To mi nawet do głowy nie przyszło, ale też nie rozpatrywałem wszystkich aspektów uprawy roślin w takich warunkach bo mnie to jakoś specjalnie nie interesuje. Nie jestem zwolennikiem ani propagatorem takich kompozycji.blabla pisze:A co z dwutlenkiem węgla? Bez tego roślina padnie bardzo szybko a w szczelnym pojemniku ten składnik powietrza bardzo szybko się wyczerpie, bo jest to bardzo niewiele, zdaje się poniżej 1%. Bez tego gazu nie ma przecież procesu fotosyntezy, roślina nie może produkować cukrów i umiera. Kiedyś widziałem program o takich szczelnych ekosystemach ale tam dodawało się jeszcze jakieś zwierzęta, by one mogły właśnie ten dwutlenek węgla wytwarzać. Np. były to rośliny wodne + krewetka.Harvi pisze:Niby roślina jest bezobsługowa bo zamknięta szczelnie w szkle, ale też trzeba zapewnić odpowiednią temperaturę i światło. Raczej nie pożyje długo na nasłonecznionym parapecie, czy w ciemnym kącie pokoju.
Zwróciłeś uwagę na CO2 i teraz zastanawiam się na ile czasu jakiejś małej roślince w takim, powiedzmy dwulitrowym zamkniętym słoju wystarczyłoby tego związku. Albo inaczej, jakie jest zapotrzebowanie rośliny na ten składnik. Na pewno było to obiektem badań i być może nawet są na to jakieś wzory. Nie mam niestety teraz czasu na szukanie odpowiedzi. Pracuję ponad 300h na miesiąc, mam też inne obowiązki i w związku z tym moje kaktusowe hobby na tym też cierpi. Wysiewy jeszcze nie zrobione. Rośliny pączkują i zaczynają rosnąć stojąc jeszcze na zimowisku , a foliak jeszcze nie postawiony. Może zamiast kaktusów sprawię sobie taki "bezobsługowy" słoik z roślinami Nie no, żartuję.