Parapetowa kaktusiarnia DAK
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Piękne spore okazy, ale widzę że i co poniektóre mają jeszcze pąki...będziesz usuwać czy zostawisz
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Pąki zostawię i będę obserwować. Te gymnole co teraz mają pąki kwitły w zeszłym roku jeszcze w grudniu (G. damsii), a potem rozpoczął sezon już w lutym. Ten typ tak ma. Myślę, że też ok 4-5 mamilarek też będzie kwitło w grudniu i to dość obficie. Eriocacatus ma sporo pąków, ale te raczej zaschną i wtedy je oderwę - na razie tak mocno się trzymają, że próba oderwania moim zdaniem bardziej by go osłabiła, bo miałby otwarte rany.
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Czyli będziemy wciąż oglądać piękne kwiatuszki...jak ja to lubię
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
masz "trochę" tych uciernionych ulubieńców - a "łóżeczka" do zimowego snu całkiem wygodne i bardzo estetyczne . Oby zima trwała jak najkrócej .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Ufff, ale się nadźwigałam koszyków i nakursowałam z pojedynczymi już sporymi sztukami - prawie wszystkie poszły już na zimowe stanowiska. Tylko kolumna łóżeczek z góralami zostały za oknem i jeszcze agrowłókniną muszę je otulić - do środka termometr i tak do niewielkich mrozów tam zostaną.
Zimowisko mają na parapecie pod którym nie ma kaloryfera i przy rozszczelnionym oknie oraz przy uchylonym oknie balkonowym zapakowane w swoje łóżeczka. Tylko bardzo duże sztuki i te które będą teraz kwitnąć (Mammillarie) stoją pojedynczo jak najbliżej światła, ale słoneczka to teraz nawet na lekarstwo.
Załatwiłam też ostatecznie sprawę wielkiej opuncji, bo była już za wielka na balkonowe warunki, zaczęła marnieć i zajmować 1/4 balkonu - zasiliła śmietnik, ale wpierw miałam z tym problem, bo bałam się by 5cm grube ciernie nie zrobiły komuś krzywdy. - Pocięte zapakowane w pudle i jeszcze na wierzchu powinnam dać pewnie napis - UWAGA ! ZAWARTOŚĆ NIEBEZPIECZNA. Kamień mi spadł z serca po tej utylizacji, bo zamiar tkwił mi w środku jak cierń i uwierał - teraz gdy już po wszystkim odczuwam ulgę, po prostu tak trzeba było.
A jako pocieszka już jedzie do mnie M. plumoska i M. carmenae rubrispinus - nie będę żałować tej zamiany.
Ps. Nie chce mi się zakładać specjalnego wątku sprzedażowego, ale z mojego opuncjowego lasu pozostało sporo fajnych okazów. Gdyby ktoś reflektował na coś z poniższego zdjęcia to chętnie oddam to w dobre ręce (proszę wtedy info na PW):
- po kliknięciu na miniaturkę otwiera się zdjęcie w pełnym rozmiarze, gdyby ktoś chciał się przyjrzeć szczegółom.
Ja po prosttu nie mam gdzie tego trzymać - porosły trochę te dzieciaki za bardzo.
Zimowisko mają na parapecie pod którym nie ma kaloryfera i przy rozszczelnionym oknie oraz przy uchylonym oknie balkonowym zapakowane w swoje łóżeczka. Tylko bardzo duże sztuki i te które będą teraz kwitnąć (Mammillarie) stoją pojedynczo jak najbliżej światła, ale słoneczka to teraz nawet na lekarstwo.
Załatwiłam też ostatecznie sprawę wielkiej opuncji, bo była już za wielka na balkonowe warunki, zaczęła marnieć i zajmować 1/4 balkonu - zasiliła śmietnik, ale wpierw miałam z tym problem, bo bałam się by 5cm grube ciernie nie zrobiły komuś krzywdy. - Pocięte zapakowane w pudle i jeszcze na wierzchu powinnam dać pewnie napis - UWAGA ! ZAWARTOŚĆ NIEBEZPIECZNA. Kamień mi spadł z serca po tej utylizacji, bo zamiar tkwił mi w środku jak cierń i uwierał - teraz gdy już po wszystkim odczuwam ulgę, po prostu tak trzeba było.
A jako pocieszka już jedzie do mnie M. plumoska i M. carmenae rubrispinus - nie będę żałować tej zamiany.
Ps. Nie chce mi się zakładać specjalnego wątku sprzedażowego, ale z mojego opuncjowego lasu pozostało sporo fajnych okazów. Gdyby ktoś reflektował na coś z poniższego zdjęcia to chętnie oddam to w dobre ręce (proszę wtedy info na PW):
- po kliknięciu na miniaturkę otwiera się zdjęcie w pełnym rozmiarze, gdyby ktoś chciał się przyjrzeć szczegółom.
Ja po prosttu nie mam gdzie tego trzymać - porosły trochę te dzieciaki za bardzo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Tak Danusiu, w ten sposób odzyskuję się miejsce na nowe kaktusiki teraz nie tylko te mamilarki,które jadą do Ciebie
pomieścisz,ale jeszcze więcej nowych zakupów a chciejstwa to na pewno Ty masz
pomieścisz,ale jeszcze więcej nowych zakupów a chciejstwa to na pewno Ty masz
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20132
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Jak widzę zima i do Ciebie dochodzi, skoro rośliny zbierasz. I tak długo, dużo dłużej niż tutaj było to możliwe trzymałaś rośliny na odkrytym balkonie. Niestety, teraz tylko wspomnienia pozostały i zaczynamy wszyscy czekać... Byle do wiosny!
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Na zimowisku na razie wszystko w porządku, żadnych robalowych niespodzianek.
Te duże i te maluchy śpią w dobrej kondycji:
Lobivie i rebucje stały jeszcze kilka dni w koszykach za oknem, ale niestety przyszedł mróz i one też poszły do domu. Stoją koło uchylonego balkonu, w dzień tam jest ok. 13 stopni, a w nocy mniej niż 10.
Tu koszyczki z Chamaecereusami i drugi z Notokaktusami:
Mammillarie właściwie już zakończyły kwitnienie, tylko niedobitki pąków gdzieniegdzie, tylko Mammillaria spinosissima v. monospina ma cały wianuszek pąków, ale stoi w miejscu, może czeka na słońce, bo ostatnio to szaro buro za oknami:
Pąki na Eriocactusie warasii trzymają się mocno, myślałam, że uschły i chciałam je usunąć, ale twardo przytwierdzone do mamy . Pąki na Gymnocalycium damsii i michanovichi chyba też czekają na promienie słońca.
Ps. Próby z kolorowymi ekranami zrobiłam jednak nie na kaktusach, a na storczyku, ale to pokazałam w tamtym storczykowym wątku. I właściwie nie wiem który kolor najlepszy.
Te duże i te maluchy śpią w dobrej kondycji:
Lobivie i rebucje stały jeszcze kilka dni w koszykach za oknem, ale niestety przyszedł mróz i one też poszły do domu. Stoją koło uchylonego balkonu, w dzień tam jest ok. 13 stopni, a w nocy mniej niż 10.
Tu koszyczki z Chamaecereusami i drugi z Notokaktusami:
Mammillarie właściwie już zakończyły kwitnienie, tylko niedobitki pąków gdzieniegdzie, tylko Mammillaria spinosissima v. monospina ma cały wianuszek pąków, ale stoi w miejscu, może czeka na słońce, bo ostatnio to szaro buro za oknami:
Pąki na Eriocactusie warasii trzymają się mocno, myślałam, że uschły i chciałam je usunąć, ale twardo przytwierdzone do mamy . Pąki na Gymnocalycium damsii i michanovichi chyba też czekają na promienie słońca.
Ps. Próby z kolorowymi ekranami zrobiłam jednak nie na kaktusach, a na storczyku, ale to pokazałam w tamtym storczykowym wątku. I właściwie nie wiem który kolor najlepszy.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20132
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Nawet na zimowisku Twoje kaktusy prezentują się doskonale. Po prostu tak dorodne rośliny robią wrażenie!
Oczywiście obejrzałem fotki storczyków na różnych tłach.
Moim zdaniem najlepiej wypadły te na tych mniej barwnych a więc na fotkach nr. 1, 6, 7, 8. Trzeba by jeszcze zobaczyć kolor czysto biały, ja taki preferuję. Nie wiem jak by wyszły storczyki - kaktusy i sukulenty wydaje mi się nie wyglądają źle.
Tło żółte, czerwone czy niebieskie zbyt przyciąga uwagę swoim intensywnym kolorem nie eksponując walorów rośliny.
Ale to tylko takie moje subiektywne wrażenie.
Oczywiście obejrzałem fotki storczyków na różnych tłach.
Moim zdaniem najlepiej wypadły te na tych mniej barwnych a więc na fotkach nr. 1, 6, 7, 8. Trzeba by jeszcze zobaczyć kolor czysto biały, ja taki preferuję. Nie wiem jak by wyszły storczyki - kaktusy i sukulenty wydaje mi się nie wyglądają źle.
Tło żółte, czerwone czy niebieskie zbyt przyciąga uwagę swoim intensywnym kolorem nie eksponując walorów rośliny.
Ale to tylko takie moje subiektywne wrażenie.
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
wspaniałe foty z zimowiska
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
ale ładnie wygląda zimowisko,no i masz pod okiem Danusiu swoich popili
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Nie tak całkiem pod okiem Leszku, bo one są na zimowisku nie w moim mieszkaniu, tylko piętro wyżej. Ale zawsze mogę do nich zajrzeć, popatrzeć czy robalstwo się nie pleni. Na razie są krótko na zimowisku i nie będę zapeszać, bo do tej pory każdej zimy wełnowce odwiedzały łóżeczka moich cierniaków. Ale może Bi58 + uchylone stale okno nie sprzyja odwiedzinom tych gadzin.
Henryku, wstrzeliłeś się z uwagami o kolorach w moje przemyślenia. Gdy kupowałam to zastanawiałam się czy biały, czy łososiowy i potem w trakcie sesji zdjęciowej żałowałam, że nie wzięłam też tego białego. Dla mnie największym zaskoczeniem jest zielony, bo sądziłam, że on się nie sprawdzi (przy zieleni roślin), a to zielone tło daje taki spokój w tle.
A jeśli chodzi o dorodne egzemplarze, to coraz bardziej jestem z nich dumna. Do tej pory najwięcej uwagi kierowałam na maluchy. Teraz gdy patrzę na dorodne dobiegające dorosłości osobniki, to ich widok rekompensuje te wszystkie smutki w przeszłości - ileś tam ukatrupionych po drodze i śladów po złej pielęgnacji. Kiedyś te maluchy podobały mi się najbardziej, bo na nich żadnych śladów chorób, przypaleń itp. Duże często kojarzyły mi się właśnie z takimi objawami starości, czasem takie starsze sztuki oglądałam jako trochę zabidzone, trochę powyciągane. Ale ja na swoich właściwie nie widzę wielu tych objawów i gdy są w dobrej kondycji to duma i radość rozpiera.
Henryku, wstrzeliłeś się z uwagami o kolorach w moje przemyślenia. Gdy kupowałam to zastanawiałam się czy biały, czy łososiowy i potem w trakcie sesji zdjęciowej żałowałam, że nie wzięłam też tego białego. Dla mnie największym zaskoczeniem jest zielony, bo sądziłam, że on się nie sprawdzi (przy zieleni roślin), a to zielone tło daje taki spokój w tle.
A jeśli chodzi o dorodne egzemplarze, to coraz bardziej jestem z nich dumna. Do tej pory najwięcej uwagi kierowałam na maluchy. Teraz gdy patrzę na dorodne dobiegające dorosłości osobniki, to ich widok rekompensuje te wszystkie smutki w przeszłości - ileś tam ukatrupionych po drodze i śladów po złej pielęgnacji. Kiedyś te maluchy podobały mi się najbardziej, bo na nich żadnych śladów chorób, przypaleń itp. Duże często kojarzyły mi się właśnie z takimi objawami starości, czasem takie starsze sztuki oglądałam jako trochę zabidzone, trochę powyciągane. Ale ja na swoich właściwie nie widzę wielu tych objawów i gdy są w dobrej kondycji to duma i radość rozpiera.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20132
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Parapetowa kaktusiarnia DAK
Też to mam. I po to rośliny hoduję. Jeśli widzę, że one dobrze rosną i kwitną to chociaż powiedzieć nie potrafią to przecież w ten sposób zadowolenie okazują. To i ja wtedy jestem zadowolony.(rośliny)... gdy są w dobrej kondycji to duma i radość rozpiera.
Jeszcze chwilę o kolorze tła.
Biały brystol mi się nie bardzo sprawdził, na fotkach wychodził mi taki szary... Dopiero plastyk (biały, lśniący) zdał egzamin ale tu znów jest problem z refleksami i kątem padania światła co bardzo trudno wyeliminować. Stąd u mnie tło chociaż białe to czasem jest białe do blado niebieskie.
Jestem w trakcie poszukiwań śnieżno-białego plastyku matowego, dostatecznie dużej płyty aby się do fotografii nadała. Na tym materiale bym chętnie próbował coś lepszego zrobić. Tyle, że nie mogę niczego takiego znaleźć.