Posadzone około 56 drzewek owocowych.

[kamilo23]

Posadziłem 56 drzewek owocowych. Głównie jabłonie a reszta śliwki, grusze, wiśnie i czereśnie. Ziemia do połowy pola jest w miarę ok nie za twarda oraz nie za błotnista. Od drugiej połowy jak jest sucho to twarda jak skała. Co do drzewek to już teraz widzę że jabłonie przyjeły się natomaist reszta w kratkę. Teraz pytanie czy czekać na wiosnę czy teraz jeszcze te co się nie przyjęły są uschnięte łamią się jak patyki. wykopać i zasadzić jabłonie bo tylko to obecnei widzę na moje glebie jako tako się przyjmuje. Chce jeszcze te obecne podlać kurzączką i tak samo na wiosnę. W listopadzie będe jeszcze je malował farbą cervacolem. Wszelkie proady mile widziane.

[seedkris]

Napisz, kiedy je sadziłeś?

[kamilo23]

Pierwsze pół w październiku rok temu. Drugie na wiosne tego roku.

[Karo]

Może poczytaj interesując e Cię tematy i poznaj doświadczenia innych uzytkowników?
Np.
- Sad na piaszczystej (slabej) ziemi
- Sadzenie drzew owocowych
- Przygotowanie podłoża pod drzewka owocowe
- Stary sad-przyciąć ,wyciąć czy zostawić
i wiele innych
Znajdziesz je tutaj viewtopic.php?p=5856990#p5856990

[kamilo23]

Dzięki za podsunięte tematy. Przejrzę na pewno.

[MarSz]

Ja bym też poszukał ewentualnego źródła problemu w samym materiale szkółkarskim.
Może drzewka były kiepskie, słabe albo przesuszone?

Zakładałem podobny przydomowy sad (chyba nawet większy - jak jesteś zainteresowany to zachęcam do odwiedzin - link w stopce) - miałem pojedyncze wypady (jak pamiętam - dwa razy czereśnia).

Byli tacy co się pukali w czoło i twierdzili, że na mojej glebie się sad nie uda (VI klasa - pod spodem warstwa gliniasta - jak dużo pada to woda stoi).
Nie słuchałem - i dobrze - bo w tym roku (a to dopiero trzeci rok sadu) nie wiedziałem co z owocami robić (z tym, że mam mieszany - nie tylko drzewa ale i krzewu jak maliny i porzeczki oraz winorośle i aktinidie).

Ja dawałem pod drzewka przerobiony obornik zmieszany z kurzeńcem. Natomiast nie wiem czy podlewanie kurzeńcem teraz to dobry pomysł.
Ogólnie to chyba nawóz zawierający sporo azotu - może się nie znam ale jakoś tak mi się utrwaliło, że z nawozami azotowymi na jesień to raczej trzeba ostrożnie.

I jeszcze jedno - może masz pecha i przyczynił się do tego stanu rzeczy np. karczownik. Po wykopaniu kilku uschnietych obejrzyj korzenie.

[kamilo23]

Wczoraj liczyłem i 24 uschnięte wyżej gdzie gleba była sucha jak skała to korzenie też uschnięte. Na dole gdzie gleba trochę lepsza ale jak deszcz popada i mokro to widać po korzeniach że zgnite. Może też do tego przyczynily się sarny i zające. Mam nadzieję że w tym roku jak pomaluje to na wiosne bedzie lepiej. Teraz pewnie dokupie z 10 sadzonek. Na wiosnę kolejne. Poczytam czym podsilić na wiosnę i czym opryskać przed chorobami.