Blues w kaktusach - onectica po raz 3
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
W tym przypadku nie chodziło o szamanów...chyba , że dzisiejsi szamani chodzą w trampkach, mają kilkanaście lat, błędny wzrok i są rozczochrani jak Belg od pana Kolonko:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Oczywiście wszyscy macie rację Wiadomo, zjeść wszystko można (grzybiarze mówią wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz)... tylko po co? My to wszystko wiemy i dlatego lofoforki wyłącznie oglądamy, podziwiamy i czekamy na kwiatuszki . Ja też sobie wysiałam w tym roku, mam 3 sztuki i mam nadzieję, że za 3 lata będą tak samo fajne i duże jak te, co ma Lucy
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Odnośnie krzyżówek międzyrodzajowych : angażując biotechnologię roślin można pokonać każdą barierę genetyczną - nawet taką, która polega nie niemożności wytworzenia bielma w nasieniu. Bez bielma nie jest możliwy wzrost roślin...chyba , że zarodek wyizoluje się z bezbielmowego nasionka i przełoży na pożywkę o odpowiednio dobranym składzie (hormony, substancje odżywcze). Problemem będzie skład takiego podłoża ze względu na odmienne wymagania roślin( pomijając fakt, że wszystko musi być całkowicie sterylne).
W przypadkach bardziej złożonych tzn , gdy nawet pyłek nie chce kiełkować na znamieniu słupka, można bezpośrednio przenieść jądra mikrospory z łągiewki do zalążka...
Wszystko byłoby możliwe, ale trzeba mieć własne laboratorium:):):):)
W przypadkach bardziej złożonych tzn , gdy nawet pyłek nie chce kiełkować na znamieniu słupka, można bezpośrednio przenieść jądra mikrospory z łągiewki do zalążka...
Wszystko byłoby możliwe, ale trzeba mieć własne laboratorium:):):):)
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Może i wszystko byłoby możliwe, ale - tak naprawdę - to po co?
Dobry dziś dzień!
Z większości się wyspowiadałam w wątku z zielonymi, ale i kaktusowo tez satysfakcjonująco
Ragonesei zakwitły!! Dwa. Dla porównania oba kwiatki.
Strasznie mi się podobają - i kwiatki i całe rośliny.
Do tego ciocia lofofora też dwa kwiatki
A duweika trzy Jakby tak jeszcze rozpuściła te 2-3 pączusie, które ma, to już można by odnotować wianek
Dobry dziś dzień!
Z większości się wyspowiadałam w wątku z zielonymi, ale i kaktusowo tez satysfakcjonująco
Ragonesei zakwitły!! Dwa. Dla porównania oba kwiatki.
Strasznie mi się podobają - i kwiatki i całe rośliny.
Do tego ciocia lofofora też dwa kwiatki
A duweika trzy Jakby tak jeszcze rozpuściła te 2-3 pączusie, które ma, to już można by odnotować wianek
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Kwiatki bardzo ładne, mnie duweika podoba się szczególnie
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Dostrzegam , że zbiorek lofci rośnie w siłę
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Nieee, to zestaw startowy, stacjonuje u mnie od paru lat i tylko wzrasta w siłę, liczebność w zasadzie stała
Rosną też maluchy, ale przecież nie mówię nie i nie zastrzegam, że to koniec
Aga - ja też lubię tę mammillarkę za te jej śliczne delikatne pajęcze gwiazdeczki
Rosną też maluchy, ale przecież nie mówię nie i nie zastrzegam, że to koniec
Aga - ja też lubię tę mammillarkę za te jej śliczne delikatne pajęcze gwiazdeczki
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Lophophory.....im częściej widzę tym bardziej odczuwam ich grawitację:) Jeszcze takie piękne!!!!
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Masz rację, ragonesei jest świetne i bez kwiatów, a już z kwiatami, to wiadomo.Gratuluję kwiatuszków na cioci .
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
A mnie niestety w tym roku ragonesei nie zachwycił... Słońca było zbyt mało, i pokazał tylko płatki... Zazdroszczę i trzymam kciuki, by to zalewanie deszczem Was ominęło!
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Lało zdrowo, wiało momentami dość mocno, ale na szczęście obyło się bez dodatkowych atrakcji i mam nadzieję, że już niespodzianek nie będzie.
Ragonesei sie trzymały jeszcze wczoraj, jak dzisiaj to nie wiem. Reszta się ślimaczy i ślamazarzy, kwitnie coś tam od niechceniana lofoforkach, turbinkach i mammilarkach, ale generalnie lekki przestój. Z ciekawszych to pąk na Diplocyatha na wypęku już (bardzo dobrze współpracująca roślina! Nie przeszkadza jej podskubywanie co i rusz. A może właśnie to ją stymuluje do kwitnienia? ) i to:
Chamaecereus silvestrii - kwiaty w idealnym kolorze, a i coraz bardziej wężowo w doniczce. Jeszcze rok-dwa i...
Fajnie się zapowiada gymniaczek - marketowe trofeum mojej mamy
Niby się podśmiechują, niby z pobłażaniem patrzą na moje kaktusiarstwo, ale widzę, że ich jednak ciekawi
Fajnie sobie wieżyczki na czterech rogach zainstalował
A poza tym leje. Dobrze, że ten daszek folią uzupełniłam.
Ragonesei sie trzymały jeszcze wczoraj, jak dzisiaj to nie wiem. Reszta się ślimaczy i ślamazarzy, kwitnie coś tam od niechceniana lofoforkach, turbinkach i mammilarkach, ale generalnie lekki przestój. Z ciekawszych to pąk na Diplocyatha na wypęku już (bardzo dobrze współpracująca roślina! Nie przeszkadza jej podskubywanie co i rusz. A może właśnie to ją stymuluje do kwitnienia? ) i to:
Chamaecereus silvestrii - kwiaty w idealnym kolorze, a i coraz bardziej wężowo w doniczce. Jeszcze rok-dwa i...
Fajnie się zapowiada gymniaczek - marketowe trofeum mojej mamy
Niby się podśmiechują, niby z pobłażaniem patrzą na moje kaktusiarstwo, ale widzę, że ich jednak ciekawi
Fajnie sobie wieżyczki na czterech rogach zainstalował
A poza tym leje. Dobrze, że ten daszek folią uzupełniłam.
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
mało powiedziane , mam zdemontowane w szklarni okna dachowe , pod oknami mam takie rośliny co to nadmiar deszczu im nie zaszkodzi i z reguły podczas deszczu tylko te rośliny są podlane co stoją bezpośrednio pod oknem , a teraz wszystko mokre w promieniu 1,5 metra od otworu oknaLało zdrowo, wiało momentami dość mocno
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Kolorek Ch.silvestrii rzeczywiście idealnie piękny.
'Podśmiechują się', mówisz, to chyba wszyscy tego doznaliśmy .
'Podśmiechują się', mówisz, to chyba wszyscy tego doznaliśmy .