Kocia kaktusiarnia
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Donice jak zwykle piękne Fajnie w nich skomponowałaś te kaktusiki. Gruboszek wygląda fantastycznie, może przerobisz go na a'la bonsai? Ciekawie się rozkrzewia
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witam miłe dziewczyny,
bonsai chyba nie umiem zrobić. A doniczki dla mnie są uzupełnieniem wnętrza, dość często je wymieniam, to chyba moja wada bo trochę to kosztuje niestety. Ale co tam, lubię jak jest ładnie:-).
bonsai chyba nie umiem zrobić. A doniczki dla mnie są uzupełnieniem wnętrza, dość często je wymieniam, to chyba moja wada bo trochę to kosztuje niestety. Ale co tam, lubię jak jest ładnie:-).
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witaj Mania:-). To zielone to takie plastikowe kamyki ozdobne. Lubię mieć takie różne cuda w domu aby wypełniać nimi szklane pojemniki lub ozdabiać doniczki.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Bardzo mi się u ciebie podoba. Roślina wyeksponowana w ładnym opakowaniu, to tak jak piękna kobieta w gustownym stroju. Nawet najładniejsze rośliny w zaniedbanych doniczkach tracą bardzo wiele na swoim uroku.
Niestety ładne doniczki są drogie (często droższe od zawartości), a mój koteczek już jest doświadczony w obchodzeniu kaktusów, ale zrzucić doniczkę to potrafi - to nie kłuje i nie boli. Boli moją kieszeń i czasem roślinkę, niestety .
Ale i tak ma w moim domu pozycję Nr 1. Bardzo lubi trącać gałązki i patrzeć z ciekawością jak one fajnie sprężynują - palmy, zamiokulkas - zabawa przednia.
Dlatego kaktusy przy kocie to dobre wyjście, tu sobie nie poekserymentuje w ten sposób.
Pozdrawiam miłośniczkę kotów i kaktusów.
Niestety ładne doniczki są drogie (często droższe od zawartości), a mój koteczek już jest doświadczony w obchodzeniu kaktusów, ale zrzucić doniczkę to potrafi - to nie kłuje i nie boli. Boli moją kieszeń i czasem roślinkę, niestety .
Ale i tak ma w moim domu pozycję Nr 1. Bardzo lubi trącać gałązki i patrzeć z ciekawością jak one fajnie sprężynują - palmy, zamiokulkas - zabawa przednia.
Dlatego kaktusy przy kocie to dobre wyjście, tu sobie nie poekserymentuje w ten sposób.
Pozdrawiam miłośniczkę kotów i kaktusów.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witam miłych wielbicieli roślinek:-).
Bebeszek, ładne porównanie zastosowałeś do tych opakowań doniczkowych. I myślę, że masz rację. Coś tam mam jeszcze do pokazania więc wklejam zdjęcia.
DAK, moje kociska też trochę szkód robią, ostatnio poleciała w nocy z hukiem ciężka donica w jadalni bo koteczkowi zachciało się wskoczyć ze stołu na szafę, a po drodze był regalik z kwiatuszkiem i od niego kot próbował się dodatkowo odbić. W jadalni masakra, z doniczki pozostały tylko skorupy, ziemia rozprysnęła się wszędzie, a paproć podzieliła się przy okazji na 2 . Najgorzej psocą właśnie w nocy. Ale tych szkód jest coraz mniej. Koty generalnie okupują kanapę w jadalni, tam im najlepiej odpowiada miejsce. I dziś w związku z tym, że ja zaniemogłam i pasuje mi najbardziej właśnie ta kanapa aby sobie poleżeć, to koty są bardzo niezadowolone i kręcą się po kątach. Też nie przepadam za zniszczeniami doniczek bo rzeczywiście tanie nie są, ale wtedy coś można zmienić w wystroju wnętrza .
A tu ukorzeniły się kaktusiki kwitnące w okolicy Świąt Bożego Narodzenia, bardzo je polubiłam dzięki forum i marzy mi się już taki odchowany okaz.....poczekamy.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny:-).
Bebeszek, ładne porównanie zastosowałeś do tych opakowań doniczkowych. I myślę, że masz rację. Coś tam mam jeszcze do pokazania więc wklejam zdjęcia.
DAK, moje kociska też trochę szkód robią, ostatnio poleciała w nocy z hukiem ciężka donica w jadalni bo koteczkowi zachciało się wskoczyć ze stołu na szafę, a po drodze był regalik z kwiatuszkiem i od niego kot próbował się dodatkowo odbić. W jadalni masakra, z doniczki pozostały tylko skorupy, ziemia rozprysnęła się wszędzie, a paproć podzieliła się przy okazji na 2 . Najgorzej psocą właśnie w nocy. Ale tych szkód jest coraz mniej. Koty generalnie okupują kanapę w jadalni, tam im najlepiej odpowiada miejsce. I dziś w związku z tym, że ja zaniemogłam i pasuje mi najbardziej właśnie ta kanapa aby sobie poleżeć, to koty są bardzo niezadowolone i kręcą się po kątach. Też nie przepadam za zniszczeniami doniczek bo rzeczywiście tanie nie są, ale wtedy coś można zmienić w wystroju wnętrza .
A tu ukorzeniły się kaktusiki kwitnące w okolicy Świąt Bożego Narodzenia, bardzo je polubiłam dzięki forum i marzy mi się już taki odchowany okaz.....poczekamy.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny:-).
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Witam przemiłych gości .
Kotków drewnianych i z różnych innych materiałów to mam kilkadziesiąt sztuk - takie nieszkodliwe wariactwo. A co do doniczek, to wystarczy kupić jedną droższą na miesiąc i w ciągu roku uzbiera się już ich trochę. No chyba, że ma się koty, które od czasu do czasu likwidują którąś fajną doniczkę .
Kotków drewnianych i z różnych innych materiałów to mam kilkadziesiąt sztuk - takie nieszkodliwe wariactwo. A co do doniczek, to wystarczy kupić jedną droższą na miesiąc i w ciągu roku uzbiera się już ich trochę. No chyba, że ma się koty, które od czasu do czasu likwidują którąś fajną doniczkę .
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.