W domu mam jeszcze mały zbiór ,ale przez ostatni miesiąc moje zainteresowanie sukulentami bardzo wzrosło.
Zacznę od najstarszego kaktusa jakiego mam :
To gymnocylacium mihanovichi szczepione na holycereusie.
Obsypałem zwykłym białym piaskiem a na nim poukładałem ładne kamyczki z łeby

Siłacz- tak kojarzy mi się i go tak nazywam - to ciekawa i ładna roślina o nazwie crassula rupestris.o bok poukładałem kamyczków łeby ,jak przy większości moich roślin.
W mojej rodzinie wszyscy się śmieją że to krowa i kładą malutką figurkę krowy obok.( Niema na zdjęciu )
Bardzo przekrzywia od słońca ,jakby uciekała od niego a lubi stanowisko słoneczne.


A tu dwa echinocactus Grussoni.w wyglądają jak bracia bliźniaki .Kupione na początku września w Carrefour i przesadzone do plastikowego i przeźroczystego pudełka .
Mają 7 cm wysokości. mogą zakwitnąć po okresie zimowania w przyszłym roku?

Następne zdjęcia dam innego dnia - trzeba sfotografować,a na parapecie na którym stoi większość jest ciężko sfotografować ( południowe ikona tylko rano da się sfotografować- jutro o 7:42 ,jak o innej porze sfotografuję to nie będzie dobrze widać bo słońce będzie na wprost , po 18 zachodzi za blok obok i jest za ciemno a światło lampy jest zasłanianie moją głową)