Magda wszystkie trzy cudne, a w obecnym już Nowym Roku, życzę Ci, żeby Twoje gymolki kwitły wszystkimi kolorami tęczy

Zabunkrowane gymno są rzeczywiście przepiękne. Czy T. pseudopectinatus rośnie na własnych korzeniach i co mu się biedakowi stało?

Turbinicarpus pseudopectinatus Ten, ten, ten mi się podoba, choć
przyznaję najwięcej uwagi poświęciłam hojom. Wisiało moje oko nad nimi i ciągle nie mam dość!!!

Dziękuję Wam wszystkim i za miłe słowa i za życzenia. Wszystkim życzę, aby rok 2013 obfitował wyłącznie w to, co najlepsze, najpiękniejsze i najwartościowsze! Wszystkiego dobrego!

Widzę, że turbiniak wzbudził największe zainteresowanie Tak, wiem, nie pasuje do mojego zbioru gymnoli. Ale... To pierwszy kaktus, którego naprawdę chciałam mieć i bardzo się starałam, poszukując go. Poza tym to trochę tak, jak z muzyką: moje największe zamiłowanie od wielu wielu lat to muzyka klasyczna, a jednak najbardziej na świecie kocham Iron Maiden, który nijak nie pasuje do tego pierwszego . Ot, taki wyjątek. I tak samo jest z turbiniakiem i gymnolami No, może drugim wyjątkiem byłby Tephrocactus geometricus. Tego też musiałabym zabunkrować

Paula, jest na własnych korzeniach. Miałam dwie siewki i rok temu jedna, ładniejsza, mi zgniła. Więc zapobiegawczo ta jest posadzona dość wysoko z uwagi na wrażliwą szyjkę korzeniową. Jak trochę podrośnie i się wzmocni to posadzę normalnie. Na razie ten maluch nie ma chyba 2cm średnicy. Wolno u mnie rośnie, a nawet bardzo wolno.

Czekam na więcej! U Ciebie zawsze można liczyć na nowości

Turbinicarpus pseudopectinatus - tak "wybarwione" kaktusy bardzo, bardzo lubię oglądać, są takie inne. Kaktus zawsze kojarzy mi się z czymś, co po bezpośrednim kontakcie zostawia dość "pracochłonne" do usunięcia ślady, a ten to już sam w sobie jest kwiatem - piękna roślina.

A już podejrzewałam Cię o szczepieńca. Pomyślałam ostatnio, że moja Mammillaria pectinifera to Turbinicarpus pseudopectinatus, ale skoro mówisz że to takie maleństwo to jednak pewne różnice widać uff.

Piękna roślina, więc nie dziwi fakt że byś zabrała ze sobą.

To ładna forma G. schickendantzii, pisałem już o tym?

Dziękuję Wam za uczestnictwo w tym wątku przez ostatnie półtora roku. Dziekuję za miłe słowa, porady i komplementy dla roślin. Tymczasem proszę o zamknięcie wątku. Następna część za jakiś czas

W dobrym momencie dotarłam do końca - dosłownie - właśnie po raz kolejny przeszłam się przez cały wątek czytając każdy post.

i mimo, że do tej pory napisałam u Ciebie niewiele (można powiedzieć konstruktywnego - nic ), to drugą część będę odwiedzać równie często

Twoja kolekcja to doskonałe zaprzeczenie teoriom, że gymnaki - buraki są mało zmienną grupą