Sukulenty, ale nie kaktusy - Akwelan_2009
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Moje przypołudniki do których należą Frithia pulchra i Fenestraria aurantiaca, jak do tej pory nie nastręczały mi problemów.miaaa pisze:
Najbardziej spodobały mi się Frithia i Fenestraria :P Same w sobie są niesamowite, a z kwiatami to już mistrzostwo świata Powiedz, jak o nie dbasz ???
Roślinki posadzone są w bardzo przepuszczalnym podłożu, które składa się: 30% ziemi do kaktusów Compo Cactea, pozostałe 70% to piasek kwarcowy, żwir, pumeks, perlit, trochę tłuczonej cegły, a wygląda tak:
Na dnie doniczki jest około 1 - 2 cm drenaż z keramzytu. Podstawa roślin obsypana jest grubszym żwirem i kamykami - co ogranicza dostęp wody do podstawy ("pnia") roślin i eliminuje - ogranicza możliwość ewentualnego jej zagniwania.
Od końca maja stopniowo hartuję - przyzwyczajam je do bezpośredniego działania promieni słonecznych, stoją na południowym zewnętrznym balkonowym parapecie. Podlewam w 2 - 3 dni po całkowitym przeschnięciu podłoża - przez podsiąkania. W okresie lata podlewam mw co 14 - 16 dni. Całkowicie unikam moczenia roślin. W tym roku nawoziłem podczas podlewania raz na 30 dni, nawozem typowym dla kaktusów o małej zawartości azotu. Na parapet wewnętrzny przeniosłem w ostatnie dni września ze względu na niskie temperatury w nocy.
To byłoby chyba wszystko odnośnie pielęgnacji tych roślin.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Wszystko się zgadza w Starachowicach bardzo często bywałem, ale to kilkanaście lat temu. Często też przejeżdżałem w drodze do Niska. Okolice Starachowic też dość dobrze znam, szczególnie te od strony Radomia - Iłża już bardzo blisko Starachowic, a z Lubieni do Starachowic to już tylko mały "kroczek". W Starachowicach miałem serdecznego przyjaciela, niestety już prawdopodobnie nie żyje.miaaa pisze:Widzę, że Ty sąsiad Radomiak zza miedzy prawie :P
O, najważniejsze to, że w Starachowicach miałem "okazję" kupić "xxx xxx" lat temu pierwszy kolorowy telewizor - łatwiej było "załatwić" w Radomiu nie było szans, ale to takie cholerne były czasy , że trzeba było wszystko "załatwiać".
Serdecznie pozdrawiam .
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Po długim "namyśle" postanowił pochwalić się swoim kwiatem następny przypołudnik Faucaria lupina, tak podejmowała swoją decyzję:
w dniu 7 października nastąpiło przyspieszenie w rozwoju pąka kwiatowego:
godzina 13 - słońce bezpośrednio oświetla roślinę.
godzina 17 pąk kwiatowy całkowicie zakwita
a tak prezentuje swoje "wnętrze" o godzinie 17 następnego dnia - jest to chyba jego największy rozmiar, szkoda że nie zmierzyłem.
Po zapadnięciu nocy kwiat nie zamyka się całkowicie, pozostaje w formie "pędzelka".
Mały kwiatuszek, a cieszy i wnosi ciepło swoim kolorem i wyglądem. Ciekawie wyglądają jego pylniki, jak na tak małą roślinę jest ich sporo i są wysokie i pełne pyłku.
w dniu 7 października nastąpiło przyspieszenie w rozwoju pąka kwiatowego:
godzina 13 - słońce bezpośrednio oświetla roślinę.
godzina 17 pąk kwiatowy całkowicie zakwita
a tak prezentuje swoje "wnętrze" o godzinie 17 następnego dnia - jest to chyba jego największy rozmiar, szkoda że nie zmierzyłem.
Po zapadnięciu nocy kwiat nie zamyka się całkowicie, pozostaje w formie "pędzelka".
Mały kwiatuszek, a cieszy i wnosi ciepło swoim kolorem i wyglądem. Ciekawie wyglądają jego pylniki, jak na tak małą roślinę jest ich sporo i są wysokie i pełne pyłku.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Udało się zrobić pomiar rozwiniętego kwiatuszka
Jak na tak małą roślinkę jest to kwiat o "dużej" średnicy, prawie cała roślina jest osłonięta jego "parasolem". Mimo, że dzisiaj cały dzień pochmurno i dżdżyście, kwiat rozwinął się. Codzienne rozwija się około 17 - 17.30, a zamyka około 20.30 - 21. Czekam na kwiaty innych odmian Faucarii, ale to chyba dopiero przyszły sezon wegetacyjny.
Jak na tak małą roślinkę jest to kwiat o "dużej" średnicy, prawie cała roślina jest osłonięta jego "parasolem". Mimo, że dzisiaj cały dzień pochmurno i dżdżyście, kwiat rozwinął się. Codzienne rozwija się około 17 - 17.30, a zamyka około 20.30 - 21. Czekam na kwiaty innych odmian Faucarii, ale to chyba dopiero przyszły sezon wegetacyjny.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.
Moje sukulenty z rodzaju Adromischus, chyba dobrze wykorzystały słoneczne dni lat i dobrze przygotowały się do zimowego spoczynku, Listki "napite" w dotyku twarde, a wyglądają tak:
Zakwitły tylko Adromischus marianae i cristatus. Miały po dwa bardzo długie pędy kwiatowe (około 25 - 30 cm) pędy kwiatowe. Poszczególne kwiatuszki bardzo anemicznie się rozwijały, trudno było nawet określić ich kolor - coś z bieli i bardzo jasnej zieleni - szybko opadały.
Jak przetrwają niesprzyjające warunki oświetleniowe i pod względem temperatury, to się okaże za około cztery miesiące.
Zakwitły tylko Adromischus marianae i cristatus. Miały po dwa bardzo długie pędy kwiatowe (około 25 - 30 cm) pędy kwiatowe. Poszczególne kwiatuszki bardzo anemicznie się rozwijały, trudno było nawet określić ich kolor - coś z bieli i bardzo jasnej zieleni - szybko opadały.
Jak przetrwają niesprzyjające warunki oświetleniowe i pod względem temperatury, to się okaże za około cztery miesiące.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- ljlj100
- 100p
- Posty: 186
- Od: 1 paź 2008, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.
Rodzaj Adromischus jest piękny nawet bez kwiatów. Dla mnie wszystkie sukulenty mogą nie kwitnąć, są tak ozdobne z liści, że to wystarcza.
------------------------
Pozdrawiam. Bożena
------------------------
Pozdrawiam. Bożena
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.
Bardzo podoba mi się ta kolekcja haworsji. Na wiosnę przesadzę swoje w "ziemię" Twojego przepisu. Fenestratie zamordowałam, więcej nie będę próbować, ale za to muszę sprawić sobie kolejne adromischusy. Mam już dwie odmiany, ale inne niż Twoje.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.
Jak jest możliwość to proszę o fotki, lub nazwę tych Twoich roślinek. W rodzaju Adromischus wyodrębniono około 28 odmian. Ja wolę te odmiany, które tworzą zwarty przyziemny pokrój i nie rosną do góry.Mirabilis pisze: Mam już dwie odmiany, ale inne niż Twoje.
Święta racja, dlatego nastawiam się na zbieranie tych pięknych, dość wolno rosnących roślinek. Drugi powód dla którego je zbieram to "odporność = tolerancja" na popełnianie pewnej ilości błędów przez "opiekunów". Nie lubią nadopiekuńczych właścicieli, są przyzwyczajone do "spartańskich" warunków bytowania.IjIj pisze:Dla mnie wszystkie sukulenty mogą nie kwitnąć, są tak ozdobne z liści, że to wystarcza.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Sukulenty, ale nie kaktusy.
Świetna kolekcja, nareszcie będę wiedziała gdzie przyjść po radę jak zajmować się sukulentami sporo się dowiedziałam czytając twój wątek. Fajnie że w jednym miejscu jest tyle podpisanych roślin, w jakim substracie powinny rosnąć, na pewno nie jedna osoba skorzysta z Twoich rad bo ja na pewno. Sukulent z rodzaju Adromischus też mam napity ale posadzony jest w złym substracie postaram się przesadzić ale dopiero na wiosnę.