Towarzystwo dla iglaków?

[mateo]

Ale mowa jest nie o lesie ani o grupie dużych świerków, a o pojedynczym i to niezbyt dużym świerku.

[jarko]

Oczywiście, ale wszystkie procesy zachodzące w lesie świerkowym występują i w tym przypadku, tylko w mniejszej skali.
Holendrzy z morza robią ląd, tu ktoś na siłę tworzy rabatę, która skazana jest na niepowodzenie.
Wszystko można zrobić, tylko jaki jest sens robić z założenia coś niedobrego i na siłę, skoro można to zrobić poprawnie.

[asma]

dziękuję za wszystkie sugestie,uwagi,info,wyjaśnienia-jak dla mnie są cenne-sadząc roślinki wiedziałam ,że świerk ma płytki system korzeniowy-trudno tego nie zauważyć wbijając,a właściwie nie mogąc wbić szpadla.
Stąd wycięcie części korzeni i nawiezienie nowej ziemi-do iglaków,do rododendronów,kory.
Szukałam sposobu do oddzielenia tych dwóch warstw(na zasadzie wilk syty i owca cała),a jednocześnie ich spójności-roslinki sadzone również mają płytki system korzeniowy Poza tym są kwasolubne.W pewnym sensie żyją ze świerkiem w symbiozie-tak mi się wydaje-igły do zakwaszania,próchnicza ziemia...
Nie znalazłam sposobu na oddzielenie tych warstw(czegoś co przepuści wodę ,a powstrzyma korzenie)...boję się o ekspansywne mimo wszystko rozrastanie się korzeni świerka i ich łapczywość -wysychanie podłoża .Biorąc za i przeciw podjęłam się jednak tego ryzyka-będę podlewała roślinki,nawoziła,sprawdzała stopień zakwaszenia....może się uda....jestem jednak laikiem więc zdanie doświadczonych ekspertów muszę wziąć pod uwagę.Chętnie wysłucham waszych opinii,po to piszę,po to chyba jest forum co kilka głów ,to nie jedna
obawiam sie Jarko,że możesz mieć rację... wówczas zrezygnuję ze świerka...
czy obcięcie drzewa na wys np 2-3m spowoduje zamieranie systemu korzeniowego?...

[jarko]

Tak, ale będzie to proces stosunkowo powolny, ok. 3 lat (walka o życie), który zakończy żywot tego świerka.

[mateo]

Ojej, chyba Ci się przycisk Wyślij zaciął
A podsumowując, to ja bym na Twoim miejscu posadził pod tym świerkiem coś kwaśnolubnego i niewymagającego, co przez dłuższy czas by pociągnęło, może właśnie jakąś dekoracyjną poproć

[asma]

ojej
zacina się od dwóch dni,to fakt,czy ktoś to może pokasować?.Siła smutku co prawda jest wielka i ilość odp jakoś ją dobitnie wyraża ,ale ...sorki
gdyby to miejsce było puste i czekało na nasadzenia,to by nie było problemu.Roślinki jednak są i jest ich sporo i na wszystkich mi zależy,sprawiają mi wielką Radość.Ogródek czekał na mnie/na swój czas ponad 18lat więc i satysfakcja jest /była wielka ...teraz jest wielki dylemat
nie wiem co dla was jest widoczne na zdjęciach,chyba niewiele,ale rosnie tam sporo roślinek-obecnie maluszków:kilka różnych hebe,wrzosy,trzmielina,pieris,malutki rododendron(w tych mniejszych),berberys,lawenda,rojniki w kamieniach,szafirki,przebiśniegi,tulipany,krokusy,żagwin,dzwonek różowy,biały,sasanki,świek biały(dorasta do 2m),cyprysik groszkowy(do ok 0,5m średnicy)jałowiec płożący,pięciornik różowy,i świerk(taki niebieski,rośnie do max 2m)
zostawić????


na drugim końcu ok 6m rabatki




moje skarbki...


widać nie wystarczy chcieć,czytać,szukać,starać się,pytać...potrzebny jest profesjonalny fachowiec od nasadzeń i kasiorka .Jak kasiorki nie ma ,to się ma jak teraz ja

[mateo]

Te małe iglaki, wrzosy i rododendrony powinny sobie poradzić. Co do innych to się nie wypowiem, bo nie znam ich wymagań. A jeśliby coś tam źle rosło, to można chyba przesadzić.

[asma]

powiało nadzieją,dzięki mateo Z takiego założenia wyszłam-że wszyscy powinni sobie poradzić i to lepiej niż "jakoś"-niepoprawna optymistka ze mnie
Wszystkim w tym pomogę jak umiem najlepiej ,a co ma być ,to będzie -głową muru nie przebiję,a ew błędy mogą sie zdarzyć
oby nie sprawdził się smutny scenariusz Jarko-tego życzę roślinkom i sobie jako sprawcy całego zamieszania

dzięki za ciepłe słowo-

[jarko]

Również przesyłam ciepłe, powodzenia i wytrwałości.

[asma]

jak tak się zrobiło ciepło ,to musi być dobrze
muszę uporządkować inf o roślinkach tam rosnących,zrobić sobie grafik co ,kiedy i komu potrzeba,
jak będzie przejrzyście,to i szanse na sukces będą większe
dzięki za cierpliwość
miło mi było was poznać

[Oinone]

Witam serdecznie,

1) bardzo proszę o porady co zrobić by iglaki które posadzę dobrze radziły sobie na glebie gliniastej - planuje oczywiście sadząc je, dołożyć do mojej gliny ziemię kwaśną, wymieszać obie w bezpośrednim sąsiedztwie posadzonego drzewka, podlewać by gleba była wilgotna, nawozić (glina jest uboga w składniki mineralne) i...co więcej?

Czy na zimę (okolice Limanowej) warto je osłaniać? Słyszałam, że iglaste radzą sobie 'od małego' z mrozami, więc to niekonieczne...

2) i wątek nr dwa - czy mogłabym prosić o jakieś sugestie jakie towarzystwo zapewnić moim iglakom by ogród nabrał barw? -chętnie ze zdjęciami i informacjami w jakiej odległości od siebie sadzić małe roślinki

serdeczne pozdrowienia
Oin

[PiotrekP]

Może zdradź najpierw co to za iglaki? nie każdy iglak ma takie same wymagania

(glina jest uboga w składniki mineralne)

Z tym to ogromna przesada

[Bartosz]

Glina jest bardzo ważnym składnikiem dobrej gleby ogrodowej min dlatego,że cząsteczki gliny w przeciwieństwie do piasku nie są elektrycznie obojętne i mając ujemny ładunek przyciągają wiele minerałów.Więc gleby gliniaste są właśnie często bardzo zasobne w minerały .Z gliną tak jak ze wszystkim w nadmiarze jest szkodliwa i jeśli jest to bardzo ciężka i zbita ziemia gliniasta i co się z tym wiąże bardzo nieprzepuszczalna to niestety ale większość roślin będzie miała problemy z prawidłowym ukorzenieniem i dostępnością tlenu dla korzeni.Może warto by było najpierw ulepszyć glebę na całej powierzchni poprzez dodanie możliwie jak największej ilości humusu.Kwasy humusowe zmieniają strukturę takiej ziemi nadając jej bardziej gruzełkowatą strukturę przez co zwiększa się również jej przepuszczalność i dostępność tlenu dla korzeni.Poczytaj min o preparacie rosahumus ,który podobno bardzo poprawia strukturę takich gleb.