No wiesz są "kolory ziemi" i są niebieskie, zielone, pomarańczowe i inne cudaczne kamyki, które nie nadają się do uprawy roślin (bo i takie cuda tutaj na forum widzieliśmy). Stąd moje pytanie.Alosia pisze:theoria_ pisze: a czy żwir to jest tylko biały ??
Kaktusowe zainteresowanie Alosi
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 2 mar 2013, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
w ogrodniczych sklepach nie spotkałam nic, był tylko grys biały, kupiłam w końcu w zoologicznym taki żwir jak do akwariów..biały, kremowy, żółty, brązowawy, i różnej wielkości...i taki właśnie widzę w waszych kaktusach na zdjęciach..theoria_ pisze:No wiesz są "kolory ziemi" i są niebieskie, zielone, pomarańczowe i inne cudaczne kamyki, które nie nadają się do uprawy roślin (bo i takie cuda tutaj na forum widzieliśmy). Stąd moje pytanie.Alosia pisze:theoria_ pisze: a czy żwir to jest tylko biały ??
a taki najdrobniejszy żwir to można zmieszać z ziemią czy lepiej grubszy ?? i czy on też nadaje się do posypania na wierzch ?
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Akurat te kolory brzmią ok.
Drobny żwir mieszasz z ziemią a najgrubszy na dno doniczki jako drenaż (chociaż gdyby udało Ci się kupić keramzyt np. na all doniczki będą lżejsze) i na wierzch dla zabezpieczenia szyjki korzeniowej.
Drobny żwir mieszasz z ziemią a najgrubszy na dno doniczki jako drenaż (chociaż gdyby udało Ci się kupić keramzyt np. na all doniczki będą lżejsze) i na wierzch dla zabezpieczenia szyjki korzeniowej.
- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Ze żwirem to chyba najlepiej nie kombinować. Jeśli jest możliwość brania zwykłego wodnolodowcowego to warto skorzystać. Byle nie kupować marmurka.
- Myszoskoczek
- 200p
- Posty: 216
- Od: 17 lut 2013, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZABRZE
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Ja kiedyś zaszalałam z marmurkiem do wszystkich kwiatów i biedaczyska cierpiały. Tak mi się wydaje, że to z tego powodu. Na dzisiaj używam zwykłej pospółki : grubszy żwirek daję na dno doniczki, piasek mieszam z ziemią a większe kamyczki kładę na samą górę.Phacops pisze:Ze żwirem to chyba najlepiej nie kombinować. Jeśli jest możliwość brania zwykłego wodnolodowcowego to warto skorzystać. Byle nie kupować marmurka.
Używam też keramzytu. Ale jak mam piasek z kamykami i żwirem , to keramzyt stosuję awaryjnie.
Ania
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 2 mar 2013, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
keramzyt mam, kupiłam bez problemu, żwir OK..tylko tak na oko to mi się wydaje że on jest zmieszany z marmurkiemtheoria_ pisze:Akurat te kolory brzmią ok.
Drobny żwir mieszasz z ziemią a najgrubszy na dno doniczki jako drenaż (chociaż gdyby udało Ci się kupić keramzyt np. na all doniczki będą lżejsze) i na wierzch dla zabezpieczenia szyjki korzeniowej.
a w ogóle to przesadzając moje kaktusy nie zrobiłam wszystkiego jak powinno być, nie zmieszałam ziemi z większą ilością żwiru...i teraz nie dość, że troszkę żałuję że je przesadziłam to jeszcze się martwię czy będą rosły, czy nic się złego nie stanie
a można je jeszcze raz przesadzić ?
- czarny
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2328
- Od: 24 kwie 2009, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Jeśli nie były podlewane, mają sucho to możesz i 10 razy przesadzać (do suchego substratu). Większość kaktusów to twarde bestie, acz woda po przesadzaniu może dużo zmenić. Będziesz mogła notocactusy posadzić znów razem, hehe. I troszkę marmurku też nie zaszkodzi. Co do keramzytu to ja część roślin trzymam w nim z odrobiną ziemii torfowej i piachu, żeby cokolwiek woda się trzymała. I mówią, że keramzyt nie za dobry, bo podnosi zasadowość itp. A rosną mi te pierniki dużo szybciej niż w zwykłym, solidnym substracie kaktusowym. I dodatkowo dzięki swojej wadze mogą stać na leciutkich konstrukcjiach, a nie na solidnych stołach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3034
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Alosia,co do keramzytu,to jest dobry,i przepuszczalny,ja go używam do drenażu i jest super ,no i lekki,doniczki nie są takie
ciężkie
ciężkie
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 2 mar 2013, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
nie były jeszcze podlewane, tylko ich troszkę spryskałam wodą po wierzchu i nic więcej...mają tak sucho !czarny pisze:Jeśli nie były podlewane, mają sucho to możesz i 10 razy przesadzać (do suchego substratu). Większość kaktusów to twarde bestie, acz woda po przesadzaniu może dużo zmenić. Będziesz mogła notocactusy posadzić znów razem, hehe. I troszkę marmurku też nie zaszkodzi. Co do keramzytu to ja część roślin trzymam w nim z odrobiną ziemii torfowej i piachu, żeby cokolwiek woda się trzymała. I mówią, że keramzyt nie za dobry, bo podnosi zasadowość itp. A rosną mi te pierniki dużo szybciej niż w zwykłym, solidnym substracie kaktusowym. I dodatkowo dzięki swojej wadze mogą stać na leciutkich konstrukcjiach, a nie na solidnych stołach.
mówisz że mogę ich znów razem posadzić ?? hmm kto wie?? ...w wolnym czasie pobawię się z nimi trochę, a już na pewno będę chciała ich przesadzić na nowo i dać więcej żwiru, bo mają zdecydownie za mało !
każdy kwiatek jak chce to i będzie rósł nawet w najgorszych warunkach !
mówi się że wiosna jest najlepszą porą na przesadzanie itp, a ja moje domowe zazwyczaj przesadzam wtedy, kiedy uznam za stosowne i bardzo często zdarza mi się to w zimie..i rosną ładnie..
dlatego niekoniecznie musi się aż tak dogadzać kwiatkom..oczywiście można ale bez przesady
dzięki wszystkim za rady !
- Myszoskoczek
- 200p
- Posty: 216
- Od: 17 lut 2013, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZABRZE
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Zazdroszczę Ci dobrej ręki do kwiatów.Alosia pisze:nie były jeszcze podlewane, tylko ich troszkę spryskałam wodą po wierzchu i nic więcej...mają tak sucho !czarny pisze:Jeśli nie były podlewane, mają sucho to możesz i 10 razy przesadzać (do suchego substratu). Większość kaktusów to twarde bestie, acz woda po przesadzaniu może dużo zmenić. Będziesz mogła notocactusy posadzić znów razem, hehe. I troszkę marmurku też nie zaszkodzi. Co do keramzytu to ja część roślin trzymam w nim z odrobiną ziemii torfowej i piachu, żeby cokolwiek woda się trzymała. I mówią, że keramzyt nie za dobry, bo podnosi zasadowość itp. A rosną mi te pierniki dużo szybciej niż w zwykłym, solidnym substracie kaktusowym. I dodatkowo dzięki swojej wadze mogą stać na leciutkich konstrukcjiach, a nie na solidnych stołach.
mówisz że mogę ich znów razem posadzić ?? hmm kto wie?? ...w wolnym czasie pobawię się z nimi trochę, a już na pewno będę chciała ich przesadzić na nowo i dać więcej żwiru, bo mają zdecydownie za mało !
każdy kwiatek jak chce to i będzie rósł nawet w najgorszych warunkach !
mówi się że wiosna jest najlepszą porą na przesadzanie itp, a ja moje domowe zazwyczaj przesadzam wtedy, kiedy uznam za stosowne i bardzo często zdarza mi się to w zimie..i rosną ładnie..
dlatego niekoniecznie musi się aż tak dogadzać kwiatkom..oczywiście można ale bez przesady
dzięki wszystkim za rady !
Ja raczej przesadzam wiosną a i tak często, mimo starań moje roślinki marnieją .
Ania
-
- 200p
- Posty: 203
- Od: 5 wrz 2012, o 16:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Witaj,
kolekcja na razie skromna, ale jak już szanowni poprzednicy zdążyli Ci przepowiedzieć pewnie będzie się rozrastała. Takie życie :P.
Co do kaktusów i przesadzania i w ogóle dbania o nie, to zauważyłam, że np. moje najlepiej sobie radzą jak o nich zapomnę... zapomnę w tym sensie, że mi się nie chce podlewać (więcej niż to konieczne), obracać, przesadzać. Trzeba je obserwować, podziwiać, ale nie dogadzać. To twardziele. Niech walczą o przetrwanie
pozdro!
kolekcja na razie skromna, ale jak już szanowni poprzednicy zdążyli Ci przepowiedzieć pewnie będzie się rozrastała. Takie życie :P.
Co do kaktusów i przesadzania i w ogóle dbania o nie, to zauważyłam, że np. moje najlepiej sobie radzą jak o nich zapomnę... zapomnę w tym sensie, że mi się nie chce podlewać (więcej niż to konieczne), obracać, przesadzać. Trzeba je obserwować, podziwiać, ale nie dogadzać. To twardziele. Niech walczą o przetrwanie
pozdro!
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 2 mar 2013, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
myszoskoczek : lubię moje kwiatuszki, i doceniam że chcą róść i nie wymagają wiele..
a swoja drogą mam w dwóch doniczkach kwiat o nazwie szeflera...jeden to tak pierońsko szybko rośnie że chyba wkrótce sufit przebije uciąć go i niech puszcza nowe pędy ??
truskafka : to prawda..to co mam na razie z kaktusów to gotowy zakup ze sklepu..z czasem na pewno więcej będzie, problem w tym że mam mało miejsca w mieszkaniu, z tego też powodu kilka miesięcy temu pozbyłam się najpiękniejszej yuki którą miałam praaawie 20 lat ! została tylko ta mniejsza i tej już za nic w świecie się nie pozbędę
moje skromne kaktuski jak na razie tylko podziwiam, bo poza tym nic się nie zmienia..ale żeby jeszcze szybciej rosły , byłoby ciekawiej...no, ale lepiej małe niż martwe haha
a swoja drogą mam w dwóch doniczkach kwiat o nazwie szeflera...jeden to tak pierońsko szybko rośnie że chyba wkrótce sufit przebije uciąć go i niech puszcza nowe pędy ??
truskafka : to prawda..to co mam na razie z kaktusów to gotowy zakup ze sklepu..z czasem na pewno więcej będzie, problem w tym że mam mało miejsca w mieszkaniu, z tego też powodu kilka miesięcy temu pozbyłam się najpiękniejszej yuki którą miałam praaawie 20 lat ! została tylko ta mniejsza i tej już za nic w świecie się nie pozbędę
moje skromne kaktuski jak na razie tylko podziwiam, bo poza tym nic się nie zmienia..ale żeby jeszcze szybciej rosły , byłoby ciekawiej...no, ale lepiej małe niż martwe haha
- Myszoskoczek
- 200p
- Posty: 216
- Od: 17 lut 2013, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZABRZE
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Tnij...a z odciętych zrób sadzonki.Alosia pisze:myszoskoczek : lubię moje kwiatuszki, i doceniam że chcą róść i nie wymagają wiele..
a swoja drogą mam w dwóch doniczkach kwiat o nazwie szeflera...jeden to tak pierońsko szybko rośnie że chyba wkrótce sufit przebije uciąć go i niech puszcza nowe pędy ??
Ania