Marto akurat ja zgarniam gymno w swoim kierunku, może nie grabiami, bo nie mam na to miejsca, ale dziecięcymi grabkami na pewno
Właściwie to nie planuję już zakupu żadnej rośliny spoza rodzaju Gymnocalycium.
Piotrek nie przesadzaj. Żadne tam rarytaski. Pełno u mnie zwyklaków, ba nawet marketowców kilka się znajdzie.
Aga do szaleństwa mi daleko
Dwie rośliny po ponad pół roku bez zakupów, to jest nic. Nie pokażę palcem, kto szaleje
Za miłe słowa dziękuję
I moje roślinki doczekały się eksmisji na zewnątrz. Co prawda nie udało się na razie poszerzyć parapetów, więc mniej więcej połowa zażywa wczasów za oknami, reszta jest rozstawiona w najbardziej słonecznym miejscu.
Zdjęcia zza szyby więc nieco niewyraźne:
Nie mam możliwości cyknąć fotki wszystkim, musiałabym być po drugiej stronie onka
Gymnocalycium doppianumP 213 coraz bliżej, pewnie jutro będzie kwiatek. Niestety bukietu nie będzie, pąki są w różnej fazie rozwoju
Tefrak coś knuje:
Strzałki coraz pęczniejsze. W sumie jej nie lubię, nie ma nic efektownego w liściach, ale ta łatwość kwitnienia
hoja fitchii/CMF-8 opala się i ładnie rozrasta:
hoja pachyclada white, jedna z nielicznych u mnie które rosną jak krzaczek:
Wiosnę poczuły też inne stworzenia. Może ktoś z bliska chciałby tak za miesiąc myszoskoczka