Sukulenty i kaktusiki KaRo

Zablokowany
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21740
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Nie Dawidzie , nie dodaje ziemi ogrodowej do roślin doniczkowych.
Każdej wiosny kupuje kilka dużych worów ziemi u ogrodnika i taką uzywam do doniczkowych roslin.
Rozcieńczam czasem piaskiem lub dodaje torfu ...w zależności od potrzeb.
Ależ mi się trafiło szczęście brrrr :(
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
anoli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7840
Od: 3 lis 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A Ty biedna jeszcze się głowisz nad tymi roślinkami, może ten środek, którego użyłaś pomoże.
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

Z kaktusami i innymi sukulentami zimą jest ten problem, że podlewać ich nie można. Z chemią tym bardziej. A w skuteczność posypywania czy dodawania jakiegoś środka do suchej ziemi zwyczajnie nie wierzę. Zatem widzę jedyne, rozsądne w tej sytuacji aczkolwiek pracochłonne rozwiązanie: wywalić WSZYSTKIE rośliny z doniczek, pozbyć się substratu i na sucho, bez ziemi niech dotrwają do wiosny. Jeśli ten szkodnik jest aż tak wredny to nie ryzykowałbym innych sposobów pozbycia się go. Chyba, że gustuje on tylko w niektórych roślinkach i tylko tym należy się przyjrzeć. Nie słyszałem nigdy to tego typu larwach w kaktusach a trochę kolekcji widziałem i z kilkoma kaktusiarzami z całej Europy na takie tematy rozmawiałem.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

blabla pisze:Z kaktusami i innymi sukulentami zimą jest ten problem, że podlewać ich nie można. Z chemią tym bardziej. A w skuteczność posypywania czy dodawania jakiegoś środka do suchej ziemi zwyczajnie nie wierzę.

Masz widocznie troszkę małe doświadczenie (nie mówię że w hodowli kaktusów) w zwalczaniu szkodników oraz ich rozpoznaniu, zarówno kaktusy jak i sukulenty w takim przypadku jak u Krysi można podlać a nawet trzeba dlatego że chemia o której piszę ma działanie gazowe i wolno ją rozłożyć tylko i wyłącznie na wilgotną ziemię(ponadto jednorazowe zwilżenie gleby nie zaszkodzi w niczym ani kaktusom ani sukulentom).
Zatem widzę jedyne, rozsądne w tej sytuacji aczkolwiek pracochłonne rozwiązanie: wywalić WSZYSTKIE rośliny z doniczek, pozbyć się substratu i na sucho, bez ziemi niech dotrwają do wiosny. Jeśli ten szkodnik jest aż tak wredny to nie ryzykowałbym innych sposobów pozbycia się go. Chyba, że gustuje on tylko w niektórych roślinkach i tylko tym należy się przyjrzeć. Nie słyszałem nigdy to tego typu larwach w kaktusach a trochę kolekcji widziałem i z kilkoma kaktusiarzami z całej Europy na takie tematy rozmawiałem.
Ciekawe jak w takim przypadku Karo ma pozbyć się larw z ziemi w roślinach bulwiastych i cebulowych które oprócz roślin sukulentowych i kaktusów są też przez opuchlaki lubiane(np. amarylis, hipeastrum, storczyki, kliwia wszystkie agawy, aloesy, crassule, echeverie). Nie słyszałeś nigdy o takich larwach w kaktusach i sukulentach bo to szkodniki, które największe zniszczenie robią na malinach, truskawkach, liliach to szkodnik ogrodowy ale jak kaktusy, sukulenty lub inne rośliny o których pisałem wcześniej wystawia się latem na dwór by były na stanowiskach słonecznych trzeba liczyć się z tym, że można przynieść tego szkodnika do domu w postaci larw jakie wykluły się i żerują na korzeniach, kłączach, bulwach i cebulach. Wystarczy że dorosły chrząszcz złoży jaja w ziemi z taką rośliną wystawioną latem na dwór i masz go jak w banku po jakimś czasie po wniesieniu jesienią doniczek w większości roślin doniczkowych w domu(przepoczwarzy się i rozmnoży a mnoży się bardzo szybko). :D
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

Przemo pisze:Masz widocznie troszkę małe doświadczenie (nie mówię że w hodowli kaktusów) w zwalczaniu szkodników oraz ich rozpoznaniu, zarówno kaktusy jak i sukulenty w takim przypadku jak u Krysi można podlać a nawet trzeba dlatego że chemia o której piszę ma działanie gazowe i wolno ją rozłożyć tylko i wyłącznie na wilgotną ziemię(ponadto jednorazowe zwilżenie gleby nie zaszkodzi w niczym ani kaktusom ani sukulentom).
W tej chwili kaktusy powinny być przetrzymywane w niskiej temperaturze. Nawet jednorazowe podlanie ich w takiej sytuacji spowoduje, że wilgoć w podłożu pozostanie już do wiosny. Przez ten czas na pewno korzenie zgniją a pewnie i same roślinki także. Każde podlanie roślin sukulentycznych w okresie spoczynku jest dla nich zabójcze.

Nie wiem, skąd biorą się takie szkodniki. W kaktusach ich nigdy nie miałem a trzymam w ogrodzie, w tunelu foliowym około 2000 doniczek a w nich coś ze 4000 roślin. Wydaje mi się, że przyczyną jest zbyt wilgotny i żyzny substrat, w którym te larwy znajdują warunki do rozwoju.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

blabla pisze: W tej chwili kaktusy powinny być przetrzymywane w niskiej temperaturze. Nawet jednorazowe podlanie ich w takiej sytuacji spowoduje, że wilgoć w podłożu pozostanie już do wiosny. Przez ten czas na pewno korzenie zgniją a pewnie i same roślinki także. Każde podlanie roślin sukulentycznych w okresie spoczynku jest dla nich zabójcze.
Zwilżenie ziemi nawet w niskiej temp. w celu podania chemii im nie zaszkodzi sam zimuję kaktusy w temp. 6 stopni i od kilkunastu lat jeszcze nigdy żaden mi nie zgnił poprzez delikatne zwilżenie ziemi.
Nie wiem, skąd biorą się takie szkodniki. W kaktusach ich nigdy nie miałem a trzymam w ogrodzie, w tunelu foliowym około 2000 doniczek a w nich coś ze 4000 roślin. Wydaje mi się, że przyczyną jest zbyt wilgotny i żyzny substrat, w którym te larwy znajdują warunki do rozwoju.
Z dworu się biorą napisałem wcześniej już, chyba niedokładnie doczytałeś a Krysia miała przecież sucho jak na pustyni w swoich sukulentach po prostu przyniosła je już w ziemi z dworu. A żyć mogą nawet w piasku czy glinie gdyż odżywiają się korzeniami, bulwami cebulami i wewnętrznym rdzeniem roślin sukulentowych(korzeniami także) szczególnie lubiane są przez tego szkodnika wszelkie sukulenty rozetowe. :D
Ps. gratuluję pokaźnej hodowli.
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

KaRo pisze:Bla bla - czy sukulenty przetrwają zimę bez substratu?
To zależy od stopnia ich sukulentyzmu. Jeśli są to typowe, zahartowane rośliny pustynne to przetrwają to bez najmniejszego problemu. Przecież w tej chwili i tak się ich nie powinno podlewać. Zawsze można posadzić je ponownie do zupełnie suchego, nowego substratu. Wtedy utrata wilgoci będzie nieco mniejsza. Teraz to już jest raczej z górki. Jeszcze dwa miesiące + tydzień i będzie marzec. Dla takich roślin 9 tygodni bez wody to żaden problem. Trzeba je oczywiście w tym czasie bacznie obserwować. Jeśli temperatura będzie wyższa, to i utrata wilgoci szybsza.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

Przemo pisze: Zwilżenie ziemi nawet w niskiej temp. w celu podania chemii im nie zaszkodzi sam zimuję kaktusy w temp. 6 stopni i od kilkunastu lat jeszcze nigdy żaden mi nie zgnił poprzez delikatne zwilżenie ziemi.
To może napiszesz dokładnie jakie masz kaktusy. Kilka popularnych, odpornych, parapetowych gatunków jest w stanie przeżyć tego typu traktowanie. Większość kaktusów natychmiast po takim zabiegu przenosi się do krainy wiecznego kwitnienia. A chemia jest tutaj dodatkowym czynnikiem negatywnym.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21740
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Bla bla - czy sukulenty przetrwają zimę bez substratu?
Niewyobrażalne to dla mnie wręcz ...nigdy nie spotkałam sie z taka metodą przechowywania sukulentów.

Przemo - nie jestem zwolenniczką stosowanie chemii w uprawie roslin ani ogrodowych ani tym bardziej doniczkowych .
Jednak jak wiesz w przypadkach koniecznych robie to bez najmniejszych oporów
Uważam,że w drastycznych przypadkach należy zastosować drastyczne środki walki z czymś co może okazać się niszczycielskie.

Tak jest w tym przypadku.
Aeonium wyjęte z donic,obcięte,ziemia wyrzucona poza ogród -
to wszystko co zamierzam zrobić w tej chwili dla Aeonium.
Oby moje doświadczenie przyczyniło się jedynie do poszerzenia naszej wiedzy,której nigdy dość.
Dziękuję Wam serdecznie za Waszą pomoc.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

blabla pisze: To może napiszesz dokładnie jakie masz kaktusy. Kilka popularnych, odpornych, parapetowych gatunków jest w stanie przeżyć tego typu traktowanie. Większość kaktusów natychmiast po takim zabiegu przenosi się do krainy wiecznego kwitnienia. A chemia jest tutaj dodatkowym czynnikiem negatywnym.
Z nazewnictwem fachowym jest u mnie raczej na bakier nie znam dokładnie nazw na pamięć gdzieś mam zanotowane ale za to znam wymagania a jakie mam kaktusy zobacz nie mam ich dużo bo raczej większą uwagę poświęcam dla palm ale posadzone mam je w prawidłowej mieszance a obecnie mają temp w pokoju +6 stopni i zimują na północnym oknie.
Obrazek
Awatar użytkownika
anoli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7840
Od: 3 lis 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Tomaszu jak postępować z kaktusami i sukulentami zimą, kiedy nie można im zapewić takich warunków temperaturowych jak u Ciebie?
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post »

Z całym szacunkiem, ale Twoje kaktusy są akurat jednymi z najłatwiejszych w uprawie i są w stanie znieść znacznie więcej niż typowe roślinki z rodziny Cactaceae. Poza tym sugeruję trochę więcej światła dla nich. Echinocactus grusonii (a masz ich dwa) powinny mieć pokrój kulisty a u Ciebie robią się kolumnowe. Podobnie mamilarie.
Widać, że jakoś sobie radzą echinopsy. Ale akurat te twoje są z kręgu Echinopsis eyriesii/multiplex. Pochodzą one z Brazylii i chyba najlepiej ze wszystkich kaktusów (nie licząc epifitów) znoszą nadmierną wilgotność podłoża, także zimą oraz niedobory światła.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

blabla pisze:Z całym szacunkiem, ale Twoje kaktusy są akurat jednymi z najłatwiejszych w uprawie i są w stanie znieść znacznie więcej niż typowe roślinki z rodziny Cactaceae. Poza tym sugeruję trochę więcej światła dla nich. Echinocactus grusonii (a masz ich dwa) powinny mieć pokrój kulisty a u Ciebie robią się kolumnowe. Podobnie mamilarie.
Widać, że jakoś sobie radzą echinopsy. Ale akurat te twoje są z kręgu Echinopsis eyriesii/multiplex. Pochodzą one z Brazylii i chyba najlepiej ze wszystkich kaktusów (nie licząc epifitów) znoszą nadmierną wilgotność podłoża, także zimą oraz niedobory światła.
Dziękuję za info. Całkowicie niepotrzebnie wciąłem się w wątek Karo, przepraszam Krysiu. :D
Zablokowany

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”