Ten rok uważam za testowy dla mojej kolekcji. Chciałem sprawdzić czy moje warunki zimowania się sprawdzają i czy będą kwitły. Nie jest źle, bo Gymnocalycia, które zakupiłem w roku ubiegłym- 12szt. zakwitło 7szt, w większości wieloma kwiatami. Pozostałe nie wiem czy jeszcze zakwitną. Oprócz tego 3 szt. z innych rodzajów. Uważam to za całkiem dobry wynik i pewnie poszerzę kolekcje o nowe gymno.
Dodam, że w tym sezonie żadnych roślin nie kupowałem
Ale chyba czas jeszcze nadrobić zaległości. Będą to raczej haworsjie, bo to one strasznie mi się podobają. Mam nadzieję, że znajdę odpowiednią metodę uprawy dla nich i nie będę miał problemów
Gymnocalycium mihanovichii, przykład jak różne mogą być kolory kwiatów.
Czyżby ten większy zmienił się pod wpływem słońca, czy może to jakiś inny czynnik o tym decyduje?