Witam wszystkich serdecznie
bardzo przepraszam, że tak długo nie pisałam
ostatnio miałam bardzo dużo nauki i niestety mało czasu wolnego.
U moich roślinek dużo się działo, i miłych rzeczy, takich jak nowe odrosty i przyrosty
i bardzo niemiłych, takich jak wełnowce
Kupiłam też trochę ciekawych okazów {roślin, nie wełnowców}
i lepszy aparat fotograficzny, co za tym idzie, zdjęcia będą lepszej jakości
Cotyledon undulata, na imię jej Draperia -od ''udrapowanych'' listków.
Mój kot lubi wąsikami ścierać wosk ze spodu jej liści
To jest Ogon Pawi, należy do gatunku Cylinderopuntia vestita Var. Cristata.
Na szczycie formy grzebieniastej pojawiają się formy zwykłe
Ten osobnik z rodzaju Litops {jakaś krasamontana maybe} przypomina kształtem usta i jest różowy,
dlatego nazwałam go Szminka
Ten koleś nazywa się Rudi Przytulas
O tej roślinie już była mowa w tym wątku, to Crassula ovata minima, czyli potocznie drzewko szczęścia.
Jedna z moich najstarszych roślin. ->mówiąc najstarszych, mam na myśli tych, które są u mnie najdłużej.

Niedawno domowy szkodnik (kot) odłamał dwie gałązki przechadzając się między doniczkami na miom parapecie.
Może formuje mi go na bonsai?

Rudi już wypuszcza nowe listki:
W następnym wątku przedstawię wam dwa Astrophyllum.
Pa Pa
