Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Dziękuję - haworcje to mój sukulentowy wybór nr. 1.
Dzisiaj - nareszcie - pierwszy tegoroczny kwiat!
Epikaktus (Epiphyllum hybr.) Jolly Jaffa. Kwiat klasy S.
Dzisiaj - nareszcie - pierwszy tegoroczny kwiat!
Epikaktus (Epiphyllum hybr.) Jolly Jaffa. Kwiat klasy S.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
No proszę! Piękny! I do tego z rodzaju, który bardzo lubię. Brawo, zaczyna się, mamy pierwsze zdjęcie z Twojej bogatej galerii
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Mały, ale zadziorny! Fajny czerwony kolor
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Bardzo ładny delikatny kwiatuszek . Jak pamiętam, to masz sporą kolekcję epikaktusów, niedługo będą kolejne kwiaty ku Twojej i naszej uciesze
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Corocznie będę podziwiać i chwalić twoje wspaniałe kwitnienia epikaktusów;)
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za tak miłe przyjęcie mojego małego pierwszaka.
Szczególnie dziękuję Barbarze bo zostawiła tutaj swoją 1000 wiadomość na Forum.
Szczególnie dziękuję Barbarze bo zostawiła tutaj swoją 1000 wiadomość na Forum.
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Dokładnie tak...i uroczywisnia897 pisze:Mały, ale zadziorny! Fajny czerwony kolor
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Heniu, jaki Ty spostrzegawczy jesteś . Ja właściwie w sprawie formalnej , jak długo żyją epikaktusy w warunkach domowych, bo przecież nie wiecznie? Ze trzy lata temu zmarniał mi mój staruszek , ledwie udało się uratować dwa kawałeczki. Podejrzewam, że stara roślina nie poradziła sobie z byle infekcją, a młoda dałaby radę.
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Kwiatek idealnie pokazany, po mistrzowsku wygląda pięknie na tle zielonych listków
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Dziękuję.
Po prostu staram się czytać i oglądać ze zrozumieniem...
Roślina jak każdy byt jest śmiertelna. Długość jej życia zależy od wielu czynników, że wymienię tylko warunki uprawy i geny. Znam i widziałem epikaktusa (ackermanii) na parapecie którego właścicielki zaklinały się, że roślina u nich jest już ponad 40 lat (!) a została odziedziczona jako dorosła...
Niestety wydaje się, że nowe odmiany, szczególnie te zza oceanu są dużo mniej odporne na błędy hodowlane, mniej wytrzymałe na temperatury oraz się znacznie gorzej aklimatyzują w naszych kolekcjach. Jest to spostrzeżenie moje ale też potwierdzone przez wymianę doświadczeń z koleżankami i kolegami na forach roślinnych. W związku z powyższym pewnie kilkanaście lat dla tych roślin to standard, niektóre zaś mogą nas cieszyć dużo dłużej.
Jak wszystko w życiu...
Eee tam, zaraz...barbra13 napisał(a):
jaki Ty spostrzegawczy jesteś
Po prostu staram się czytać i oglądać ze zrozumieniem...
Kiedyś próbowałem znaleźć na to pytanie "mądrą" odpowiedź. Nie udało mi się bo i jak potem pomyślałem odpowiedzi takiej być nie może.jak długo żyją epikaktusy w warunkach domowych, bo przecież nie wiecznie? Ze trzy lata temu zmarniał mi mój staruszek , ledwie udało się uratować dwa kawałeczki. Podejrzewam, że stara roślina nie poradziła sobie z byle infekcją, a młoda dałaby radę.
Roślina jak każdy byt jest śmiertelna. Długość jej życia zależy od wielu czynników, że wymienię tylko warunki uprawy i geny. Znam i widziałem epikaktusa (ackermanii) na parapecie którego właścicielki zaklinały się, że roślina u nich jest już ponad 40 lat (!) a została odziedziczona jako dorosła...
Niestety wydaje się, że nowe odmiany, szczególnie te zza oceanu są dużo mniej odporne na błędy hodowlane, mniej wytrzymałe na temperatury oraz się znacznie gorzej aklimatyzują w naszych kolekcjach. Jest to spostrzeżenie moje ale też potwierdzone przez wymianę doświadczeń z koleżankami i kolegami na forach roślinnych. W związku z powyższym pewnie kilkanaście lat dla tych roślin to standard, niektóre zaś mogą nas cieszyć dużo dłużej.
Jak wszystko w życiu...
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
No to niepotrzebnie dręczyły mnie wyrzuty sumienia, bo mój miał prawie 40 lat i chyba przyszła na niego pora, jak to babcie mają w zwyczaju mówić.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Ho, ho - daj Boże każdemu krzakowi tyle lat życia... I więcej!
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7
Piękny wiek Panie...piękny