Basia w krainie kaktusów
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Basia w krainie kaktusów
No tak, wszystko to prawda, ale kupując wiosną już masz pewność, że przeżyła zimę i jak nie narobisz głupot to będzie Ci rosła przez lato (czy będzie kwitła to już nieco mniej istotne raczej), a kupując jesienią nie wiesz czy tą zimę przeżyje - czy nie zeżrą jej przędziorki, wełnowce, nie załapie grzyba, nie zgnije, zamarznie itd. itp. i czy się nie zdarzy tak, że wiosną trzeba będzie kupić nową
I ja nie mówię bynajmniej o marketowych. Te są na dalekim miejscu, jeżeli chodzi o źródło 'zaopatrzenia'
I ja nie mówię bynajmniej o marketowych. Te są na dalekim miejscu, jeżeli chodzi o źródło 'zaopatrzenia'
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Basia w krainie kaktusów
No to co kupować czy nie bo pokusa wielka U mnie dzisiaj kilka allegrowiczów przybyło.
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Basia w krainie kaktusów
Kupić teoretycznie można zawsze, tylko troszkę wyczucia trzeba, co z taką rośliną zrobić. Jeżeli jesienią/zimą kupię od takiej Lucy kaktusa, a wiem, że Lucy się zna, to kaktus będzie na pewno w stanie spoczynku (albo będzie się przygotowywał do spoczynku), a wtedy tylko wstawię roślinę do pomieszczenia, gdzie zimuję i będzie w miarę ok (oczywiście mogę obserwować czy jakieś robaczki się nie pojawią, czy coś, ale i tak obserwuję zimą wszystkie rośliny). A jak kupię z marketu, czy gdzieś z bliżej nieokreślonego z internetu to w sumie jest pewne ryzyko, bo nie wiem, co hodowca z tą rośliną robił i co zrobić z taką kwitnącą w styczniu rośliną. W styczniu pojawiało się sporo pytań w wątku ogólnym, gdzie ktoś kupił roślinę i w sumie nie było wiadomo, co robić - zimować, nie zimować... No i jak pojawią się szkodniki (a w marketowych roślinach to często się zdarza), to zimą jest problem, bo pole działania ograniczone. Ja późną jesienią i zimą odpuszczam zakupy kaktusów.
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Basia w krainie kaktusów
Zawsze należy z nowo zakupioną rośliną zrobić to samo, nie zależnie jaka to pora roku i czy kwitnie czy też nie. Roślinę należy wybić z doniczki, wyrzucić stare podłoże i posadzić do nowego, suchego substratu. Jeśli jest to zima to roślinę należy pozostawić na sucho i w chłodzie trzymać do wiosny. I nie ma tu znaczenia czy kwitnie lub czy jest mocno opita. Schody zaczynają się, gdy roślina jest w kiepskiej kondycji albo ze szkodnikami. Jeśli podejrzewamy robactwo to przed posadzeniem trzeba ją wykąpać w jakiejś chemii przeciw szkodnikom a za tydzień powtórzyć operację. Jeśli jest w kiepskiej kondycji to niestety trzeba zacząć ją zimować mając nadzieję, że w tym stanie dotrwa do wiosny.
Kilka razy byłem zmuszony ukorzeniać zimą ratowane rośliny, z dużymi ranami i/lub do tego mocno odwodnione i wyciągnięte z braku światła i przy właściwej opiece w 90% kończyło się to sukcesem.
Kilka razy byłem zmuszony ukorzeniać zimą ratowane rośliny, z dużymi ranami i/lub do tego mocno odwodnione i wyciągnięte z braku światła i przy właściwej opiece w 90% kończyło się to sukcesem.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Basia w krainie kaktusów
U mnie się dzisiaj tak podziało, że kilka maluchów przybyło. Coś mnie ucieszyło i coś zasmuciło
Niestety mamilarie nie przeżyły transportu i całe się osypały Trzeba by je ratować.
Myślę tak:poukładać je na mieszance żwiru i piasku Tylko czy ja to potrafię? czytałam o ukorzenianiu to i owo .Warto więc spróbować bo wyrzucić żal
Niestety mamilarie nie przeżyły transportu i całe się osypały Trzeba by je ratować.
Myślę tak:poukładać je na mieszance żwiru i piasku Tylko czy ja to potrafię? czytałam o ukorzenianiu to i owo .Warto więc spróbować bo wyrzucić żal
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
- Andrew Be
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 803
- Od: 19 lut 2013, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
Re: Basia w krainie kaktusów
Hej. Akurat tej mamilarce nic nie będzie. Na pewno Ci sie uda, bo wystarczy ja "postawić" w substracie, a ona po prostu zacznie puszczać korzenie. Ten gatunek jest bardzo łatwo rozmnażać z odrostów.
P.S. Fajne te nowości...
P.S. Fajne te nowości...
Pozdrawiam Andrzej.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Basia w krainie kaktusów
Basiu! Z rewizytą wpadłam, i to jak się okazuje, już na 3 stronę Nabierasz tempa, super! A tak odnośnie tej analizy zimowej: właściwie wszystko powiedział Tomek i przedmówcy. Monika (Wiśnia) wszystko podsumowała - bo od kaktusiarzy tu na forum, kaktusy można kupować bez problemu o każdej porze. Zawsze można zapytać, czy roślina była np. podlana chemią na zimę, bo większość z nas ostatnie podlanie ma właśnie z chemią przeciw robalom, by zimą się nic naszym ulubieńcom nie stało. Teraz, zimą, nie kupuj w marketach czy innych centrach - ja powiem Ci tak, że ze swojego kręgu zainteresowań kupowałam na jesień, na zakończenie sezonu, wiele roślinek. Niemal wszystkie padały - one (przynajmniej te "moje") potrzebują okresu klimatyzacji, nawozu, muszą dobrze znieść stres z przesadzeniem... To wszystko składa się na to, że jesień to nie jest dobra pora i oczywiście już tego nie robię. Jeśli jest okazja, że trafi się coś, na co poluję od lat, jak na przykład w tym roku obserwuję roślinę, za którą szaleję - to mam mnożarkę, do której wsadzę takiego delikwenta, nie fundując mu zimowego spoczynku (jeśli serce weźmie górę nad rozumem ). Ja jednak jestem skrajnym przypadkiem, więc słuchaj mądrzejszych , a na pewno dobrze na tym wyjdziesz
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Basia w krainie kaktusów
I tak to się zaczyna Dzisiaj parę kaktusów za tydzień następne i za nim się obejrzysz to piękna kolekcja powstanie
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Basia w krainie kaktusów
Witajcie moi mili! U mnie wciąż bardziej serce niż rozum pracuje.Ciągle kombinuje jakby coś do kolekcji dołożyć Wciąż bije się zmyślami jakie zimowe warunki zapewnić moim pupilom.Bo tak to jest jak się ma zadużo tzn stryszek z oknem i bez okna możę parapet żeby ciągle mieć ja na oku? Ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Basia w krainie kaktusów
Zrobiłam tak:BigDonn pisze:Hej. Akurat tej mamilarce nic nie będzie. Na pewno Ci sie uda, bo wystarczy ja "postawić" w substracie, a ona po prostu zacznie puszczać korzenie.
.
Tylko nie wiem kiedy podlać.
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Basia w krainie kaktusów
W ogóle nie podlewaj. Czasem spryskaj porządnie zwykłym spryskiwaczem.
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Basia w krainie kaktusów
Dzięki Lucy! tak zrobię Będę je często podglądać
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
- gracesz
- 500p
- Posty: 794
- Od: 28 sie 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Basia w krainie kaktusów
Melduje się z rewizytą. A tu już 3 strona
Mam takie przeświadczenie, że kaktusy to jednak są dla cierpliwych... Nasi podopieczni rosną, ale jednak powoli... puszczą pąka, a potem tydzień, albo i dłużej czają się, żeby go rozwinąć... Jak już się zabierzesz za wysiewy, to oprócz cierpliwości potrzebna będzie też duża zręczność...
Także nie musisz zaraz w pierwszy roku kupić i skompletować całej kolekcji... Początek tak masz dużo lepszy niż my, bo najpierw poczytałaś, a potem zabrałaś się za zakupy... większość z nas zrobiła odwrotnie...
To co już nabyłaś jest bardzo ciekawą zapowiedzią Twojej kolekcji i z pewnością będę tu zaglądać, aby śledzić rozwój Twoich podopiecznych Powodzenia
Mam takie przeświadczenie, że kaktusy to jednak są dla cierpliwych... Nasi podopieczni rosną, ale jednak powoli... puszczą pąka, a potem tydzień, albo i dłużej czają się, żeby go rozwinąć... Jak już się zabierzesz za wysiewy, to oprócz cierpliwości potrzebna będzie też duża zręczność...
Także nie musisz zaraz w pierwszy roku kupić i skompletować całej kolekcji... Początek tak masz dużo lepszy niż my, bo najpierw poczytałaś, a potem zabrałaś się za zakupy... większość z nas zrobiła odwrotnie...
To co już nabyłaś jest bardzo ciekawą zapowiedzią Twojej kolekcji i z pewnością będę tu zaglądać, aby śledzić rozwój Twoich podopiecznych Powodzenia