflancowałem trochę chabru łąkowego, świerzbnicy, głowienki, przetacznika leśnego (z tegoż nasion posiałem na rozsadniku) i sporo macierzanki zwyczajnej i jakieś żółte kwiatki tylko nie wiem co to za roślinki. Z drugiej działki nieużytkowej zebrałem trochę nasionek wyki ptasiej i posiałem u siebie i na nieużytkach. Na nieużytkach na jesieni przesadziłem jasnotę białą i purpur. Obecnie przygotowuję lokum dla trzmieli (domki ze szczap drewna i inne lokum) i budki dla ptaszków. Mam nadzieję, że wiosna będzie normalna to może pierwsze owoce z drzewek posadzonych na jesieni ur. i wcześniejszych będą brzoskwinie, nektarynki i coś jeszcze. Ostatni rzut facelii posiany 17 czerwca, zakwitła pięknie początek sierpnia, było dużo młodych matek trzmiela ziemnego i gajowego trochę kamiennika, takie duże okazy żerowały jak dosłownie krowy, natomiast trzmiel leśny i rudy w ogóle za to młode matki tego gatunku zerowały na jasnocie, ale 1 .09 jak zaczęło padać to prawie ciągłe deszcze, facelia w pełni kwitnięcia zmarniała. Nie wiem czy zdążyły zgromadzić zapasy. W ubiegłym roku całe lato bez deszczu a pierwszy dopiero początek paździ. Pozdrawim
Re: Rośliny miododajne.
A, jeszcze ciekawa walka z kretami. U sąsiadów na działkach dzikie iglaki jakieś stare drzewa owocowe, nie uprawiane, kreta żadnego. Ja glebę nawożę nawozami organicznymi i uprawiam + kompostowniki w których masa dżdżownic wszystkie ciągną na moją działkę. Co którego upoluję to za 2,3 dni następny albo po kilka naraz. Ostatni uciekł mi dwa razy z pod szpadla, rurki łapki pozakładane, obchodzi w koło. Nie da się podejść, wyczuwają podobno bicie serca. Walczę z nim od miesiąca (a w ogóle z kretami od zawsze) Saszetki z trucizną, wyrzuca na powierzchnię, próbowałem prądem woda i wiele innych. W sieci ktoś pisał, że nie lubią smrodu zepsutego śledzia. Po ostatnim śniegu z 10 kopców . zaaplikowałem mu dwa słoiki śledzia i jak nie było śledzia to dostał słoik dorsza. Działka jest rozległa, gdzie nowy kopiec to mu dokładam i profilaktycznie rurką robię dziury i śledzia. Musze przyznać, że coś jest na narzeczy bo od poprzedniej soboty nie widzę nowych kopców, w dwóch miejscach jakby próbował ryć to dostał śledzia. Chociaż zastanawiam się, że może nie ryje bo je zjada. Może Państwo macie jakieś nowe sposoby. Chociaż podobno najlepszy sposób to na hak.
Re: Rośliny miododajne.
uważaj, bo karma wraca, a jad dzikich pszczół nie jednego załatwił..harcerz pisze:jeszcze ciekawa walka z kretami. .. Ostatni uciekł mi dwa razy z pod szpadla, rurki łapki pozakładane, obchodzi w koło. Nie da się podejść, wyczuwają podobno bicie serca. Walczę z nim od miesiąca (a w ogóle z kretami od zawsze) Saszetki z trucizną, wyrzuca na powierzchnię, próbowałem prądem woda i wiele innych. ..Chociaż podobno najlepszy sposób to na hak