Cieszę się, że michaszki się podobają
PiotrAPD pisze:P.S. W jakiej temperaturze zimujesz tę grupkę gymnoli?
Moje wszystkie gymnole mają jedno, wspólne zimowisko (takie warunki lokalowe). Temperatura na zimowisku (nieogrzewane pomieszczenie z niewielkim oknem) waha się od 15 °C do 10 °C, a gdy przyjdą porządne mrozy spada do 8 °C. W zimie optymalna temperatura dla gymnoli to podobno 5?12 °C (informacja pochodzi z tej strony http://www.kaktus-mila.cz/pl/galeria-zd ... ie=vsechny ). Z kolei autorzy znanej encyklopedii o kaktusach podają, że minimalna temperatura dla większości gatunków ( również dla Gymnocalycium mihanowichii) wynosi 10°C. Moje michasiowate dobrze znoszą warunki u mnie panująceDAK pisze:Też dołączam się do pytania o temperaturę zimowania, bo ja je trzymam w nieco cieplejszej części zimowiska niż pozostała gymnole...
Dzisiaj dla kontrastu dwa gymnole, dwa przeciwieństwa
Gymnocalycium sp. arachnispinum TOM 09-339/1 (G. sutterianum subsp. arachnispinum)
Gymnocalycium nidulans AVF
Pozdrawiam
Ja też kilka gymniaczków zostawiłam na parapecie, oddzieliłam je od pozostałych, bo złapały jakieś choróbsko, może to choroba grzybowa. Miały rdzawe plamy, teraz plamy się zasuszyły, wyglądają jak taka jasna skorupka. Stosowałam różne środki na choroby grzybowe i na wszelki wypadek na przędziorka i wełnowca. W przyszłym sezonie te kaktusy nie trafią do foliaka, przejdą kurację słońcem, postawię je pod chmurką, oczywiście będę chronić od deszczu. 
. Ale muszę przyznać, że G.vatteri to też urocze bestie.
.
