Sukulenty Mataana

[mataan]

Witaj Marto Jak pisałem wcześniej, do cięcia zmusiła mnie sytuacja, jednak przyznaję: skrócenie o głowę pomogło

Kilka roślin na dzisiaj:

Aporophyllum


Crassula sarcocaulis


Crassula portulacea


Aeonium sedifolium

[piasek pustyni]

A. sedifolium- bardzo wdzięczna roślinka do kształtowania. Ja już mam niezłą czuprynę z niej. Wiesz już, czy i jak chcesz ją kształtować, czy zostawiasz "na żywioł"?

[mataan]

Póki co, zostanie tak, jak jest. Wolę poeksperymentować z Crassula sarcocaulis. Muszę jednak poczekać, aż nabierze masy.

[piasek pustyni]

Ciekawa jestem tego eksperymentu Reczywiście, też bym poczekała jeszcze trochę, ale z ogromną ciekawością będę obserwować, co zrobisz z tą roślinką

[mataan]

To "trochę" to będzie raczej takie dłuższe trochę Na razie roślina jest nijaka, ale z czasem, gdy gałązki podrosną, a pień zgrubieje, może da się z nią coś zrobić. Jedynym zabiegiem do tej pory, który miałby poprawić jej wygląd, było odgrzebanie korzeni. Mam nadzieję, że z czasem zwiększą swą objętość.

[mataan]

Trzeci raz w tym sezonie kwitnie Haworthia fasciata


Dwie przedstawicielki stapeliowatych:

Stapelia


Orbea lepida

[piasek pustyni]

A tak w ogóle to śliczne kwitnienie Stapelia i Orbea będą cieszyć oko z pewnością. Życzę doczekania pięknych kwiatów

[Malachitek]

Stapeliowate fajnie wyglądają i ładnie kwitną, tylko zawsze jak je widzę na zdjęciach zastanawia mnie ten zapach - nigdy nie miałam z nimi kontaktu "na żywo"...
I moja haworcja jak dorośnie to też będzie tak uroczo kwitnąć?

[mataan]

Myślę, że tak Jeżeli chodzi o stapeliowate, to różnie jest, np. Stapelianthus decaryi, który kwitł u mnie nie raz, zanim rozprawiły się z nim wełnowce, nie wydziela żadnego zapachu.

[piasek pustyni]

Zgadza się, Stapelianthus decaryi i u mnie nie wydzielał żadnego zapachu. Nie wszystkie "stapeliowate" są "smrodkami",a podobno w większości ten zapach da się wytrzymać.

[mataan]

Przygodę ze stapeliowatymi rozpocząłem w ubiegłym roku (pomijając O. variegata- skubana od trzech lat nawet jednego kwiatka, a podobno kwitnie chętnie ). Jak do tej pory kwitły u mnie jedynie S. decaryi i Huernia schneideriana. Stapelia grandiflora non stop tworzy pąki na potęgę, ale jak dotychczas nic z tego nie wyszło. Piaranthus i Huernia pillansii mają obecnie pączki, ale nie wiem czy coś z nich będzie.

[piasek pustyni]

I podobnie u mnie, Stapelia grandiflora i Piaranthus mają pączki, ale nic z nich nie wyjdzie. Ja jednak dopiero w tym roku - nie licząc "madagaskarczyków" zaczęłam przygodę z nimi. I zobaczymy, czy się będziemy rozumieć

[mataan]

Najtrudniej jest wyczuć podlewanie. Wydaje mi się, że na więcej błędów pozwalają jenak orbee, stapelie, szczególnie te z grubymi pędami, są moim zdaniem bardziej problematyczne. Być może się mylę, ale takie odniosłem wrażenie