Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
- KwiAnna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1392
- Od: 16 gru 2010, o 10:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieliczka
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Jestem strasznie ciekawa tego kwiatu Epiphyllum
Mechaty pączuś echinopsiski cudny
Aglaonema 'Key Lime' ma niezwykły kwiat
Ale pędzisz, przed końcem sezonu będzie kolejna część
Mechaty pączuś echinopsiski cudny
Aglaonema 'Key Lime' ma niezwykły kwiat
Ale pędzisz, przed końcem sezonu będzie kolejna część
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Kochani - bardzo Wam wszystkim dziękuję za wizyty!
Marku - szalenie się cieszę, że jesteś nadal, i w tej części!
Danusiu - wzruszyłaś mnie bardzo Za przemiłe słowa bardzo dziękuję
Nowych gości też witam
Kalanchoe i unkariny, zwłaszcza te drugie, musiały być cieniowane i nieco straciły listki - znaczy, obcięłam te brzydsze i spalone od słońca, bo to był ich pierwszy raz na otwartym balkonie i musiałam znaleźć dogodną miejscówkę, która im się ostatecznie spodobała i teraz regenerują siły:
W koszyku nie odnotowałam strat, znoszą i wiatry, i deszcze, i skoki temperatur:
Najlepiej się mają te w nagrzanej szklarence:
W koszyku kwitnie sobie w najlepsze Euphorbia milii:
A w drugim koszyku Cynanchum sp. podjęło wzrost:
Najlepiej się mają na "pastwisku" krasulki - trzeci koszyk - które zaczęły się ładnie wybarwiać:
i stapeliaki - czwarty koszyk - ładnie nabrały kolorów. Przeniesione w semi-hydro całkiem dobrze zaczęły żyć i nabierać kolorów po zimie:
Reszty, która ucierpiała najbardziej w te zimne noce - czyli Adansonie i Delonix, nie pokażę, bo się dopiero zaczęły regenerować w osłoniętym od wiatru miejscu.
W każdym razie inne widoki z tego balkonu z wszystkimi stronami świata wyglądają tak:
Przy epifitach niewiele się dzieje - ot tak sobie rosną i nabierają kolorków:
A pozostałe zapowiedzi czekają na ... spełnienie zapowiedzi
Chamecereus silvestrii:
Astrophytum capricorne v. minor:
Gymnocalycium mihanovichii:
Jak tak dalej pójdzie i będzie tyle dni bez słońca, pozostaną to tylko zapowiedzi, ale nie narzekajmy, będzie w końcu dobrze!
Dziękuję za wizyty i pozdrawiam cieplutko!
Marku - szalenie się cieszę, że jesteś nadal, i w tej części!
Danusiu - wzruszyłaś mnie bardzo Za przemiłe słowa bardzo dziękuję
Nowych gości też witam
Jacku - dziękuję w imieniu kołobrzeskich malgaszy tak, masz zdecydowaną rację, było za zimno, dlatego znaczną ich część trzymałam w szklarenkach, ale część na zewnątrz w koszykach. I niektóre jakoś to przeżyły, się regenerują, inne mają się zupełnie dobrze. Najgorsze dla tych bardziej wrażliwych są silne wiatry i nocne skoki temperatur - 3 stopnie w nocy to nieco mało, a w dodatku mało słońca w dzień... Ale staram się jakoś nie narzekać. Mają się na przykład tak:ejacek pisze:Szczególnie podobają mi się malgaskie z pierwszej strony , ale chyba dla nich pogoda zaczyna dopiero się rozkręcać , wcześniej miały za zimno . Jak się mają ?
Kalanchoe i unkariny, zwłaszcza te drugie, musiały być cieniowane i nieco straciły listki - znaczy, obcięłam te brzydsze i spalone od słońca, bo to był ich pierwszy raz na otwartym balkonie i musiałam znaleźć dogodną miejscówkę, która im się ostatecznie spodobała i teraz regenerują siły:
W koszyku nie odnotowałam strat, znoszą i wiatry, i deszcze, i skoki temperatur:
Najlepiej się mają te w nagrzanej szklarence:
W koszyku kwitnie sobie w najlepsze Euphorbia milii:
A w drugim koszyku Cynanchum sp. podjęło wzrost:
Najlepiej się mają na "pastwisku" krasulki - trzeci koszyk - które zaczęły się ładnie wybarwiać:
i stapeliaki - czwarty koszyk - ładnie nabrały kolorów. Przeniesione w semi-hydro całkiem dobrze zaczęły żyć i nabierać kolorów po zimie:
Reszty, która ucierpiała najbardziej w te zimne noce - czyli Adansonie i Delonix, nie pokażę, bo się dopiero zaczęły regenerować w osłoniętym od wiatru miejscu.
Grażynko - byłaś tam, gdzie powinnaś, czyli przy swoich inspektach A za miłe słowa i obecność w tej części bardzo serdecznie dziękuję i liczę w końcu na tę kawkę, albo nalewkę, albo co tam sobie zażyczyszGaga1960 pisze:Strona trzecia a gdzie ja byłam do tej pory,przecież to moja obowiązkowa lektura.
Mnie sukulenty nie kochają więc do woli mogę je oglądać u ciebie.
Aniu! Ja również! A ta zołza (czy ten zołza... zołez...czy jak tam go zwać) ani myśli się rozwinąć. Widocznie taka słabo chętna do współpracy ta hybryda jest.KwiAnna pisze:Jestem strasznie ciekawa tego kwiatu Epiphyllum
Oj, chyba nie będę aż tak Was męczyć Ale za wizytę i obecność i Tobie serdecznie dziękujęKwiAnna pisze:Ale pędzisz, przed końcem sezonu będzie kolejna część
W każdym razie inne widoki z tego balkonu z wszystkimi stronami świata wyglądają tak:
Przy epifitach niewiele się dzieje - ot tak sobie rosną i nabierają kolorków:
A pozostałe zapowiedzi czekają na ... spełnienie zapowiedzi
Chamecereus silvestrii:
Astrophytum capricorne v. minor:
Gymnocalycium mihanovichii:
Jak tak dalej pójdzie i będzie tyle dni bez słońca, pozostaną to tylko zapowiedzi, ale nie narzekajmy, będzie w końcu dobrze!
Dziękuję za wizyty i pozdrawiam cieplutko!
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Wbrew minorowym nastrojom właścicielki i jej wieszczącym kłopoty wypowiedziom dotyczącym braku słońca, złej pogody i chłodnych nocy (niestety to chyba jest wszędzie) Twoje rośliny, choć tropikalne wyglądają dobrze.
Unkariny... Jeszcze takiej z liśćmi od samego dołu nie widziałem, one chyba tak mają. A reszcie towarzystwa naprawdę na pierwszy (i drugi) rzut oka nic zarzucić nie można.
Oj, ładnie u Ciebie i basta!
Unkariny... Jeszcze takiej z liśćmi od samego dołu nie widziałem, one chyba tak mają. A reszcie towarzystwa naprawdę na pierwszy (i drugi) rzut oka nic zarzucić nie można.
Oj, ładnie u Ciebie i basta!
- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Prawda!
Swoje unkariny wystawiam na największe słońce i bardzo im ono służy. U mnie stoją w szklarence na najwyższej półce. Za to często chcą wtedy pić.
Zapowiedzi bardzo interesujące .
Swoje unkariny wystawiam na największe słońce i bardzo im ono służy. U mnie stoją w szklarence na najwyższej półce. Za to często chcą wtedy pić.
Zapowiedzi bardzo interesujące .
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Wszystkie są piękne ale mnie osobiście te epifity jakoś przyciągają...niby tak tylko sobie rosną i nabierają kolorków ale
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Pięknie urosły uncariny
- czarny
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 24 kwie 2009, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Śmierdziochy i epifity pierwsza klasa. Astrak też ładny. Gymno na kompost.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Ha! 2-3 st. nocą! Toż w zimie mają cieplej...Ja tam latam jak głupia z eszewerkami itp. w te i z powrotem... Nerwowo nie wytrzymuję, żeby je zostawiać na noc Jak raz czy dwa zostawiłam, to te co mogły żałośnie się stuliły.
A tak na serio - w tym roku postanowiłam, że haworcje, gasterie i asklepiadaki zostają w domu i w pracy - i tak przez szybę opaliły się, że aż żal patrzeć...ale za to asklepiadaki zawiązują już pierwsze pąki kwiatowe!
Wszystko wystawię na kilka dni na podlewanie Bi58, jak już będzie stabilna temp. Plaga wełnowców korzeniowych Dzisiaj "wypiekam" podłoże w kilku partiach - w ostatnich czasach odpuściłam, a teraz mam za swoje - nie wiem, gdzie miałam głowę, żeby robić to na wieczór...ale zapachy!
Super, że jednak egzoty dają nocami radę u Ciebie! Po kaktusach się tego spodziewałam, ale liściaste - dobra nauka!
A tak na serio - w tym roku postanowiłam, że haworcje, gasterie i asklepiadaki zostają w domu i w pracy - i tak przez szybę opaliły się, że aż żal patrzeć...ale za to asklepiadaki zawiązują już pierwsze pąki kwiatowe!
Wszystko wystawię na kilka dni na podlewanie Bi58, jak już będzie stabilna temp. Plaga wełnowców korzeniowych Dzisiaj "wypiekam" podłoże w kilku partiach - w ostatnich czasach odpuściłam, a teraz mam za swoje - nie wiem, gdzie miałam głowę, żeby robić to na wieczór...ale zapachy!
Super, że jednak egzoty dają nocami radę u Ciebie! Po kaktusach się tego spodziewałam, ale liściaste - dobra nauka!
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Jakże orginalne masz parapety
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Piękna kolekcja , z tymi rzadszymi perełkami Adansonia czy Pachypodium to ja bym uważał , one są nauczone upałów i nawet teraz w nocy może być dla nich za chłodno, nie są tak przyzwyczajone do naszych warunków jak te popularniejsze . Lepiej wtedy na parapet i nie podlewać , tak mi się wydaje . Gratuluje oryginalnego wyboru , postawienia na rosliny z Madagaskaru , to jest na pewno wyzwanie choćby ze względu na trudność w zdobyciu.
- KwiAnna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1392
- Od: 16 gru 2010, o 10:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieliczka
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Ja to mogę żyć w takich męczarniach tak że męcz ile tylko możesz
A takie fotki to mogę oglądać bez końca
Jak myślisz? Czy śmierdziele Ci zakwiną? Moje już takie duże a kwiaty mają gdzieś mimo że zimowane
A takie fotki to mogę oglądać bez końca
Jak myślisz? Czy śmierdziele Ci zakwiną? Moje już takie duże a kwiaty mają gdzieś mimo że zimowane
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Henryku - Ewo - Agnieszko - Patrycjo - Marek - Beatko - Iwonko - Jacku - Aniu! Każdemu z osobna wielkie dzięki za wizyty! Ja wiem, że się powtarzam, ale bardzo cenię sobie Wasze wpisy i Wasze wizyty. Tym ukrytym odwiedzającym również dziękuję
Henryku! Dobrze odkryłeś mój minorowy nastrój, ale już jest lepiej, bo i nieco cieplej Dziś w nocy odnotowałam 10 stopni, więc postęp jest, idzie lepsze Co do uncarin - to pozostałości po zbyt ostrym słoneczku. Nowe liście na nowym stanowisku rosną już "normalnie" zielone, choć podobają mi się takie opieczone również
Ewa - zgadza się, one bardzo lubią słońce, tylko tak jak mówisz: musi być ono rozproszone, jak u Ciebie w szklarence. Jak rosły w ubiegłym sezonie w tych moich, to też nic takiego nie miało miejsca. Dopiero bezpośrednie słońce u mnie nieco je opaliło. Teraz rosną w najlepsze, cienowane przez folię, ale na odkrytym balkonie, jak widać.
Agnieszko - dziękuję, i bardzo mi się podoba ta ich opalenizna, a słońca wcale nie mają wiele. Te młode przyrosty i ich kolorki mnie bardzo rozczulają
Pati - dziękuję!
Marku - szkoda kompostu
Beatko - ja wszystkie sukulenty, w tym eszewerie, też trzymam na odkrytym balkonie już... no tak od początku maja? Jakoś tak. Przetrwały i te zimnice, i ulewne deszcze, i kilka dni kompletnie bez słońca (jaki był maj u nas, to wiemy). Nabrały kolorów, jedna tylko za mocno po deszczu dostała słońcem w twarz i listki ma dwa przypalone, ale tego już nie upilnowałam. Asklepiadaki również stały, tylko w ostatni weekend zrobiłam przeniesienie koszy z tamtego balkonu na ten południowy, a dziś wstawiłam je do szklarenki. Nie dlatego, że się boję, tylko dlatego, że nie wiem jeszcze, jak będą znosiły uprawę w semi-hydro, więc muszę się z nimi nieco pocackać, a miejsce musiałam zrobić dla siewek, które wystawiłam na słońce.
Gdzieś w tych wątkach - może u Sebastiana? - przeczytałam link do pewnego artykułu, który mnie utwierdził w jednym: nic gorszego dla sukulentów i kaktusów, jak zmiana warunków uprawy, czyli przenoszenie z domu na zewnątrz i odwrotnie w ciągu doby. Jak już raz staną na zewnątrz, to już powinny stać, najwyżej osłonięte przed zbyt dużym deszczem. Szkoda, że nie zapisałam sobie tego linku, bardzo dużo dobrych sugestii w nim było. I jak widać (tfu tfu), u mnie się to sprawdziło jak dotąd.
Iwonko - dziękuję
Pozwolę sobie, Tobie i Wam przypomnieć, jak zakwitło mi Pachypodium succulentum 'cristata':
Cieszyłam się jak dziecko, bo to było już "moje" kwitnienie, po moim zimowaniu i dumna z siebie byłam strasznie. Teraz zima była zbyt lekka i nic nie wróży takiemu szczęściu, niestety
Z moich siewek, które poszły do ludzi lub na wymianę, pozostało nie tak wiele, ale mają się dobrze. Celowo je trochę podsuszyłam w celu zahartowania do nowych warunków, czyli przebywania na otwartym balkonie. Teraz kilka dni postoją w słońcu i chłodzie, zanim zacznę podlewać. Wyglądają tak:
Aniu! Serdecznie dziękuję! ten widok już nieaktualny Specjalnie dla Ciebie troszkę moim zdaniem lepszy - chcesz? Jak tak, to proszę:
Co do asklepiadaków - nie wiem, Aniu. Jak wspomniałam, testuję je po raz pierwszy w nowej metodzie. Moim zdaniem - powinny. Inna sprawa to zawiązanie pąków, inna - ich donoszenie. Ja trzymam kciuki za wszystkie, za Twoje obowiązkowo
Oj, dziękuję że doczytaliście do końca. W nagrodę... dziś rozwinięty kwiatuszek Chamaecereus silvestrii dla Was wszystkich
Miłego dnia Wam życzę i biorę się do pracy, bo mnie szef zakuka
Henryku! Dobrze odkryłeś mój minorowy nastrój, ale już jest lepiej, bo i nieco cieplej Dziś w nocy odnotowałam 10 stopni, więc postęp jest, idzie lepsze Co do uncarin - to pozostałości po zbyt ostrym słoneczku. Nowe liście na nowym stanowisku rosną już "normalnie" zielone, choć podobają mi się takie opieczone również
Ewa - zgadza się, one bardzo lubią słońce, tylko tak jak mówisz: musi być ono rozproszone, jak u Ciebie w szklarence. Jak rosły w ubiegłym sezonie w tych moich, to też nic takiego nie miało miejsca. Dopiero bezpośrednie słońce u mnie nieco je opaliło. Teraz rosną w najlepsze, cienowane przez folię, ale na odkrytym balkonie, jak widać.
Agnieszko - dziękuję, i bardzo mi się podoba ta ich opalenizna, a słońca wcale nie mają wiele. Te młode przyrosty i ich kolorki mnie bardzo rozczulają
Pati - dziękuję!
Marku - szkoda kompostu
Beatko - ja wszystkie sukulenty, w tym eszewerie, też trzymam na odkrytym balkonie już... no tak od początku maja? Jakoś tak. Przetrwały i te zimnice, i ulewne deszcze, i kilka dni kompletnie bez słońca (jaki był maj u nas, to wiemy). Nabrały kolorów, jedna tylko za mocno po deszczu dostała słońcem w twarz i listki ma dwa przypalone, ale tego już nie upilnowałam. Asklepiadaki również stały, tylko w ostatni weekend zrobiłam przeniesienie koszy z tamtego balkonu na ten południowy, a dziś wstawiłam je do szklarenki. Nie dlatego, że się boję, tylko dlatego, że nie wiem jeszcze, jak będą znosiły uprawę w semi-hydro, więc muszę się z nimi nieco pocackać, a miejsce musiałam zrobić dla siewek, które wystawiłam na słońce.
Gdzieś w tych wątkach - może u Sebastiana? - przeczytałam link do pewnego artykułu, który mnie utwierdził w jednym: nic gorszego dla sukulentów i kaktusów, jak zmiana warunków uprawy, czyli przenoszenie z domu na zewnątrz i odwrotnie w ciągu doby. Jak już raz staną na zewnątrz, to już powinny stać, najwyżej osłonięte przed zbyt dużym deszczem. Szkoda, że nie zapisałam sobie tego linku, bardzo dużo dobrych sugestii w nim było. I jak widać (tfu tfu), u mnie się to sprawdziło jak dotąd.
Iwonko - dziękuję
Jacku - również wielkie dzięki za wizytę! Odnosząc się do cytowanych słów: uwierz mi, nie jest za chłodno. W swoim środowisku naturalnym też mają nocne skoki temperatur i to w zależności od miejsca, w którym rosną, nawet większe niż u nas. Warunek: ciepła temperatura w dzień, dlatego te kilkanaście pierwszych dni wiosny siedziały w szklarenkach. Natomiast co jest najważniejsze: musi być odpowiedni substrat, znajomość które przechodzą spoczynek letni, umiejętność podlewania. Pamiętaj, że mieszkam nad morzem i one z powietrza czerpią już dużo wilgoci - podobnie jak niektóre w swoim środowisku naturalnym. I trzeba je hartować.ejacek pisze:Piękna kolekcja , z tymi rzadszymi perełkami Adansonia czy Pachypodium to ja bym uważał , one są nauczone upałów i nawet teraz w nocy może być dla nich za chłodno, nie są tak przyzwyczajone do naszych warunków jak te popularniejsze
Pozwolę sobie mieć inne zdanie, Jacku Jeśli są zahartowane, jeśli dobrze podlewane, to uprawa parapetowa jest (moim oczywiście zdaniem) najgorszą z możliwych. Ja nie mówię, że ja posiadłam skarbnicę wiedzy - absolutnie, ale mam je już naprawdę dobry kawał czasu i z tego co już zauważyłam, nigdzie tak dobrze nie rosły jak właśnie z możliwością czerpania świeżego powietrza. Albo uprawa szklarniowa (wtedy zdarza się, że i oporniaki zakwitną), albo po zahartowaniu na świeżym powietrzu, ale tylko latem.ejacek pisze:Lepiej wtedy na parapet i nie podlewać , tak mi się wydaje
Pozwolę sobie, Tobie i Wam przypomnieć, jak zakwitło mi Pachypodium succulentum 'cristata':
Cieszyłam się jak dziecko, bo to było już "moje" kwitnienie, po moim zimowaniu i dumna z siebie byłam strasznie. Teraz zima była zbyt lekka i nic nie wróży takiemu szczęściu, niestety
Dziękuję raz jeszcze bardzo, a co do trudności... Dlatego dużo sobie wysiewam, w tym roku będzie mój czwarty wysiew tych egzotyków. Nic tak nie uczy rośliny, jak wysiew, jak obserwowanie ich od nasionka.ejacek pisze:Gratuluje oryginalnego wyboru , postawienia na rosliny z Madagaskaru , to jest na pewno wyzwanie choćby ze względu na trudność w zdobyciu.
Z moich siewek, które poszły do ludzi lub na wymianę, pozostało nie tak wiele, ale mają się dobrze. Celowo je trochę podsuszyłam w celu zahartowania do nowych warunków, czyli przebywania na otwartym balkonie. Teraz kilka dni postoją w słońcu i chłodzie, zanim zacznę podlewać. Wyglądają tak:
Aniu! Serdecznie dziękuję! ten widok już nieaktualny Specjalnie dla Ciebie troszkę moim zdaniem lepszy - chcesz? Jak tak, to proszę:
Co do asklepiadaków - nie wiem, Aniu. Jak wspomniałam, testuję je po raz pierwszy w nowej metodzie. Moim zdaniem - powinny. Inna sprawa to zawiązanie pąków, inna - ich donoszenie. Ja trzymam kciuki za wszystkie, za Twoje obowiązkowo
Oj, dziękuję że doczytaliście do końca. W nagrodę... dziś rozwinięty kwiatuszek Chamaecereus silvestrii dla Was wszystkich
Miłego dnia Wam życzę i biorę się do pracy, bo mnie szef zakuka
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Znów doskonałe widoki. Nic tylko do znudzenia chwalić i... oczekiwać następnych równie udanych.
A wyjątkowo żywy kolor kwiatu Chamaecereus silvestrii ubarwił niewątpliwie ostatnią sesję.
A wyjątkowo żywy kolor kwiatu Chamaecereus silvestrii ubarwił niewątpliwie ostatnią sesję.