Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Hej Gaga1960 dałaś mi nadzieję, że moja mammilaria marksiana też w końcu zakwitnie! mam ją chyba dłużej niż 6 lat.... i nic.
Dzięki Nolina lubię te żółtki, ale przydałoby się coś co kwitnie np na czerwono bo nic takiego nie mam
Dzięki Nolina lubię te żółtki, ale przydałoby się coś co kwitnie np na czerwono bo nic takiego nie mam
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Mammillaria J.Suba na przykład
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Najpopularniejszy kaktus z czerwonym kwiatem to chyba Gymnocalycium baldianum,Jolka86 pisze: lubię te żółtki, ale przydałoby się coś co kwitnie np na czerwono bo nic takiego nie mam
a są też gymno z kwiatkiem różowym,fioletowym,białym i oczywiście żółtym.
Ale co ja tu dużo będę mówił.Masz tu kilka stron,to sobie pooglądaj i może coś wybierzesz :
http://www.kaktus-mila.cz/pl/galeria-zd ... e/vsechny/
http://gymnocalycium.free.fr/
http://mammillaria.forumotion.net/f21-m ... ias-a-to-z
http://www.tucsoncactus.org/cgi-bin/MyS ... n=Gallery5
http://www.lobivia.pl/
http://www.ferocactus.republika.pl/ferocactus.html
http://kaktusy.atlas-roslin.pl/index-icon-Cactaceae.htm
http://www.cactuspedia.info/index.htm
http://www.lecactusheuristique.com/albums.html
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Maryjan13 ! dziękuję za linki i nazwy, skorzystam na pewno. Muszę starannie wybierać roslinki, bo miejsca mam juz mało na nowe...
Ledwo zaczełam oglądać te linki, a już mam cały zestaw takich które mogłabym mieć! np Mammillaria schumani, Mammillaria cochemia, mammilopsis senilis wyjątkowo wpadł mi w oko
Ledwo zaczełam oglądać te linki, a już mam cały zestaw takich które mogłabym mieć! np Mammillaria schumani, Mammillaria cochemia, mammilopsis senilis wyjątkowo wpadł mi w oko
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Jolu, a co u Ciebie tak cicho? Jak tam przygotowania do zimowania? Szykujesz się już? Puk puk...
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
A no cisza bo ostatnio bardzo zapracowana jestem. Właśnie jadę zaraz do domu, do moich roślinek! Przygotowania do zimy są, ale kaktuski nadal na zewnątrz.
U mnie nie mają odpowiedniego zimowania, ale w tym roku mam zamiar nie stawiać na parapetach. Upatrzyłam sobie taki dość fajny regał, postawie go przy drzwiach balkonowych i tak będą stały , przynajmniej nie będzie im grzało od spodu
No i przyszedł ten moment że muszę się przyznać.... W maju tego roku pierwszy raz zasiałam kaktusy
Dostałam jakaś mieszankę od cioci wygrzebała to w domu gdzieś. Były ze 2 lata przeterminowane, ale mimo to ok 30 sztuk mi wykiełkowało. Nie chwaliłam się ponieważ zrobiłam wszystko po swojemu. Inaczej niż zalecają.... doniczkę z nasionami przykryłam folia i wystawiłam na balkon... ( na moim balkonie w słoneczny dzień o temp ok 20 stopni potrafi być odczuwalna 30 ) wszystko było super tylko potem przyszedł dzień kiedy temperatura sięgała 30 stopni, a na moim balkonie to chyba z 40 . No i kilka maleństw mi się ugotowało, ale bardzo niewiele, jakieś 4 sztuki. Reszta o dziwo dała radę (a doniczka była tak nagrzana, że nie mogłam gołymi rękami jej zanieść do domu.) Przesadziłam te maleństwa do 3 małych doniczek i zaczęły sobie powoli rosnąć.
Wyglądało to tak do zeszłego tygodnia. Gdzie to strąciłam jedna doniczkę Nie wiem czy te kaktuski przeżyją, bo mają uszkodzone korzenie dosadziłam je do pozostałych 2 doniczek i teraz mam dwie. 20 maleńkich kaktusków z czego kilka z uszkodzonymi korzonkami... Co tu teraz zrobić żeby one przetrwały do wiosny? podlewam je co kilka dni zraszając sprejem....
U mnie nie mają odpowiedniego zimowania, ale w tym roku mam zamiar nie stawiać na parapetach. Upatrzyłam sobie taki dość fajny regał, postawie go przy drzwiach balkonowych i tak będą stały , przynajmniej nie będzie im grzało od spodu
No i przyszedł ten moment że muszę się przyznać.... W maju tego roku pierwszy raz zasiałam kaktusy
Dostałam jakaś mieszankę od cioci wygrzebała to w domu gdzieś. Były ze 2 lata przeterminowane, ale mimo to ok 30 sztuk mi wykiełkowało. Nie chwaliłam się ponieważ zrobiłam wszystko po swojemu. Inaczej niż zalecają.... doniczkę z nasionami przykryłam folia i wystawiłam na balkon... ( na moim balkonie w słoneczny dzień o temp ok 20 stopni potrafi być odczuwalna 30 ) wszystko było super tylko potem przyszedł dzień kiedy temperatura sięgała 30 stopni, a na moim balkonie to chyba z 40 . No i kilka maleństw mi się ugotowało, ale bardzo niewiele, jakieś 4 sztuki. Reszta o dziwo dała radę (a doniczka była tak nagrzana, że nie mogłam gołymi rękami jej zanieść do domu.) Przesadziłam te maleństwa do 3 małych doniczek i zaczęły sobie powoli rosnąć.
Wyglądało to tak do zeszłego tygodnia. Gdzie to strąciłam jedna doniczkę Nie wiem czy te kaktuski przeżyją, bo mają uszkodzone korzenie dosadziłam je do pozostałych 2 doniczek i teraz mam dwie. 20 maleńkich kaktusków z czego kilka z uszkodzonymi korzonkami... Co tu teraz zrobić żeby one przetrwały do wiosny? podlewam je co kilka dni zraszając sprejem....
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
No kochana, gratuluję odwagi Tym bardziej, że wysiew był udany, co jest moim zdaniem dużym sukcesem Zdobyłaś swoje pierwsze doświadczenia, i to jest najważniejsze. Na drugi raz będziesz wiedziała, czego robić, a co nie, i na co uważać.
Ja niewiele podpowiem Ci jeśli chodzi o wysiew, bo ja nie wysiewam, na razie przynajmniej. Natomiast nie wiem, jakiej wielkości są te siewki, czy samodzielnie przetrwają zimę. Jeśli są takiej wielkości jak te na zdjęciu, to wydaje mi się, że są za małe, by samodzielnie przetrwać zimę i chyba powinnaś je doświetlać. Spróbuj popytać może naszego Tomka, Henryka, Mariana, dziewczyny też wysiewały- z pewnością Ci pomogą.
Ale ja i tak jestem z Ciebie dumna, głównie dlatego, że najpierw zrobiłaś, a potem pokazałaś. Ja też zazwyczaj nie mówię, co np. planuje, tylko dopiero wtedy, gdy te plany zrealizuję.
Ja niewiele podpowiem Ci jeśli chodzi o wysiew, bo ja nie wysiewam, na razie przynajmniej. Natomiast nie wiem, jakiej wielkości są te siewki, czy samodzielnie przetrwają zimę. Jeśli są takiej wielkości jak te na zdjęciu, to wydaje mi się, że są za małe, by samodzielnie przetrwać zimę i chyba powinnaś je doświetlać. Spróbuj popytać może naszego Tomka, Henryka, Mariana, dziewczyny też wysiewały- z pewnością Ci pomogą.
Ale ja i tak jestem z Ciebie dumna, głównie dlatego, że najpierw zrobiłaś, a potem pokazałaś. Ja też zazwyczaj nie mówię, co np. planuje, tylko dopiero wtedy, gdy te plany zrealizuję.
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Jolka maluchy super .Ja też wysiewałam po raz pierwszy w tym roku tylko ,że w marcu.Wysiałam Gymnocaclycjum i Astrophytum.
Też jestem ciekawa jak dadzą sobie rade zimą ,Moje będą stały na parapecie w pokoju .
Też jestem ciekawa jak dadzą sobie rade zimą ,Moje będą stały na parapecie w pokoju .
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
sieweczki ladne, teraz najgorszy okres, musisz ich pilnować bo są akurat takie co jeszcze nie mogą zimowac jak dorosłe. Najprawdopodobniej będziesz musiała je parę razy spryskać w zimie co może być problemem przy twoim substracie. Jak spryskasz za dużo i będzie za zimno i za mało słonka to moga zacząć pleśnieć. Trzeba liczyć na szczęście początkującego i na to że są to odporne rodzaje
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Dzięki wam tez mi sie podobają hihi . Nolina - moje tez będą stały na parapecie, zobaczymy jak to zniosą. Liczę na moje szczęscia , ale też postaram się ich nie przelac ani nie zasuszyć. Wiecie jestem dobrej myśli, te siewki przeszły juz swój survival od momentu kiedy wykiełkowały. Teraz będzie z górki ;) grunt to optymizm
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Widzę, że Jacek się obudził ze snu przedzimowego, to i On dobrze doradza, bo to też spec od wysiewów, tylko za długo coś ostatnio... Małgosiu - za Twoje też trzymam kciuki. Więcej mówcie, bo się też uczę, a co
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Moje "DZIECI SŁOŃCA" - Jolka86
Optymizm optymizmem, ale moje grubosze nadal chorują. a co najgorsze to juz dostrzegam pierwsze czarne plamki na do tej pory zdrowych drzewkach. Te 2 pierwze podlałam dwa razy previcurem, a potem actelikiem - profilaktycznie. Ale nadal mam chore listki. Po kilku miesiącach na balkonie stan ich sie bardzo poprawił, ale jak tylko wniosłam do domu - tydzień temu. to od razu szczególnie 1 znów całe obsypany chorymi liścmi. Ale mam nowy trop !!!! Nie łączyłam tego nigdy z kaktusami ani sukulentami.... Ale juz od dawna miałam taki problem z kilkoma kwiatami takkimi jak dracena, juka. Po przesadzeniu jakieś 2-3 lata temu do nowej ziemi zaczęły mi sie pojawiać w doniczkach grzyby. Takie żółte, skupiska jak by kuleczek, to ponoć czubnik cytrynowy . Nie mogłam tego wytępić, przesadzałam do nowej ziemi a to dalej wraca ( wiem dlaczego ja nie przelewam takich roślin jak draceny - a ten grzleyb ciągle się pojawia) Obecnie mam go w kilkunastu roślinach. I własnie zauwarzyłam, że całe dno doniczki jednego z do tej pory zdrowych gruboszy jest zaatakowane tym grzybem. A na gruboszu pojawiają sie pierwsze poczerniałe listki!!! Czy ktoś wie jak sie pozbyć tego grzyba???? Podlewanie previcurem nic nie dało - bo nie dawno kiedy podlewałam nim grybosze to wlałam też właśnie do juki i draceny z tym grzybem.. ale on nadl jest . zaczynam myśleć, że to ten grzyb powoduje mi choroby gruboszy. Wyczytałam tez, że lubi on kwaśną ziemię. A sukulenty to chyba nie koniecznie? Przyznam sie,że czasem gdy kończyła mi sie ziemi do kaktusów to sama robiłam mieszankę biorąc ziemię uniwersalna, dodająć żwirek i kamyczki.... Musiałam wziąść jakąś kwaśną ziemie przez pomyłkę. Czy to moze powodować problemy? Poosze o jakaś podpowiedź.