Kompost cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 808
- Od: 10 mar 2017, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Kompost cz.2
Pytanko,
mam w sumie dużo tutek po papierze toaletowym jak i po ręcznikach papierowych. Jest sens dawać je do kompostownika?
mam w sumie dużo tutek po papierze toaletowym jak i po ręcznikach papierowych. Jest sens dawać je do kompostownika?
pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 200p
- Posty: 276
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Kompost cz.2
Tak.
Ja daję.
Przecinam wzdłuż. Rozpłaszczam.
Ja daję.
Przecinam wzdłuż. Rozpłaszczam.
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Zgadzam się, ale co robić jak nie ma miejsca w kompostowniku? Postaram się, żeby to na wiosnę rozdrobnić i do kompostownika lub na ściółkę. A jak nie to komuś oddam lub do bioodpadów.anulab pisze:Ja też myślałam , że jeśli zrobię tak samo jw. to będzie dobrze . Przez kilka lat urosła wysoka góra .
Teraz robię odwrotnie , zabieram stamtąd i staram się już nie dokładać .
Słabo się w ten sposób rozkłada .
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Ja to rwę ale w poprzek na 4-5 kółek. Dzięki temu zostaje w środku powietrze i kompost jest lepiej napowietrzony.trzyary pisze:Tak.
Ja daję.
Przecinam wzdłuż. Rozpłaszczam.
W zasadzie to są tak małe ilości, że nie ma o czym mówić. Z opakowań tekturowych mam tyle tektury, że zaczynam się zastanawiać nad wyrzucaniem jej do odpadów bio. Ale póki co wrzucam do worka i w trakcie roku dorzucam do kompostownika na zmianę z odpadami zielonymi.
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 6 wrz 2021, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie - na wschód od Warszawy
Re: Kompost cz.2
Widły do kompostu - czy ktoś może polecić dobre widły do kompostu, nie za ciężkie a jednocześnie nadające się do przerzucania kompostu z mało rozdrobnionego materiału (łodygi roślin, gałązki itp)?
-
- 200p
- Posty: 276
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Kompost cz.2
Używam widły do gnoju - cienkie druty oraz widły amerykańskie.
Jedne lub drugie w zależności od tego które do danego kompostu bardziej się nadają.
Jedne lub drugie w zależności od tego które do danego kompostu bardziej się nadają.
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 6 wrz 2021, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie - na wschód od Warszawy
Re: Kompost cz.2
A możesz polecić konkretny model/markę?
Zastanawiam się czy warto zapłacić więcej za np Fiskarsa, czy nie ma to znaczenia? Chodzi mi o konkretny model z tego względu, że różnią się od siebie jakimiś szczegółami ale w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że te szczegóły mają znaczenie. A po co wyrzucać pieniądze w błoto i kupować do skutku, skoro może ktoś poleci coś wartego uwagi
Zastanawiam się czy warto zapłacić więcej za np Fiskarsa, czy nie ma to znaczenia? Chodzi mi o konkretny model z tego względu, że różnią się od siebie jakimiś szczegółami ale w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że te szczegóły mają znaczenie. A po co wyrzucać pieniądze w błoto i kupować do skutku, skoro może ktoś poleci coś wartego uwagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7499
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Kompost cz.2
Jednak trzeba się przespacerować do ogrodniczego i poprzymierzać - to nie żart. Dobierzesz sobie do wzrostu, z odpowiednio wyprofilowanym trzonkiem i uchwytem. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak bardzo może ułatwić robotę porządnie dopasowane narzędzie. O ile będą mieć w sklepie wybór. A przydatne będą i te do gnoju (rolnicze) i amerykańskie , w zależności od fazy kompostowania. A w ogóle widły amerykańskie to obowiązkowe narzędzie u ogrodnika. Badziewia, co to się zaraz powyginają i będziesz miał wieszaki, nie warto kupować.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 276
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Kompost cz.2
Widły do gnoju używane do kompostu nie powinne mieć długich i półkoliście wygiętych drutów..
Mam takie i mi nie pasują.
Używam wideł do gnoju skróconych przez kilkudziesięcioletnie użytkowanie.
Druty mają nieznaczną krzywiznę.
Do kompostu używam też wideł amerykańskich pocienionych i o nierównych zębach przez kilkudziesięcioletnie użytkowanie. Chyba były wyprodukowane przez Gerlacha. Kupiłem je razem z sekatorami Gerlacha.
Widły amerykańskie Fiskarsa, które używam do podważania wykopywanych krzewów i drzewek oraz do jesiennego głębokiego przekopywania gleby są za ciężkie do kompostu. Są też za długie.
Mam takie i mi nie pasują.
Używam wideł do gnoju skróconych przez kilkudziesięcioletnie użytkowanie.
Druty mają nieznaczną krzywiznę.
Do kompostu używam też wideł amerykańskich pocienionych i o nierównych zębach przez kilkudziesięcioletnie użytkowanie. Chyba były wyprodukowane przez Gerlacha. Kupiłem je razem z sekatorami Gerlacha.
Widły amerykańskie Fiskarsa, które używam do podważania wykopywanych krzewów i drzewek oraz do jesiennego głębokiego przekopywania gleby są za ciężkie do kompostu. Są też za długie.
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 6 wrz 2021, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie - na wschód od Warszawy
Re: Kompost cz.2
Dziękuję za podpowiedzi, trochę mi ułatwiliście poszukiwania
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Ja używam szpadel za 10zł plus trzonek ze starego szpadla. Działa już 4 lata i jest jak nowy. Jak się narzędzi używa nieprawidłowo to nawet "fiskar" się złamie
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 6 wrz 2021, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie - na wschód od Warszawy
Re: Kompost cz.2
Wiadomo, że stare i używane od lat sprzęty są najlepsze, i najlepiej przystosowane do użytkownika. Tylko problem w tym, że świeżak musi kupić, bo takich cudownych "zabytków" nie posiada po wielu przymiarkach kupiłam Fiskarsa. Próbowałam u sąsiadów, którzy mają krowy, i do obornika używają widel Fiskars z drewnianym drążkiem, były dość przyjemne ale znając mnie, za chwilę ten drążek pęknie od opierania o ramy kompostownika. Dlatego kupiłam podobne ale metalowy trzonek. Ergo. Okazały się zaskakująco lekkie. Jak się sprawują będę mogła opowiedzieć zainteresowanym w najbliższym sezonie
-
- 200p
- Posty: 471
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost cz.2
Jaki ty tam masz ten kompostownik?
Bo jak robiony, to przerobiłbym tak żeby jedną ścianę dało się zdjąć. A jak plastikowy bez dna (jak u mnie), to ja dotychczas po prostu podnosiłem go w górę i odstawiałem na bok, żeby dostać się do kompostu. Mam u dołu takie dziury z zasuwkami, ale to się nadaje jak chcesz wyjąć wiaderko kompostu, a nie całość.
Swoją drogą ja kompostu nie przerzucam, tylko od razu wrzucam odpadki warstwami na przemian z tekturą czy patykami. A raz do roku go rozkładam pod roślinami - żadnego mieszania z glebą, bo od tego są dżdżownice.
Kompostowanie staje się naprawdę przyjemne, gdy się nie czyta tych wszystkich porad, o składzie, warstwach, proporcjach, pH, przyspieszaczach, napowietrzaniu i przerzucaniu, czy przesiewaniu.
Bo jak robiony, to przerobiłbym tak żeby jedną ścianę dało się zdjąć. A jak plastikowy bez dna (jak u mnie), to ja dotychczas po prostu podnosiłem go w górę i odstawiałem na bok, żeby dostać się do kompostu. Mam u dołu takie dziury z zasuwkami, ale to się nadaje jak chcesz wyjąć wiaderko kompostu, a nie całość.
Swoją drogą ja kompostu nie przerzucam, tylko od razu wrzucam odpadki warstwami na przemian z tekturą czy patykami. A raz do roku go rozkładam pod roślinami - żadnego mieszania z glebą, bo od tego są dżdżownice.
Kompostowanie staje się naprawdę przyjemne, gdy się nie czyta tych wszystkich porad, o składzie, warstwach, proporcjach, pH, przyspieszaczach, napowietrzaniu i przerzucaniu, czy przesiewaniu.