Witam,
mam kilka roślinek, a w nie zadługim czasie przybędą następne. Chcę pochwalić się nimi i na bieżąco zdawać relację z ich wzrostu. Mam nadzieję stworzyć ciekawą kolekcję i podzielić się radością jaką mi daje.
Na początek zdjęcia ostatnich kwiatów Epiphyllum. To są zdjęcia kwiatów które zakwitły dwa dni temu. Dziś wieczorem zaczyna otwierać się trzeci. Jak tylko wpełni zakwitnie zrobię mu zdjęcie.

Witaj na forum
Piękny kwiat epi

Dziękuję Grażynko, ten okaz od 6 lat przynosi mi radość swymi kwiatami, z roku na rok jest ich więcej. To chyba podziękowania że nie wylądował na śmietniku tak jak chciała jego poprzednia właścicielka

Ja też mam takie wielkie i do tego brzydkie rozczochraństwo w ogródku przeznaczone na śmietnik przez poprzednią właścicielkę,
ale trochę nad nim popracowałam i już zaczyna pączkować(znaczy odwdzięczać się za przygarnięcie)

Oj tak, potrafią się odwdzięczyć. Tak nie wiele potrzebują, a tak wiele dają

I ja witam pozytywnie zakręconą
Swoim epi już zrobiłaś dobre wejście - teraz tylko czekamy na kolejne zdjęcia, co ukrywasz

Witaj na Forum
Początek wspaniały a że wiem skądinąd iż masz dużo więcej ładnych roślin to czekam na nie niecierpliwie.

Melduję się w Twoim wątku . Fajne wejście zrobiłaś. Kwiaty Epi śliczne

Grażyna, Żaneta, Henryk, Gosia- dziękuję wam za bardzo ciepłe przyjęcie.
Jak zapewne domyślacie się trzeci kwiat epi jest już w pełni rozwinięty, a i czwarty już rozchyla nieśmiało swe płatki. Zdjęcia są, ale mam dziś problemy z programem ImageShack. Chciałam też pokazać jak pięknie mi rozkwitła bilbergia zwisła......co prawda są to zdjęcia z zimy, ale wierzcie lub nie to było jej pierwsze kwitnienie, a mam ją od 10 lat. Poprostu byłam w szoku gdy zobaczyłam te kwiaty
Czekam też na dostawę 18 kaktusów, będę miała sporo pracy by je wszystkie posadzić, ale nie mogę się już doczekać m.in. będzie pałczak który mnie oczarował

Epiphyllumświetne, super, kolorek wspaniały
marzy mi się kiedyś mieć ogromną kolekcję. Ale mam już sukulenty poukładane na 2 parapetach u cioci, biurku, i parapecie w pracowni taty.
Już chyba nic nie kupię mam taką nadzieję .

Witaj Agnieszko
Piękne kwitnienie epiphyllum
Napisz proszę jakie mu zapewniasz warunki i jak zimujesz , że Ci tak pięknie kwitnie .

No i oczywiście czekamy na ciąg dalszy

Ula, ja nie wiele mu zapewniam generalnie stoi sobie na południowym oknie, a ja podlewam go raz na tydzień przy czym nigdy nie wylewam wody do ziemi, a na podstawek. Mam wtedy pewność że woda się nie przeleje, a roślinka wypije tyle ile jej trzeba. Zimą warunki są te same, tyle tylko że włączają się kaloryfery pod oknami, więc pilnuję by kwiaty mi nie uschły, ale że to w większości kaktusy i sukulenty to nie mam zbytniego zmartwienia
Wszystkie moje kwiaty były przesadzane 6 lat temu (wymiana doniczek na większe i ... błękitne , wymiana ziemi itp.). Do wody nie dodaję żadnych odżywek czy wzmacniaczy.
Epiphyllum jest bardzo zaborczy i zarezerwował sobie całe okno, w zamian za mą milczącą zgodę co roku wydaje co raz więcej kwiatów. W poprzednim roku było ich łącznie 13 szt. , w tym roku doliczyłam się (z aktualnymi pąkami) 18 szt.

Szkoda że nie kwitną jednocześnie.....ale byłby widok

Jak widzisz Ulu nic specjalnego nie robię, to on ....ma kaprys to kwitnie, a ja mam radochę jak małe dziecko

A zapomniałam.....dwa razy do roku wszystkie rośliny przechodzą obowiązkową kompiel pod prysznicem, a następnie stoją do wieczora w kabinie by nadmiar wody spłyną. Kompiel im robię na początku grudnia i pod koniec kwietnia lub początku maja. W tym roku prysznic był w kwietniu.....a w maju pokazały się pierwsze pąki i kwiaty....to chyba o to chodzi, bo normalnie zaczynał kwitnienie w czerwcu...a tym razem w maju miał już siedem kwiatów ale ze mnie znawca

Dobrze, dobrze - Agnieszko, każdy, kto ma doświadczenia z roślinką i je przekazuje tu na Forum jest niemal bezcenny, bo każdy ma swoje sposoby uprawy roślinek. Jeśli kwitną i są zdrowe, warto poczytać, jak to się robi Ja mam kilka epi, ale tak naprawdę zaczynam dopiero przygodę z nimi, bardzo dużo się ukorzenia - co mam nadzieję szczęśliwie nastąpi. I dużo czytam na ich temat, stąd i z przyjemnością przeczytałam Twoje doświadczenia z tą roślinką

Dzękuję Żanetko za dobre słowo
Ja swoją przygodę dopiero zaczynam....przyszła wyczekiwana paczuszka