Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Dzięki za tak miłe przywitanie !
Co do moich roślin to deszcz na nie nie pada, nakrywam je ja lub ktoś z rodziny, takimi dużymi szybami... wiem że to straszna prowizorka , ale jakoś się sprawdziła i od jakiś 5 lat tak zostało. To nie moje lenistwo sprawiło że nie zbudowałam jeszcze niczego konkretnego, ale trochę brak czasu.. Nie mieszkam z moimi roślinkami na co dzień, jestem tylko na weekendy. Muszę zrobić jakąś konkretne zadaszenie, może macie jakieś ciekawe rozwiązania?
Poniżej wstawiam fotki reszty moich roślinek: Wszelkiego rodzaju sukulenty uwielbiam tak samo jak kaktusy, zresztą inne rośliny też ;)
38. Crassula ovata 'Hobbit'
39. Crassula ovata . Te drzewka coś mi się pochorowały w tym roku! w Kwietniu miałam jeszcze 2 takie podobne rozmiarowo... Jedno miało takich plamiastych liści ( jak na zdjęciach poniżej) bardzo dużo, plus wszystkie młode tegoroczne jakieś zwyrodniałe. Wyrastały powyginane i z bladymi plamami. Wystraszyłam się i odizolowałam je od innych, jednemu obcięłam wszystkie gałęzie, uformowałam ładnie i wystawiłam na balkon. myślałam że może nowe gałęzie w lepszych warunkach wyrosną ok. Ale po 3 miesiącach okazało się że nowe listki rosną zdeformowane. Niestety nie zrobiłam zdjęć tylko pozbyłam się drzewka... Teraz żałuje! Może dało by się je jeszcze uratować? Jeszcze bardziej zmartwiło mnie gdy znalazłam podobne plamki, tylko w lekkim stadium na moich pozostałych 2 dużych okazach. mam jeszcze kilka młodych szczepionych w kwietniu i te wydają sie ok... Ale doradźcie proszę co mogę zrobić. Pisałam już nie dawno tu na forum i zaopatrzyłam się już w Previcur. Mam zamiar zastosować u wszystkich moich roślin bo nigdy tego nie robiłam.. Regularnie stosuje tylko actellic na wełnowce z którymi miewam problem.
Na tych zdjęciach nie są takie starszne te plamki, ale na 1 chorym drzewku były sporo większe,a te listki zaatakowane dość szybko odpadały . Martwi mnie to bardzo, na razie trzymam te rośliny całkiem gdzie indziej niż resztę.
40.Haworcja cymbiformis
41.Haworcja?
42. Haworthia Limifolia
43? Ciężko poznać o to będzie, tą maleńką szczepkę zawinęłam kiedys z takiej sporo roślinki, wyglądała dorosła całkiem inaczej...
44.Aloe variegata
45.Sinocrassula yunnanensis
46.Aloes black gem
47.Aloes drzewiasty
48.Aloe ferox ( pierwszy sezon na słońcu... za rok myślę że wystawię wszystkie aloesy bo teraz częśc jest w domu.)
49.Huernia schneideriana
50.Agawy
51.Crassula rupestris ssp. marnierana ( to to mi rośnie jak chwast, i kwitnie też często a jakoś najmniej uwagi mu poświęcam...)
52.Sansevieria hahnii
53.Sansevieria, tylko jaka?
54.Sansevieria?
No o na razie tyle.. zapomniałam zrobić zdjęcia jeszcze z 2/3 roślinom ale to wstawię za jakiś czas, bo nie mam ich teraz pod ręką...
Co myślicie o moich gruboszach? Mogą być poważnie chore? Nie wiem co wymyślić żeby je też zostawiać w lato na słońcu. Nie mam tyle bezpiecznych miejsc.. gdzie deszcz by na nie nie padał.
pozdro
Co do moich roślin to deszcz na nie nie pada, nakrywam je ja lub ktoś z rodziny, takimi dużymi szybami... wiem że to straszna prowizorka , ale jakoś się sprawdziła i od jakiś 5 lat tak zostało. To nie moje lenistwo sprawiło że nie zbudowałam jeszcze niczego konkretnego, ale trochę brak czasu.. Nie mieszkam z moimi roślinkami na co dzień, jestem tylko na weekendy. Muszę zrobić jakąś konkretne zadaszenie, może macie jakieś ciekawe rozwiązania?
Poniżej wstawiam fotki reszty moich roślinek: Wszelkiego rodzaju sukulenty uwielbiam tak samo jak kaktusy, zresztą inne rośliny też ;)
38. Crassula ovata 'Hobbit'
39. Crassula ovata . Te drzewka coś mi się pochorowały w tym roku! w Kwietniu miałam jeszcze 2 takie podobne rozmiarowo... Jedno miało takich plamiastych liści ( jak na zdjęciach poniżej) bardzo dużo, plus wszystkie młode tegoroczne jakieś zwyrodniałe. Wyrastały powyginane i z bladymi plamami. Wystraszyłam się i odizolowałam je od innych, jednemu obcięłam wszystkie gałęzie, uformowałam ładnie i wystawiłam na balkon. myślałam że może nowe gałęzie w lepszych warunkach wyrosną ok. Ale po 3 miesiącach okazało się że nowe listki rosną zdeformowane. Niestety nie zrobiłam zdjęć tylko pozbyłam się drzewka... Teraz żałuje! Może dało by się je jeszcze uratować? Jeszcze bardziej zmartwiło mnie gdy znalazłam podobne plamki, tylko w lekkim stadium na moich pozostałych 2 dużych okazach. mam jeszcze kilka młodych szczepionych w kwietniu i te wydają sie ok... Ale doradźcie proszę co mogę zrobić. Pisałam już nie dawno tu na forum i zaopatrzyłam się już w Previcur. Mam zamiar zastosować u wszystkich moich roślin bo nigdy tego nie robiłam.. Regularnie stosuje tylko actellic na wełnowce z którymi miewam problem.
Na tych zdjęciach nie są takie starszne te plamki, ale na 1 chorym drzewku były sporo większe,a te listki zaatakowane dość szybko odpadały . Martwi mnie to bardzo, na razie trzymam te rośliny całkiem gdzie indziej niż resztę.
40.Haworcja cymbiformis
41.Haworcja?
42. Haworthia Limifolia
43? Ciężko poznać o to będzie, tą maleńką szczepkę zawinęłam kiedys z takiej sporo roślinki, wyglądała dorosła całkiem inaczej...
44.Aloe variegata
45.Sinocrassula yunnanensis
46.Aloes black gem
47.Aloes drzewiasty
48.Aloe ferox ( pierwszy sezon na słońcu... za rok myślę że wystawię wszystkie aloesy bo teraz częśc jest w domu.)
49.Huernia schneideriana
50.Agawy
51.Crassula rupestris ssp. marnierana ( to to mi rośnie jak chwast, i kwitnie też często a jakoś najmniej uwagi mu poświęcam...)
52.Sansevieria hahnii
53.Sansevieria, tylko jaka?
54.Sansevieria?
No o na razie tyle.. zapomniałam zrobić zdjęcia jeszcze z 2/3 roślinom ale to wstawię za jakiś czas, bo nie mam ich teraz pod ręką...
Co myślicie o moich gruboszach? Mogą być poważnie chore? Nie wiem co wymyślić żeby je też zostawiać w lato na słońcu. Nie mam tyle bezpiecznych miejsc.. gdzie deszcz by na nie nie padał.
pozdro
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
no i trawniki się zaczeły a było tak ładnie
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Nie trawniki i nie chwasty, tylko śliczne roślinki
Opuncja: czasami tak mają, ale to może wyglądać na jakieś zmiany grzybiczne albo... przypalenie. Może zbyt gwałtownie była wystawiona na słońce...? Tak czy owak, pierwsze co ja bym zrobiła, to oderwała te "zaplamkowane" listki, ale tylko te. Potem - środek przeciwgrzybiczny, nawet profilaktycznie, i niech rośnie. To zazwyczaj odporne roślinki, więc powinny dać sobie radę.
Gruboszek - to samo. Tylko chore listki, resztę również środkiem przeciwgrzybicznym.
Przyznam, że nie wiem, czy oprysk czy podlanie. Ja zastosowałam się do rad Henryka, o czym już Ci kiedyś pisałam,ale profilaktycznie, bo odpukać, nie odnotowałam problemów z choróbskami.
Troszkę wydaje mi się, że chyba zbyt żyzne podłoże mają roślinki. Pamiętasz może, jak je zrobiłaś...?
Teraz co do szyb w razie deszczu: jakie to są szyby? Może być tak, że z gorąca (czasem jak deszcz pada też jest parno, np. jak dzisiaj u nas) one po prostu tak mogą reagować na zmianę warunków i temperatury, zwłaszcza pod szybą. Wielu użytkowników ma tak, że wystawia roślinki na zewnątrz na lato i po prostu pozwala, aby deszcz je podlewał. Przenoszone są pod lekkie zadaszenia w przypadku, gdy leje za dużo i za często, ale mimo to nadal roślinki zostają na zewnątrz.
Spośród wielu użytkowników tak swoje rośliny wystawia np. Iwonka (użytkownik: raflezja). Poszperaj w Jej wątkach. Grażynka (Gaga1960) ma świetny inspekt w ogródku. Z pewnością jest wiele innych jeszcze. Tymczasem pozdrawiam, biorę się do pracy
Opuncja: czasami tak mają, ale to może wyglądać na jakieś zmiany grzybiczne albo... przypalenie. Może zbyt gwałtownie była wystawiona na słońce...? Tak czy owak, pierwsze co ja bym zrobiła, to oderwała te "zaplamkowane" listki, ale tylko te. Potem - środek przeciwgrzybiczny, nawet profilaktycznie, i niech rośnie. To zazwyczaj odporne roślinki, więc powinny dać sobie radę.
Gruboszek - to samo. Tylko chore listki, resztę również środkiem przeciwgrzybicznym.
Przyznam, że nie wiem, czy oprysk czy podlanie. Ja zastosowałam się do rad Henryka, o czym już Ci kiedyś pisałam,ale profilaktycznie, bo odpukać, nie odnotowałam problemów z choróbskami.
Troszkę wydaje mi się, że chyba zbyt żyzne podłoże mają roślinki. Pamiętasz może, jak je zrobiłaś...?
Teraz co do szyb w razie deszczu: jakie to są szyby? Może być tak, że z gorąca (czasem jak deszcz pada też jest parno, np. jak dzisiaj u nas) one po prostu tak mogą reagować na zmianę warunków i temperatury, zwłaszcza pod szybą. Wielu użytkowników ma tak, że wystawia roślinki na zewnątrz na lato i po prostu pozwala, aby deszcz je podlewał. Przenoszone są pod lekkie zadaszenia w przypadku, gdy leje za dużo i za często, ale mimo to nadal roślinki zostają na zewnątrz.
Spośród wielu użytkowników tak swoje rośliny wystawia np. Iwonka (użytkownik: raflezja). Poszperaj w Jej wątkach. Grażynka (Gaga1960) ma świetny inspekt w ogródku. Z pewnością jest wiele innych jeszcze. Tymczasem pozdrawiam, biorę się do pracy
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
super watek
bardzo mi sie podobaja twoje roslinki
bardzo mi sie podobaja twoje roslinki
- Rafal44
- 500p
- Posty: 517
- Od: 15 kwie 2013, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Cześc masz ładne roślinki wydaje mi się że kilka Twoich nie rozpoznanych roślin znam a przynajmniej tak ni się wydaje
7 Coryphantha andreae
12 Mammillaria baumii
13 Mammillaria prolifera
16 mammillaria wildii
17 Rebutia pulvinosa
Lepiej to jeszcze skonsultowac z kimś z większym doświadczeniem
7 Coryphantha andreae
12 Mammillaria baumii
13 Mammillaria prolifera
16 mammillaria wildii
17 Rebutia pulvinosa
Lepiej to jeszcze skonsultowac z kimś z większym doświadczeniem
Pozdrawiam Rafał
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
i jak piaskowa babka zakłada wątek bo muszę astraki poogladac
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
EEE nie rozumiem z czym problem jeśli chodzi o trawniki...? ja lubię mój trawnik, moje roślinki też go wolą od parapetu ;)
Ale wracając do roślin, ziemia zbyt żyzne? ale u wszystkich czy u gruboszy? Bo jeśli o to chodzi, to grubosze mają ziemię do kaktusów "kronen" zmieszaną z takim dość grubym żwirkiem, w proporcji (tak mi sie wydaje o ile dobrze pamiętam) 1/3 żwirku. Kaktusom daje więcej żwirku..... bliżej 1/2.
Szyby przy moich kaktusach nie stoją zawsze, są stawiane kiedy pada, ale też nie zawsze bo kiedy akurat nikogo nie ma w domu, a nikt się tego nie spodziewał to nieraz im doleje... Ogólnie wole jednak mieć nad tym kontrolę i wole żeby nie padało na nie zbyt często. Najbardziej pozytywnie zaskoczona byłam rok temu. Na samym początku maja wielka ulewa tak dolała wszystkim moim kaktusom, że juz zaczęłam sie martwić. Miały tak długo mokro... A tu sie okazało że pięknie zaczęły rosnąc! nowe pędy, jeden za drugim, szczególnie u opuncji. Dlatego co jakiś czas pozwalam im napić sie prosto z nieba. Chociaż i tak podlewam wszystkie moje rośliny deszczówką. Gdzieś od marca do późnej jesieni, podlewam tylko wodą z deszczu.
Tym środkiem przeciw chorobom grzybowym, mam zamiar potraktować wszystkie rośliny w następny albo w jeszcze nastpny weekend. Tak się też zastanawiam czy podlać czy opryskać. Myślę że najlepiej jedno i drugie, w końcu nigdy tego nie robiłam.
A tak się prezentują moje 2 turnusy dzieci na swoich wakacyjnych stanowiskach.
Pozostałe rośliny trzymam w domu, a cześć gruboszy na wschodnim balkonie....
Ale wracając do roślin, ziemia zbyt żyzne? ale u wszystkich czy u gruboszy? Bo jeśli o to chodzi, to grubosze mają ziemię do kaktusów "kronen" zmieszaną z takim dość grubym żwirkiem, w proporcji (tak mi sie wydaje o ile dobrze pamiętam) 1/3 żwirku. Kaktusom daje więcej żwirku..... bliżej 1/2.
Szyby przy moich kaktusach nie stoją zawsze, są stawiane kiedy pada, ale też nie zawsze bo kiedy akurat nikogo nie ma w domu, a nikt się tego nie spodziewał to nieraz im doleje... Ogólnie wole jednak mieć nad tym kontrolę i wole żeby nie padało na nie zbyt często. Najbardziej pozytywnie zaskoczona byłam rok temu. Na samym początku maja wielka ulewa tak dolała wszystkim moim kaktusom, że juz zaczęłam sie martwić. Miały tak długo mokro... A tu sie okazało że pięknie zaczęły rosnąc! nowe pędy, jeden za drugim, szczególnie u opuncji. Dlatego co jakiś czas pozwalam im napić sie prosto z nieba. Chociaż i tak podlewam wszystkie moje rośliny deszczówką. Gdzieś od marca do późnej jesieni, podlewam tylko wodą z deszczu.
Tym środkiem przeciw chorobom grzybowym, mam zamiar potraktować wszystkie rośliny w następny albo w jeszcze nastpny weekend. Tak się też zastanawiam czy podlać czy opryskać. Myślę że najlepiej jedno i drugie, w końcu nigdy tego nie robiłam.
A tak się prezentują moje 2 turnusy dzieci na swoich wakacyjnych stanowiskach.
Pozostałe rośliny trzymam w domu, a cześć gruboszy na wschodnim balkonie....
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
To się nazywają wywczasy!
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Piaskowa baba zakłada wątek i strzela fotki w specjalnej fotoszopie ja nie jestem leń jak Ty i zbiorówek nie bydziebanditoo pisze:i jak piaskowa babka zakłada wątek bo muszę astraki poogladac
A wracając do roślinek: hm...mnie się wydaje, że jednak zbyt mały stosunek tego żwirku. Ja mam np. w ten sposób: ziemia do kaktusów, tak około jedna trzecia, plus żwirek, też około jednej trzeciej i pemzy około jednej trzeciej. Do opuncji mogą Twoje proporcje pasować, one lubią troszkę żyźniejsze podłoże, ale reszta - chodzi o to, żeby było jak najbardziej przepuszczalne i dość ubogie. Ale teraz chyba nic bym już nie ruszała - i tak podlejesz je do jesieni zaledwie kilka razy, kaktusy może dwa - trzy, ale na wiosnę... generalnie przesadzanie, aby tylko nie przesadzić
Jolu, dla tego banditoo wszystko co nie jest astraczkiem lub gymno to chwast i trawnikJolka86 pisze:EEE nie rozumiem z czym problem jeśli chodzi o trawniki...? ja lubię mój trawnik, moje roślinki też go wolą od parapetu ;)
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Wielkie dzięki za pomoc w identyfikacji!!! Ja w tych kwestiach zielona jestem, ale widzę, że jest na kogo liczyć. Bardzo dziękuję i pozdrawiam
- Nadzieja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1350
- Od: 3 sty 2012, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dobczyce
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
No piękne roślinki
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Prawdziwe "wejście smoka"!
Przepiękne rośliny, zadbane, duże! Twoja kolekcja zrobiła na mnie naprawdę wielkie wrażenie.
Przepiękne rośliny, zadbane, duże! Twoja kolekcja zrobiła na mnie naprawdę wielkie wrażenie.