Ogród dla leniwych

[nerwicaaa]

Witam,
W najbliższym czasie chciałabym rozpocząć pracę nad projektowaniem ogrodu oraz jego realizacją. Wszelkie prace chce wykonać samodzielnie, jednakże działka jest dość spora i niekoniecznie chce aby odbywało się to długą i uciążliwą drogą. Obecnie moja działka porośnięta jest mchem, na której wyrosły różnego rodzaju chwasty, pokrzywa, krzewy itp. Aby oszczędzić nieco czasu i pracy, chciałabym przeorać cała działkę, darń zebrać, pozbyć się jej razem z korzeniami chwastów, wyrównać, rozłożyć siatkę na krety, agrowłókninę, ułożyć nawodnienie dla trawnika, nawieźć 15cm dobrej ziemi (obecnie jest to czarny piach, zwykły piasek, różne rodzaje podłoża) i ułożyć trawę z rolki. Czy taki ogród 'dla leniwych' ma rację bytu? Internet podpowiada, że istnieją takie trawniki, sama widziałam również układanie trawy z rolki na włókninie, z drugiej strony parę osób powiedziało mi, że jest to niemożliwe i że trzeba przejść całą kilkuletnią drogę aby mieć piękny trawnik.
Proszę o podpowiedź, czy trawnik na agrowłókninie bądź innym materiale jest możliwy czy rzeczywiście muszę przez kilka lat walczyć o piękny trawnik?
Pozdrawiam.

[asprokol]

Wszystko jest możliwe trawnik z rolki to szybki sposób na sukces. Tylko mała uwaga nie ma ogrodów dla leniwych, ogród to ciągła praca to i sukcesy ale i niepowodzenia. Nigdy nie jesteśmy wystarczająco mądrzy. Powodzenia

[wiridiana]

Pytanie tylko ile ten trawnik z rolki będzie dla leniwych ogrodników ozdobą. I czy trawnik to w ogóle jest forma ogrodu dla leniwych. Ze wszystkich informacji dotyczących pielęgnacji trawnika zdaje się jednak, że trawnik to jedna z bardziej wymagających form w ogrodzie.

[nerwicaaa]

Dziękuję za odpowiedzi.
Pisząc 'ogród dla leniwych' mam na myśli szybkość jego założenia oraz ograniczenie pracy przy nim. To oczywiste, że trawnik należy pielęgnować, nawozić, strzyc itp. Po prostu zdaje sobie sprawę, że nie mam zacięcia ogrodniczego i nie chce w ogrodzie czegoś, co mnie przerośnie pod względem utrzymania. Lepiej mniej a ładnie niż dużo i zaniedbanie.
Rozumiem, że nie ma przeciwwskazań, aby na obecnej ziemio rozłożyć agrowłókninę i na tym budować trawnik? Zależy mi na jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ Pani w ogrodniczym odradzała, stwierdziła, że trawa nie wyrośnie, a chwasty i krzewy znów odbija, pomimo ich wykopania z korzeniem.
Pozdrawiam.

[asprokol]

Pani w ogrodniczym pewnie ma dwie doniczki pelargonii na oknie. Zakładaliśmy tak trawniki u koleżanki (żadnej agrowłókniny) po dwóch tygodniach nie było śladu że to świeży trawnik. Położyć i obficie podlewać. Po zastosowaniu agrowłókniny pewnie nawet nie będzie miała jak się ukorzenić.

[Foxowa]

To samo sobie pomyślałam...

[nerwicaaa]

Fakt, trawa z rolki to bardziej zagospodarowanie terenu niż piękny ogród. Ale nie każdy lubi i chce mieć pełno kwiatów i innych roślin na działce.
Myślicie, że trawa może się nie ukorzenić jeśli na agrowloknine będzie 10-15cm ziemi?
Może na ten rok lepiej przykryć stara ziemię włóknina, a dopiero za rok ją ściągnąć, nawieźć ziemi i posiać trawę?

[asprokol]

Niektóre nasiona kiełkują i po 100 latach. Więc przykrywanie na rok ma wątpliwy sens. Nawiezienie świeżej ziemi to żadna gwarancja że w tej ziemi nie będzie nasion. Mi chwasty wychodzą wszędzie !!. Tam gdzie jest agrowłóknina i tam gdzie położona jest granitowa kostka. Wiatr przywiewa nasiona i sobie wyrastają. Można ograniczyć ilość ale nie wyeliminować tego na całe życie. Życie złudzeniami że zrobi się to inaczej i nam się uda to marzenia w stylu "pojadę na słońce rowerem ale ja pojadę po zachodzie słońca aby się za mocno nie opalić".

[dziad_Jag]

Przeczytałem plany nerwicaaa, i tak jakoś mi się to skojarzyło nie z lenistwem a z galerami.
( Jak ktoś nie wie co to galery, niech przeczyta Nędzników Viktora Hugo ).
Przepis lorda X na dobry trawnik: zaorać, wybronować, posiać, wałować, odchwaszczać, zasilać. aha! I robić to 500 lat.

[ullak]

Dla leniwych to chyba raczej coś jak na tych wizualizacjach

https://zielonemiasto.hossanova.pl/aktu ... lne-ogrody

Jakieś powtarzalne nasadzenia w otworach w włókninie.

[Szczurbobik]

może zamiast trawnika/części trawnika - łąka kwietna? Rzadziej się kosi, nie podlewa.

[Karo]

Łąka kwietna to moim zdaniem koszmar dla patrzącego a tym bardziej dla obcującego z nią na co dzień.
Nie wyobrażam sobie tego artystycznego nieładu w moim najbliższym otoczeniu,
ale jeśli działka jest wielka można wyodrębic jej fragment pod taki zasiew i nawet czerpac przyjemność z odwiedzania tego zakątka.
Twój plan działania popieram. Też bym tak zrobiła by szybko uporać się z powierzchnią.
jeśli wystawa tej działki to "patelnia" to zastanowiłabym sie jedynie naposadzeniu kilku drzew by uzyskac
odrobinę cienia i móc zagospodarować te miejsca choćby brunerami,funkiami,trawami ozdobnymi i innymi bylinami,których tam upalne słońce nie zniszczy.

[ullak]

Moim zdaniem koszmar to zadbane trawniczki, różniące się od betonu jedną rośliną.
A takie widoki to balsam dla oczu i dla przyrody.