- takie są moje doświadczenia Hoje to też świetne rośliny. Mam tylko 2 te najzwyklejsze: H. carnosa i H. australis

Fajne te maluchy

Miałam to - one się strasznie rozrastają

Tyle zostało z mojej aloesowej dumy... dziś pod moją nieobecność spadła półka, na której stały. Ościsty stracił cały system korzeniowy, a drzewiasty... płakać mi się chce jak na niego patrzę...

masakra

O rany....Da się coś jeszcze z nimi zrobić Czy pozostaje już tylko

obaran - zawsze warto ratować. A Malachitek da z pewnością radę!

Malachitku - do ziemi je i czekamy na poprawę. Musi się udać odratować

No szkoda by było takich pięknych aloesów Także trzymam kciuki

Doroto dopinguje Twoje aloesy również w tym wątku, naprawdę przykro patrzeć

Co do grubosza dajcie znać jak przeniesiecie gdzieś tą dyskusję, bo u mojego widziałam chyba początki - troszkę tych białych łusek (zauważyłam również po podlaniem nawozem, ale zrobiłam to) i znalazłam 1 czarny, nowy listek. Przyczym podlałam go już srodkiem owadobójczym bo i małe potworki w ziemi były

Dorotka - te malutkie haworcje to nie H. fasciata!!! Prawdziwa H. fasciata to unikat w kolekcjach, a te Twoje to najbardziej pospolite H. attenuata - powszechnie mylone z H. fasciata (H. fasciata m.in. ma idealnie gładką, zwykle połyskujacą górną stronę liści - beż żadnych guzków, grudek itp.)...
Dobre, żeby poćwiczyć w opiece nad haworcjami! Bardzo odporne! Szybko rosną!

- w takim razie przepraszam za wprowadzenie w błąd. Ja swoją dostałem właśnie pod taką nazwą

Dorotka - podejrzałam na necie przepisy na kosmetyki z aloesu - w Indiach mówią na niego "ziele młodej dziewicy" ;) Nawilża skórę, odżywia i spowalnia proces starzenia

I znów Cię "małpuję" - ale chyba się na niego skuszę

Beatko dziękuję ci bardzo za sprostowanie i informacje
Mateuszu nie przejmuj się, w końcu mylić się jest rzeczą ludzką.
Gosiu a proszę cię bardzo, sama ci mogę nawet jakiegoś wysłać jak już się ukorzenią

Aleee w ogóle muszę wam się pochwalić, bo jestem w wielkim szoku - ten mały odrost, który dostałam w sierpniu z jakimiś dwoma korzonkami - ma zamiar zrobić mi niespodziankę i zakwitnąć
Mówię o A. rauhii 'White Diamond'

Na zdjęciu to może słabo widać, ale na żywo nie ma wątpliwości

Nie wiem czemu, ale niektórych roślin z kwiatami po prostu nie utorzsamiam... Aż ciężko mi sobie wyobrazić jakiego kwiatka to A. rauhii 'White Diamond' wyprodukuje Relacjonuj na bierząco jak mu idzie

Hejka. Aloesy po przygodzie spokojnie się uratują, trzymam kciuki za nie
White diamond ma ładne żywe kolory, a do tego zakwita, rewelacja

Śliczny aloesik

Na zdjęciu wszystko widać bardzo dokładnie: będzie kwiatuch A. rauhii chyba już tak ma, że jak się przyjmie, to bez kwiatka żyć nie może Mój po posadzeniu wylądał jak siedem nieszczęść, ale gdy juz porządnie zapuścił korzenie, to kwitł praktycznie cały czas. Obecnie zrobił sobie przerwę na rzecz "aloekinder". Ma ich chyba 5