Kaktusy - Pio1986
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy - Pio1986
Dzisiaj dostałem niepocieszającą informację, o tym że tunel u wujka został uszkodzony.Mocno. Trwa akcja wynoszenia z pobojowiska wszystkiego, co tam było. Łącznie z kaktusami. Ciekawe czy zalane? Ciekawe, czy nic nikomu nie spadnie.Ciekawe, czy wypuszczające korzenie przybyszowe suszące się rośliny nie stracą korzeni na skutek uderzenia, czy położenia po prostu na korzeniach. Nie mogę się ruszyć z pracy. Nie mam zastępstwa. Dostanę normalnie zawału.
-
- 200p
- Posty: 313
- Od: 25 cze 2017, o 11:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kaktusy - Pio1986
Okropnie wiało wczoraj w nocy na wschodzie U mnie na osiedlu wichura złamała wierzbę kilka metrów od balkonu. Oczywiście kaktusy zabrałem wcześniej do mieszkania.
Pozdrawiam,
Sławek
Sławek
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy - Pio1986
Trzymam kciuki za to aby było to tylko drobne uszkodzenie i nic poważnego się nie stało Twoim ulubieńcom.
Re: Kaktusy - Pio1986
Piotr, żyjesz? Duże zniszczenia wśród kaktusów, czy obyło się tylko na strachu?Dostanę normalnie zawału.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy - Pio1986
Wiem co czujesz, w zeszłym roku trąba powietrzna uszkodziła mi inspekt. Kaktusy zbierałem po ogrodzie. Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że wszystko przeżyło a tylko jeden ma do dziś widoczne ślady po tamtym zdarzeniu. U mnie też piekielnie wiało, o 4 w nocy byłem w ogrodzie zbadać sytuację z kaktusami to myślałem że odfrunę. Przyroda pokazała swoje gorsze oblicze, mam nadzieję że straty nie będą jednak tak duże i następne informacje od Ciebie będą bardziej pocieszające !
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy - Pio1986
Bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie Byłem tam dzisiaj po pracy, zawiozła mnie żona, bo akurat wracała z miasta. Zajechaliśmy tam, oceniłem sytuację- nie ma żadnych strat. Zacząłem przenosić w nowe miejsce i zajęło mi to parę godzin. Wujek z ciocią, kuzynkami i kuzynem ratowali wszystko,co było w tunelu i tak ratowali, że nawet chryzantemy wyszły cało ze złożonego tunelu.Wprost nie mogę w to uwierzyć
Teraz moja kolej, żeby się odwdzięczyć. Bo autentycznie myślałem, że mnie od środka rozniesie. Cały dzień bolał mnie brzuch i głowa. Jak się okazało, wujek zareagował dokładnie tak samo, jak zobaczył, co się stało. Wrócił do domu i się położył. Ale okazało się, że nie ma strat. Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie i dobre słowo. TO jest ważne.
Dziękuję
Teraz moja kolej, żeby się odwdzięczyć. Bo autentycznie myślałem, że mnie od środka rozniesie. Cały dzień bolał mnie brzuch i głowa. Jak się okazało, wujek zareagował dokładnie tak samo, jak zobaczył, co się stało. Wrócił do domu i się położył. Ale okazało się, że nie ma strat. Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie i dobre słowo. TO jest ważne.
Dziękuję
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Kaktusy - Pio1986
Pio (także Filip) - cieszę się, że u was bez większych szkód, nie licząc samego tunelu. U mnie na balkonie pozrywało częściowo folię z regału (poprawiałem o piątej nad ranem), stłukło szklankę i wywiało wszystkie podstawki. Ale na regale na balkonie u teściowej wszystko ok (choć jej samej jakieś tam pelargonie powywracało), zaś teściowa po inspekcji inspektu zameldowała, że tam także wszystko bez zmian, więc odetchnąłem z ulgą (dociążenie konstrukcji dwoma betonowymi parapetami zrobiło swoje). No, możemy się cieszyć, że tak się to wszystko skończyło.
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy - Pio1986
Nieco ponad tydzień temu Piotr APD w swoim wątku pisał o zapowiedziach huraganu i niepokoju i również mu odpisałem, że nie cierpię tego okresu jesiennych i wiosennych wichur bo zawsze jest niepokój jak rośliny to przetrwają o ile są na stanowiskach i długo nie trwało, doczekaliśmy się tych jesiennych wichur.
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy - Pio1986
Mi właśnie całkiem umknęły zapowiedzi tych wichur. Ale nawet, gdybym wiedział, siedziałbym spokojnie. We wcześniejszych latach były znacznie gorsze wichury i było ok. Tym razem po prostu zawiało z trochę innej strony i bałagan gotowy.
- emerald
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2797
- Od: 29 lut 2012, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kaktusy - Pio1986
Cieszę się, że Twoje roślinki są całe i zdrowe. Ja musiałam zabrać kaktusy do mieszkania, pomimo osłony, zalało część roślin.
Pozdrawiam, Zuza
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy - Pio1986
Dziękuję:)
To prawda, deszcz tak zacina, że dolewa roślinom nawet mocno odsuniętym w głąb balkonu. Fatalna końcówka sezonu;/
To prawda, deszcz tak zacina, że dolewa roślinom nawet mocno odsuniętym w głąb balkonu. Fatalna końcówka sezonu;/
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy - Pio1986
Uff.
Przyznam, że myślałem o Tobie bo sytuacja wydawała się być krytyczna. Jak dobrze, że się wszystko dobrze skończyło.
U mnie również wiało ale prócz wiszących epikaktusów i hildewinter nic złego się stać nie mogło. Na szczęście wiatr był boczny i nic nie uszkodził. Udało się.
Deszczem się nie przejmuję że rośliny przemokną. Do końca sezonu daleko to wyschną.
Gorzej że zapowiadają naprawdę niskie temperatury... Już dzisiaj w nocy było tylko 6 stopni a ma być niżej.
Przyznam, że myślałem o Tobie bo sytuacja wydawała się być krytyczna. Jak dobrze, że się wszystko dobrze skończyło.
U mnie również wiało ale prócz wiszących epikaktusów i hildewinter nic złego się stać nie mogło. Na szczęście wiatr był boczny i nic nie uszkodził. Udało się.
Deszczem się nie przejmuję że rośliny przemokną. Do końca sezonu daleko to wyschną.
Gorzej że zapowiadają naprawdę niskie temperatury... Już dzisiaj w nocy było tylko 6 stopni a ma być niżej.
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy - Pio1986
Dziękuję:)
A u mnie dzisiaj było naprawdę zimno, bo rano oszorowałem się, żeby wykuć z lodu samochód. Naprawdę warstwa niczego sobie. Nie jakaś tam mgiełka, tylko regularny lodowiec Tak bez ostrzeżenia!
A u mnie dzisiaj było naprawdę zimno, bo rano oszorowałem się, żeby wykuć z lodu samochód. Naprawdę warstwa niczego sobie. Nie jakaś tam mgiełka, tylko regularny lodowiec Tak bez ostrzeżenia!