Blues w kaktusach - onectica po raz 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Z tym zapachem, to u mnie pan domu nie znosi wszelkich miodowych zapachów, a hoje głównie tak zajeżdżają...
A z euforbii się cieszę bardzo Czerwieni się? Moje już mają pierwsze kolory, pokazałam dzisiaj w wątku doniczkowym
I w ogóle grudnika też pokazałam, mój też już kwitnie! Ładnie Ci się Twój obsypał kwieciem, w dodatku jest taki dość gęściutki. Brawo
A z euforbii się cieszę bardzo Czerwieni się? Moje już mają pierwsze kolory, pokazałam dzisiaj w wątku doniczkowym
I w ogóle grudnika też pokazałam, mój też już kwitnie! Ładnie Ci się Twój obsypał kwieciem, w dodatku jest taki dość gęściutki. Brawo
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20129
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Schlumbergera śliczna. Pospieszyła się!
Moje dopiero za kilka(naście) dni...
Moje dopiero za kilka(naście) dni...
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
No to faktycznie niewesoło z takimi śmierdzącymi kwiatkami. A tak niewinnie wyglądają ;)
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Grudniczek prześliczny!
Oj, to śmierdziuchy muszą być niezłe...
Oj, to śmierdziuchy muszą być niezłe...
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Schlumbergera wspaniała
Bardzo lubię patrzeć na te kaktusy w okresie jesienno - zimowym
Bardzo lubię patrzeć na te kaktusy w okresie jesienno - zimowym
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Wspaniale kwitnący grudnik wprawiający w świąteczny nastrój
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Grudnik jest piękny, taki obsypany kwiatami
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- jang
- 500p
- Posty: 729
- Od: 11 paź 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Kamyczki ślicznoty a grudnik też niczego sobie , ładny ładny a nawet bardzo
Pozdrawiam, Jan
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
- Marek L
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 980
- Od: 5 maja 2012, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Włodawa
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
śmierdzielek robi wrażenie.... tylko ten zapaszek, latem to bez problemu , gościa za szczeciugę i na dworek ale zima to może katar załapać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Kwiaty robią wrażenie,ale zapaszek już nie,dlatego nie mogę ich trzymać w domu,bo bym dostał eksmisję razem z śmierdziuchami
dla tego się nie narażam drugiej połowie,bo
dla tego się nie narażam drugiej połowie,bo
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
A ja, na szczęście, nie mam żony
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Lucy, nie wiem czy czytałaś na naszym forum, ale mi też śmierdziuszek zakwitł, a stał w pokoju syna.
Co dzień mocniej śmierdziało i już syna oskarżyłam o to, że świństwa je i takie po tym bąki produkuje
Ale zapaszek był permanentny i stwierdziłam, że to coś innego, może kot gdzieś narobił?
Zaczęłam szukać ,,capa,, i nie znalazłam, dopiero po jakimś tygodniu eM odkrył co to?
Przeniosłam roślinkę do kuchni i nie było nic czuć, ale jak się kolejne kwiatki otworzyły to zaraz wiedziałam.
Z bliska to zapach wcale niezły, taki bardzo duszny, miodowy.
Co dzień mocniej śmierdziało i już syna oskarżyłam o to, że świństwa je i takie po tym bąki produkuje
Ale zapaszek był permanentny i stwierdziłam, że to coś innego, może kot gdzieś narobił?
Zaczęłam szukać ,,capa,, i nie znalazłam, dopiero po jakimś tygodniu eM odkrył co to?
Przeniosłam roślinkę do kuchni i nie było nic czuć, ale jak się kolejne kwiatki otworzyły to zaraz wiedziałam.
Z bliska to zapach wcale niezły, taki bardzo duszny, miodowy.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach - onectica po raz 3
Ale mnie tu długo nie było! To tu, to tam "łażę" po forum, a własny wątek śpi, rzem z kaktusami
Może mnie ktoś jeszcze pamięta
Nadrabiając zaległości przede wszystkim bardzo dziękuję za Wasze poparcie w konkursie AF Macie Moc, bo zostałam laureatką, stając się tym samym posiadaczką opryskiwacza. Jeszcze go nie wypróbowałam, na razie tylko oglądałam, ale wygląda fajnie, a biorąc pod uwagę tempo wzrostu mojego 'dobytku', to te 5l pojemności będzie jak znalazł
Ostatnie moje wpisy skończyły się trochę śmierdząco, ale ani nie jest to stan permanentny, ani też nie padłam z tego powodu
Wszystko sobie teraz spokojnie zimuje. Stapieliostwo trochę się zaczyna wyciągać, bo zima jakaś mało zimowa tego roku, ale mam nadzieję, że się te pojedyncze ciągutki pogubią kiedy latem wszystko zacznie przyrastać. Są pewne nowości, jeżeli chodzi o tą grupę roślin, ale to na inną okoliczność zostawiam.
W tzw.międzyczasie były też tillandsie
Sztuk trzy. Jedną od razu podarowałam, dwie zostały. Z czego jedna bardzo nie chciała być kaktusem i padła jeszcze przed świętami jakoś, druga była mocniejsza i poddała się dopiero ostatnio. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale trochę to pewnie też wina tego, że druga połowa listopada to chyba nie najlepsza pora na zaczynanie przygody z oplątwami. Jest obawa, że wiosną spróbuję raz jeszcze, może wtedy pójdzie lepiej
Jak tak oglądam Wasze wątki, to wszędzie wspomnienia lata. Ja nie wspominam, bo już się powoli przygotowuję do następnego
Na wysiew czekają nasionka, które z różnych powodów zostały z poprzednich sezonów, zobaczymy, jak będzie ze wschodami, bo to zbiory sprzed 2 i 3 lat. Jest też kilka nowych. Dużo tego nie ma, bo dwuletnich siewek sporo, nie wszystko się chyba jeszcze do ludzi nadaje, a gdzieś to trzeba będzie trzymać przecież.
No więc mamy tak:
kaktusy - Gymnocalycium mirandaense, Mammillaria pygmaea,
agawy: Agave filifera, utahensis, schidigera
i kaudeksy - Adenium obesum i arabicum i Talinum caffrum
Wysieję, jak już będą lepsze warunki świetlne, bo doświetlania nie planuję, więc bardzo proszę o kciuki w stosownym czasie
No to jeszcze zimowa fotka na koniec - albuca (chciała kwitnąć, ale to co widać, to wszystko co pokazała, pierwsza fotka sprzed tygodnia, druga sprzed świąt) i jedno z drzewek (dla porównania latem 2017 i aktualnie)
To co - wyglądamy już wiosny?
Może mnie ktoś jeszcze pamięta
Nadrabiając zaległości przede wszystkim bardzo dziękuję za Wasze poparcie w konkursie AF Macie Moc, bo zostałam laureatką, stając się tym samym posiadaczką opryskiwacza. Jeszcze go nie wypróbowałam, na razie tylko oglądałam, ale wygląda fajnie, a biorąc pod uwagę tempo wzrostu mojego 'dobytku', to te 5l pojemności będzie jak znalazł
Ostatnie moje wpisy skończyły się trochę śmierdząco, ale ani nie jest to stan permanentny, ani też nie padłam z tego powodu
Wszystko sobie teraz spokojnie zimuje. Stapieliostwo trochę się zaczyna wyciągać, bo zima jakaś mało zimowa tego roku, ale mam nadzieję, że się te pojedyncze ciągutki pogubią kiedy latem wszystko zacznie przyrastać. Są pewne nowości, jeżeli chodzi o tą grupę roślin, ale to na inną okoliczność zostawiam.
W tzw.międzyczasie były też tillandsie
Sztuk trzy. Jedną od razu podarowałam, dwie zostały. Z czego jedna bardzo nie chciała być kaktusem i padła jeszcze przed świętami jakoś, druga była mocniejsza i poddała się dopiero ostatnio. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale trochę to pewnie też wina tego, że druga połowa listopada to chyba nie najlepsza pora na zaczynanie przygody z oplątwami. Jest obawa, że wiosną spróbuję raz jeszcze, może wtedy pójdzie lepiej
Jak tak oglądam Wasze wątki, to wszędzie wspomnienia lata. Ja nie wspominam, bo już się powoli przygotowuję do następnego
Na wysiew czekają nasionka, które z różnych powodów zostały z poprzednich sezonów, zobaczymy, jak będzie ze wschodami, bo to zbiory sprzed 2 i 3 lat. Jest też kilka nowych. Dużo tego nie ma, bo dwuletnich siewek sporo, nie wszystko się chyba jeszcze do ludzi nadaje, a gdzieś to trzeba będzie trzymać przecież.
No więc mamy tak:
kaktusy - Gymnocalycium mirandaense, Mammillaria pygmaea,
agawy: Agave filifera, utahensis, schidigera
i kaudeksy - Adenium obesum i arabicum i Talinum caffrum
Wysieję, jak już będą lepsze warunki świetlne, bo doświetlania nie planuję, więc bardzo proszę o kciuki w stosownym czasie
No to jeszcze zimowa fotka na koniec - albuca (chciała kwitnąć, ale to co widać, to wszystko co pokazała, pierwsza fotka sprzed tygodnia, druga sprzed świąt) i jedno z drzewek (dla porównania latem 2017 i aktualnie)
To co - wyglądamy już wiosny?