Sucholubne Marlenki - głównie gruboszowate i kilka kaktusów
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Marlenko...miłość nie wybiera...pałka czy nie, jak kochana to wszystko jest ok
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Witam.
Widzę,że wirus opanował Cię już na dobre.
Kaktusiki ładne i ciekawe,a najnowsze zakupy super.
Widzę,że wirus opanował Cię już na dobre.
Kaktusiki ładne i ciekawe,a najnowsze zakupy super.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Marlenko,widać ,że bakcyl złapany,teraz sama zobaczysz jak kolekcja zacznie się rozwijać,ale z kaktusiarzami już tak jest
mamilarki cudowne
mamilarki cudowne
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Nie straszcie mnie
Na pewno się rozrośnie, chociażby w przyszłym roku o nowe lobiwie i ajlostery. Chcę po jednym kolorze kwiatka - żółć, pomarańcz, róż i czerwień. Pokochałam też litopsy i na pewno jakieś z czasem dokupię. Dzisiaj też dołożyłam do kolekcjo rojnika spod babcinego balkonu. To przez zdjęcie u Marty i czytelniczkę mojego bloga, która też na dniach zaopatrzyła się w taką rozetę.
No i tak jak pisałam, na oku mam jeszcze inne dwie rośliny- pewnego kaktusika i coś czarnego. Ale to będzie niespodzianka. I raczej poczekacie do wiosny
Teraz jak tak pomyślę to sporo tego
Przez głowę parę dni temu przeszedł mi jeszcze słoń ale to może kieeeedyś.
Na pewno się rozrośnie, chociażby w przyszłym roku o nowe lobiwie i ajlostery. Chcę po jednym kolorze kwiatka - żółć, pomarańcz, róż i czerwień. Pokochałam też litopsy i na pewno jakieś z czasem dokupię. Dzisiaj też dołożyłam do kolekcjo rojnika spod babcinego balkonu. To przez zdjęcie u Marty i czytelniczkę mojego bloga, która też na dniach zaopatrzyła się w taką rozetę.
No i tak jak pisałam, na oku mam jeszcze inne dwie rośliny- pewnego kaktusika i coś czarnego. Ale to będzie niespodzianka. I raczej poczekacie do wiosny
Teraz jak tak pomyślę to sporo tego
Przez głowę parę dni temu przeszedł mi jeszcze słoń ale to może kieeeedyś.
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
No tak słoń jest dość duży, nic dziwnego że odkładasz go na później....ale możesz zaopatrzyć się w słoniową nogę zawsze to jakiś początek, a roślinka całkiem fajna
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Na lobiwii chyba pojawia się drugi pączek. Będę dalej obserwować. Jeśli to coś podrośnie jeszcze trochę to dam radę zrobić zdjęcie i Wam pokazać do oceny.
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Marlenko, trzymam kciuki,aby był to drugi pąk!
I oczywiście czekam na zdjęcie pięknych kwiatów u lobivii ;)
I oczywiście czekam na zdjęcie pięknych kwiatów u lobivii ;)
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Jest jeszcze malutki ale dzisiaj już mi 100% wygląda na pąka. Co ciekawe chyba rośnie też trzeci. Jeśli faktycznie coś z tych włochatych punkcików będzie to zaraz zrobię zdjęcia. Póki co to takie małe jest, że moje makro tego nie chwyci sensownie.
Jak długo rosną takie pąki?
Mój pierwszy robi to strasznie wolno. Zastanawiam się czy do jesieni zdąży zakwitnąć. Teraz coraz mniej słońca
Ach, i deszcz mi podlał dzisiaj z rana wszystkie rośliny, oprócz litopsika. Zdążyłam go o 4 rano szybko schować na parapet. Na szczęście póki co słońce świeci więc kaktusom nie będzie zbyt długo wilgotno.
Jak długo rosną takie pąki?
Mój pierwszy robi to strasznie wolno. Zastanawiam się czy do jesieni zdąży zakwitnąć. Teraz coraz mniej słońca
Ach, i deszcz mi podlał dzisiaj z rana wszystkie rośliny, oprócz litopsika. Zdążyłam go o 4 rano szybko schować na parapet. Na szczęście póki co słońce świeci więc kaktusom nie będzie zbyt długo wilgotno.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Ładnie, Marlenko, bardzo ładnie się rozwija Twoja kolekcja. Zawsze kwitnienie kaktusa jest wydarzeniem, wiec trzymam kciuki i czekam na fotki kwitnienia
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Nie wiem co robić. Wiem, że moje sukulenty są odporne ale nie wiem jak nowe kaktusy. Czy mogę je trzymać nocą na zewnątrz jak temp. dochodzą nawet do 6 stopni? Noce są naprawdę wyjątkowo zimne jak na sierpień.
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
kaktusy spokojnie dadzą sobie radę, znacznie lepiej niz sukulenty, ja moje dzisiaj podlewałem. Myślę że spokojnie możesz trzymac do października pod warunkiem że temp nie bedzie spadac ponizej zera w nocy(dla kaktusów nie są szkodliwe poranne niskie temperatury, tylko te które trzymające się dłużej) i deszcz nie bedzie na nie lał
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Witajcie!
Dawno nie pisałam ponieważ m.in. nie miałam własnego internetu przez kilka miesięcy. Jestem po przeprowadzce z mieszkania do domu. Tak więc moje rośliny w tym roku zimowały przy małym okienku od południa, na chłodnym strychu. To w sumie jedyne miejsce gdzie mogłam je sensownie przezimować. Wiosną i latem będę im szukała im miejsca w ogrodzie. Ale cóż to za ogróg! To na razie zaorana, nieco wyrównana ziemia. Rodzice będą to ogarniać dopiero na wiosnę jeśli finanse i czas im pozwoli. Ale może dam radę gdzieś postawić doniczki.
Problem jest też z tutejszymi warunkami. Mieszkam właściwie na wzgórzu, łysym, prawie pustynnym, włąściwie niemal stepowym jak w Mongolii. A więc i nawiedzają nas niemal codziennie potworne wiatry. Naprawdę silne. Już wiem, że lekkie doniczki z plastiku sukcesywnie będę zamieniać na cięższe gliniane a na idno wysypywać sporo kamyków. Może to pozwoli im utrzymać w tych warunkach pion. Nie wiem jak na takich wiatrach będzie rosła moja kolekcja. Ten rok to będzie dla nich sprawdzian.
Sprawdzian ten zaczął się już w czasie zimowania. Nie każdy niestety zdał. Straciłam moje jedyne Adenium. Pechowe mocno, po od początku same z nim problemy.
Miałam też problem z ukorzenianiem różnych Eszewerii. Listki zbierane już w zeszłym roku w ogóle nic nie urodziły. Jeden, ktróry od roku miał sporo korzeni, tej zimy wysechł, choć regularnie odrobinę nawadniałam. Widocznie od początku był skazany na porażkę. Bo co to za listek, który ponad rok ma tylko korzenie?
Cała reszta ma się dobrze. Nawet kaktusy, z którymi dopiero co eksperymentuję, przeżyły. Jeden nawet ma dziwne zielone wypustki. Zobaczę co z tego będzie i wtedy zdam dodatkowe relacja wraz ze zdjęciami. Pokaże Wam zmiany w moich roślinach.
A wspominałam, że mama podlała mi zimującego Lithops?
Dawno nie pisałam ponieważ m.in. nie miałam własnego internetu przez kilka miesięcy. Jestem po przeprowadzce z mieszkania do domu. Tak więc moje rośliny w tym roku zimowały przy małym okienku od południa, na chłodnym strychu. To w sumie jedyne miejsce gdzie mogłam je sensownie przezimować. Wiosną i latem będę im szukała im miejsca w ogrodzie. Ale cóż to za ogróg! To na razie zaorana, nieco wyrównana ziemia. Rodzice będą to ogarniać dopiero na wiosnę jeśli finanse i czas im pozwoli. Ale może dam radę gdzieś postawić doniczki.
Problem jest też z tutejszymi warunkami. Mieszkam właściwie na wzgórzu, łysym, prawie pustynnym, włąściwie niemal stepowym jak w Mongolii. A więc i nawiedzają nas niemal codziennie potworne wiatry. Naprawdę silne. Już wiem, że lekkie doniczki z plastiku sukcesywnie będę zamieniać na cięższe gliniane a na idno wysypywać sporo kamyków. Może to pozwoli im utrzymać w tych warunkach pion. Nie wiem jak na takich wiatrach będzie rosła moja kolekcja. Ten rok to będzie dla nich sprawdzian.
Sprawdzian ten zaczął się już w czasie zimowania. Nie każdy niestety zdał. Straciłam moje jedyne Adenium. Pechowe mocno, po od początku same z nim problemy.
Miałam też problem z ukorzenianiem różnych Eszewerii. Listki zbierane już w zeszłym roku w ogóle nic nie urodziły. Jeden, ktróry od roku miał sporo korzeni, tej zimy wysechł, choć regularnie odrobinę nawadniałam. Widocznie od początku był skazany na porażkę. Bo co to za listek, który ponad rok ma tylko korzenie?
Cała reszta ma się dobrze. Nawet kaktusy, z którymi dopiero co eksperymentuję, przeżyły. Jeden nawet ma dziwne zielone wypustki. Zobaczę co z tego będzie i wtedy zdam dodatkowe relacja wraz ze zdjęciami. Pokaże Wam zmiany w moich roślinach.
A wspominałam, że mama podlała mi zimującego Lithops?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Najważniejsze, że jest przestrzeń i słońce, resztę jakoś rozwiażeszmarlenka pisze:Wiosną i latem będę im szukała im miejsca w ogrodzie. Ale cóż to za ogróg! To na razie zaorana, nieco wyrównana ziemia.