Witaj,
kolekcja na razie skromna, ale jak już szanowni poprzednicy zdążyli Ci przepowiedzieć pewnie będzie się rozrastała. Takie życie :P.
Co do kaktusów i przesadzania i w ogóle dbania o nie, to zauważyłam, że np. moje najlepiej sobie radzą jak o nich zapomnę... zapomnę w tym sensie, że mi się nie chce podlewać (więcej niż to konieczne), obracać, przesadzać. Trzeba je obserwować, podziwiać, ale nie dogadzać. To twardziele. Niech walczą o przetrwanie
pozdro!
Kaktusowe zainteresowanie Alosi
-
- 200p
- Posty: 203
- Od: 5 wrz 2012, o 16:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 2 mar 2013, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
myszoskoczek : lubię moje kwiatuszki, i doceniam że chcą róść i nie wymagają wiele..
a swoja drogą mam w dwóch doniczkach kwiat o nazwie szeflera...jeden to tak pierońsko szybko rośnie że chyba wkrótce sufit przebije uciąć go i niech puszcza nowe pędy ??
truskafka : to prawda..to co mam na razie z kaktusów to gotowy zakup ze sklepu..z czasem na pewno więcej będzie, problem w tym że mam mało miejsca w mieszkaniu, z tego też powodu kilka miesięcy temu pozbyłam się najpiękniejszej yuki którą miałam praaawie 20 lat ! została tylko ta mniejsza i tej już za nic w świecie się nie pozbędę
moje skromne kaktuski jak na razie tylko podziwiam, bo poza tym nic się nie zmienia..ale żeby jeszcze szybciej rosły , byłoby ciekawiej...no, ale lepiej małe niż martwe haha
a swoja drogą mam w dwóch doniczkach kwiat o nazwie szeflera...jeden to tak pierońsko szybko rośnie że chyba wkrótce sufit przebije uciąć go i niech puszcza nowe pędy ??
truskafka : to prawda..to co mam na razie z kaktusów to gotowy zakup ze sklepu..z czasem na pewno więcej będzie, problem w tym że mam mało miejsca w mieszkaniu, z tego też powodu kilka miesięcy temu pozbyłam się najpiękniejszej yuki którą miałam praaawie 20 lat ! została tylko ta mniejsza i tej już za nic w świecie się nie pozbędę
moje skromne kaktuski jak na razie tylko podziwiam, bo poza tym nic się nie zmienia..ale żeby jeszcze szybciej rosły , byłoby ciekawiej...no, ale lepiej małe niż martwe haha
- Myszoskoczek
- 200p
- Posty: 216
- Od: 17 lut 2013, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ZABRZE
Re: Kaktusowe zainteresowanie Alosi
Tnij...a z odciętych zrób sadzonki.Alosia pisze:myszoskoczek : lubię moje kwiatuszki, i doceniam że chcą róść i nie wymagają wiele..
a swoja drogą mam w dwóch doniczkach kwiat o nazwie szeflera...jeden to tak pierońsko szybko rośnie że chyba wkrótce sufit przebije uciąć go i niech puszcza nowe pędy ??
Ania