Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
popiolek69
500p
500p
Posty: 802
Od: 22 paź 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin, Trawniki

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Jeśli mogę zapytać to jak dawno szczepiłeś tą "nieudaną" siewkę?
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Koło pierwszego maja. Przy okazji otwarcia pierwszego Fleishera.

To jest "rodzeństwo" - stan na 17. czerwca:
turpis pisze:
123 dni od wysiewu:

A. asterias texas
Obrazek
Powierzchnia zrostu jest bardzo mała, a podkładka biedna, więc to szczepienie się nie udało. Wyżej zedytowałem, i wrzuciłem stare zdjęcie dla porównania.
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Witaj - wysyłam info o prezenciku na priv, aby tu nie zaśmiecać, ale mam nadzieję, że będziesz zadowolony. ;:3
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
popiolek69
500p
500p
Posty: 802
Od: 22 paź 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin, Trawniki

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Nawet jeśli miejsce zrośnięcia się roślin jest małe, lub tylko częściowe ale trafiło się wiązkami na wiązki to i tak siewka powinna już sporo urosnąć. Jeśli od szczepienia w ogóle nie ruszyła ze wzrostem to rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby ją przeszczepić bo będzie tylko marnieć albo stać w miejscu. No i ja u siebie odrosty usuwam jak tylko zobaczę że się pojawiają dzięki czemu zrazy szybciej rosną :)
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Też to zauważyłem przy okazji szczepienia ooibo. Po odcięciu jeszcze czerwonych odrostów siewki zaczynają pęcznieć w oczach. Tego konkretnego jeszcze nie odciąłem, bo już jak się pojawił wiedziałem, że wykonam przeszczep. :wink:
Awatar użytkownika
popiolek69
500p
500p
Posty: 802
Od: 22 paź 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin, Trawniki

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Jeśli bardzo zależy ci na tej siewce to lepiej ją przeszczep jak najszybciej bo czym dłużej będziesz zwlekał tym mniejsze szanse na udany przeszczep, chyba że to tylko w ramach eksperymentu :wink:
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

U mnie na razie WSZYSTKO jest jednym wielkim eksperymentem. :D Nie posiadam okazów "kolekcyjnych" - 90% moich roślin można nazwać siewkami, a reszta w ogóle nie jest hodowana w "kolekcjach" tylko jako podkładki. Muszę się uporać z kafelkami ( :roll: ), potem się pobawię tą żałością, może jeszcze coś z tego będzie - tzn. kolejny eksperyment - specjalnie w tym celu kupiłem czerwonego gymnola na hylocereusie. Gymnola odciąłem, podkładka krzewi się w celach, a jakże, eksperymentalnych. :wink:
Awatar użytkownika
popiolek69
500p
500p
Posty: 802
Od: 22 paź 2011, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin, Trawniki

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Przyznam szczerze że nigdy nie szczepiłem na tych podkładkach ponieważ wszyscy chyba wiedzą jak kończą zrazy szczepione na nich, ale w ramach eksperymentu czemu nie :wink: Będę podglądał z ciekawością twoje eksperymenty :D
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Moje małe spostrzeżenie na temat balkonowego wybiegu Twoich roślin (i myślę, że znajdą się tacy, co się ze mną zgodzą) - niektóre mają za duże doniczki. Niepotrzebnie zupełnie, a i szkoda miejsca.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
turpis
200p
200p
Posty: 209
Od: 28 lut 2013, o 02:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Gliniane są bezpieczniejsze, plastików się troszkę obawiam. :wink:
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Miałam na myśli wielkość. Jak przyjedziesz z Rumii to pomyśl o tym :wink:
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6529
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

turpis pisze:Gliniane są bezpieczniejsze, plastików się troszkę obawiam. :wink:
To jest podobno kwestia nie tyle finansowa, co upodobań (choć finansowa raczej również), jednak moim zdaniem plastikowe są znacznie bezpieczniejsze. Tu istnieje ryzyko przelania - w plastikach raczej zdecydowanie inaczej ta wilgoć pracuje. Ja na początku też używałam do niektórych roślin ceramicznych - ale po stracie kilku roślinek zdecydowanie przeszłam na plastik. Zauważ, że każdy - nawet uprawiający rośliny na skalę przemysłową - nie używają ceramicznych (glinianych). Jednakże jest to oczywiście moje zdanie. Tu mógłby się wypowiedzieć lub przypomnieć ten wątek nasz Tomek (blabla), bo kiedyś gdzieś była żywa dyskusja o "wyższości" plastików nad ceramicznymi.

Natomiast onectica ma rację: pojemność jest za duża. Jeśli jedziesz do Rumi, sam zobaczysz dlaczego. Nie powinno się dawać tak dużych doniczek do roślinek, które mają mały system korzeniowy. Też nie jesteś w stanie kontrolować wilgotności, ale przede wszystkim - najlepiej to widać na roślinkach nazwijmy to "doniczkowych- zielonych", jak np. skrzydłokwiat - para idzie w korzenie, a nie we wzrost. Nie ma zachowanej równowagi i roślinka może zmarnieć, coby nie powiedzieć: zemrzeć.

To oczywiście moje uwagi, pewnie są i tacy, co mają inne zdanie, ja z chęcią posłucham Twojego i innych gości. Ale z onectica się zgadzam ;:136
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Bezcierniowy Meksyk i reszta - turpis

Post »

Jak już zostałem wywołany do tablicy to potwierdzam, że wolę doniczki plastikowe. Ścianki są cieńsze i zajmują dzięki temu mniej miejsca. Mam więcej przestrzeni dla roślin. Jeśli chodzi o wielkość doniczki to zazwyczaj daję około od 1cm do max. 2cm średnicę doniczki większą niż średnica roślinki. Zauważyłem, że jeśli doniczka jest za duża to kaktus w niej rośnie wolniej. Ponieważ w takiej sytuacji korzenie nie penetrują 100% objętości podłoża to ono wysycha znacznie wolniej co może być przyczyną gnicia korzeni. Literatura również podaje, że przestrzeń, gdzie nie ma korzeni zaczyna mieć niewłaściwe pH, co również hamuje rozwój kaktusa. Najlepiej samemu obserwować rozwój roślin i zapewnić im dokładnie takie warunki w jakich ich rozwój będzie optymalny.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”