Moje małe co nieco - koniczynka2014

[koniczynka2014]

Pędzę do Was o poradę. Jakoś tak wyszłam z założenia, że kaktusy to rośliny typowo lubiące słońce. Wszystkie więc wystawiłam na południową stronę, gdzie praktycznie od południa do wieczora stoją na słońcu. No i niestety wiele z nich się przypiekło Matucane musiałam zabrać bo już cała jest podpieczona. Doradźcie, to jak to z nimi jest ?

[sokolica]

A wcześniej gdzie stały? Kaktusy kochają słońce, ale do tego trzeba je przyzwyczaić. Jeśli wystawiłaś na pełne słońce, a wcześniej stały przykładowo za szybą, to powinnaś je cieniować przez tydzień minimum. Chusteczkami, bibułą, agrowłókniną... Moje tak naprawdę do pełnego słońca na powietrzu przyzwyczaiły się po dwóch sezonach. A i tak co poniektóre w czasie największych upałów muszę jeszcze nakrywać.

[koniczynka2014]

Wcześniej stały za krzakiem, miały jasno ale raczej rozproszone światło. Tylko przez jakieś dwie godziny bezpośrednio na nie padało słońce. Szczególnie podpiekły się te, które stoją na dworze po raz pierwszy ;-)

[Korund]

Lofki jako debiut wysiewu to ambitnie, tym bardziej że sianie o tej porze roku nie zapewnia siewkom odpowiednich rozmiarów do pierwszego zimowania. Niemniej jednak, trzymam kciuki

[koniczynka2014]

Konrad, fakt trochę się późno obudziłam z sianiem. Tak więc Twoje kciuki się przydadzą ;-)

Tak wyglądają opalone kaktusy





i kolejne , ale tym słoneczko pasuje ;-)





temu już śmierć w oczy zaglądała, przyjechał do mnie jesienią już w kiepskiej kondycji i całą zimę nie wyglądał uroczo No ale chyba wziął się za siebie .



Dwie włochate główki czekające na swoje doniczki



w kącie rośnie taki maluch



No i trochę sukulentów

[koniczynka2014]

No i jeszcze agava ;-)

[onectica]

Lofki jako debiut wysiewu to ambitnie, tym bardziej że sianie o tej porze roku nie zapewnia siewkom odpowiednich rozmiarów do pierwszego zimowania. Niemniej jednak, trzymam kciuki

Uda się, uda! Też po jednej próbie z mixem siałam właśnie lofki - pierwsze w listopadzie pod żarówkę (ale jaką!! ) kolejne w lipcu bez żadnego wspomagania i całkiem nieźle się trzymają

[koniczynka2014]

No to tego się trzymam !
A gdzie teraz trzymacie pojemniki z wysianymi nasionami i siewkami ? Na dworze w cieniu czy jednak w domu ?

[Korund]

Siewki mające jeden sezon zazwyczaj trzymam w domu, gdyż jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie. W tym roku siewki wysiane z końcem marca i w kwietniu stały na parapecie aż do połowy lipca i stałyby tam nadal gdyby nie to że musiałem się z nimi ewakuować na zewnątrz, choć nigdy takich młodych na pole nie wystawiałem. Dlatego starałem się możliwie najlepiej je zabezpieczyć przed zabójczym dla nich słońcem - klasyczne doniczki czwórki włożyłem do pojemnika jak na ciasto, wyciąłem po bokach dwie duże dziury wentylacyjne a na wierzch przykleiłem folię bombelkową. Trochę się obawiałem tego rozwiązania, ale okazało się dobre, od chwili przeniesienia nie mam żadnych strat, a trzeba pamiętać że ostatni miesiąc obfituje w upalne, słoneczne dni.

[koniczynka2014]

Dzięki Konrad
W ramach testu jedne wniosę do domu drugie zostaną na dworze w cieniu

[ejacek]

Siewki mające jeden sezon zazwyczaj trzymam w domu, gdyż jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie.

też tak myślę , w domu są stabilniejsze warunki dla maluchów

temu już śmierć w oczy zaglądała

to jest lofka ? tak czy owak nie wygląda na zdechlaka

i jeszcze tylko dodam , że rozsadziłbym do osobnych doniczek te feraki i grusona

[koniczynka2014]

to jest lofka ? tak czy owak nie wygląda na zdechlaka

i jeszcze tylko dodam , że rozsadziłbym do osobnych doniczek te feraki i grusona [/quote]

Tak, to lofka;-) Mówisz, że źle nie wygląda hmmm to najwyraźniej sobie wkręciłam, że z nią bardzo kiepsko a to po prostu taka jej uroda

Grupowicze są tylko w lokum tymczasowym i dostaną swoje własne doniczki

[koniczynka2014]

Zakwitła