Calpurniowe kaktusiaki - Calpurnia

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
LUKASxd
500p
500p
Posty: 897
Od: 30 wrz 2012, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jawor (okolice Legnicy)

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Też tak sądzę :D
Zapraszam was do mojego wątku :wink: :
Kaktusiki - LUKASxd
Łukasz
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

To też się łączy. Gdy było wiecej ziemi, one automatycznie były pozbawione oparcia po bokach i ciągle wypadały a tak w razie czego opierają się o ścianki. Ale obiecuję poprawić gdy tylko się ukorzenią. Mam w domu koty i one ciągle łażą po parapetach.... kwiatki nieukorzenione bardzo cierpią na tym, niestety.
Obrazek
Ha en bra dag!
Awatar użytkownika
Rejden
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2761
Od: 22 sie 2012, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Będzin, Zagłębie Dąbrowskie

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Witam.
Jak widzę nie tylko tu się spotykamy.

Z sadzonkami teraz nic nie rób, dosyp im tylko po brzegi grubszego żwirku i będzie dobrze.
Ja tak zawsze robię... one wypuszczają korzonki też na bokach pądu i jak będą głębiej będzie mocniejszy system korzeniowy.
Możesz je kilka razy podczas zimy delikatnie spryskać wodą jak pogoda będzie ładna.

Poniżej foto moich ukorzenianych latem.

Obrazek
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Hehe, dzięki :)
Tak zrobię.
Piękne przedszkole :)
Obrazek
Ha en bra dag!
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Niestety, maluchów już nie ma. Zostały dosłownie zjedzone przez wielkie wełnowce. :(
Obrazek
Ha en bra dag!
Awatar użytkownika
LUKASxd
500p
500p
Posty: 897
Od: 30 wrz 2012, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jawor (okolice Legnicy)

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Szkoda ich ;:174
Pozdrawiam!
Zapraszam was do mojego wątku :wink: :
Kaktusiki - LUKASxd
Łukasz
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Wiesz, szkoda, ale uznałam, ze nie będe ryzykować.
Z poczatku nie wiedziałam co się z nimi dzieje, bo usychały im czubki i nagle z dnia na dzień patrzę a tu całe stado upasionych pluskiew! Przeszło na jeden z mniejszych kaktusów. Postanowiłam, że nie będę ryzykować całej masy dużych kaktusów dla tych dwóch maluchów, które nawet się nie ukorzeniły jeszcze. Rachunek strat byłby za duży.
Dostałam je od kogoś w ramach wymiany, wiec po prostu za rok spróbuję jeszcze raz :)

A w ogóle znasz coś dobrego na wełnowce? W temacie o wełnowcach zadałam kilka pytań, więc nie będę sie powtarzać ;)
Obrazek
Ha en bra dag!
Awatar użytkownika
LUKASxd
500p
500p
Posty: 897
Od: 30 wrz 2012, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jawor (okolice Legnicy)

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Ja na szczęście nie miałem do czynienia z tym robactwem, więc ci nie pomogę.
Na forum dużo jest informacji o zwalczaniu wełnowców.
Pozdrawiam :D
Zapraszam was do mojego wątku :wink: :
Kaktusiki - LUKASxd
Łukasz
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Przeczytałam i jak na razie jeden podejrzany kaktus wyjęłam z doniczki, oczyściłam spirytusową mieszanką oraz ludwikiem. Natomiast nie jestme pewna co zrobić z pozostałymi. Jak na razie nie widze zadnego wełnowca, ale chciałabym je profilaktycznie potraktować akimś preparatem. Czy wystarczy oprysk z góry czy trzeba też podlać lekarstwem? Czy schować je do folii? Nie chcę zeby się rozpleniły wełnowce schowane przede mną np w korzeniach a z drugiej strony nie chciałabym ich męczyć bez potrzeby...
Obrazek
Ha en bra dag!
Inez
500p
500p
Posty: 966
Od: 22 cze 2010, o 16:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Calpurnia a te twoje maluchy miały korzenie?
Jeśli nie, to wystarczy wymiana podłoża i oprysk roślin oraz dokładne wymycie pojemnika detergentem albo nowy pojemnik.
Jeśli miały korzenie, to nic nie wymieniaj tylko opryskaj roślinę i podlej owadobójem. Tylko ostrożnie z tym podlewaniem teraz jak jest zimno.

Akcję dobrze jest przeprowadzić ponownie po około 14 dniach.

Jako środek przeciw wełnowcom polecam Actelic - jednak u mnie jest on już nie dostępny w sklepach.
Możesz też popytać o Koh-i-noor powinien być bardziej dostępny.
Obydwa te preparaty to środki systemiczne, czyli również "do podlewania" porażonych roślin.
I obydwa niemiłosiernie śmierdzą ;:222
Awatar użytkownika
Calpurnia
200p
200p
Posty: 320
Od: 5 sie 2011, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Niestety jak już pisałam mam cięzką astmę i z tego co widze zaden z tych środków nie wchodzi w grę. Wszysstkie mają napisane ze sa szkodliwe dla dróg oddechowych, poza tym sama piszesz ze śmierdzą. Nie mam czegoś takiego jak nieużywane pomieszczenia więc musiałabym pryskać na dworzu a z kolei na razie temperatura jest za niska (napisali ze poniżej 15 stopni nie działa).
Spróbuję metod domowych, nie mam wyjścia.
Obrazek
Ha en bra dag!
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7899
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

żeby nie pryskać i nie wdychać możesz zrobić inny myk: skoro juz nie masz ziemi, tylko same roślinki po prostu wrzuć je na chwilę do roztworu ze środkiem bójczym i 'wykąp'. Wypróbowałam to z Polysectem 005SL (mszyca, misecznik, wełnowiec, tarcznik), z pozytywnym rezultatem. Roślinka po kąpieli wyschła, została posadzona do nowego podłoża i nowej doniczki, a 2 tygodnie później podlana takim samym roztworem na wszelki wypadek.
Na razie (odpukać!) spokój.

Tyle, że to było letnią porą.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
annaoj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2912
Od: 3 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Calpurniowe kaktusiaki

Post »

Tutaj jest opisany sposób radzenia sobie z wełnowcami bez użycia chemii http://www.kaktusy.bydgoszcz.pl/forum2/ ... start=3340
Nie wiem tylko czy takie maluchy można tak potraktować. Może na jednym wypróbować. Stosowałam tę metodę i jest o.k.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”