Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny

[ROBERTOBORO]

Niby tak ale Twoje były pewnie kilkuletnie a te marketowe to są tak pompowane że czasami trudno określić ich wiek

-- So 25 sty 2014 20:38 --

Ja mam 2 duże i z 15 małych i mogę dodać że u mnie dwa lata temu -6 przeżyły i nic im nie było

Robercie to mnie pocieszyłeś dlatego ,że te, które mam z twojego stadka są razem z innymi w piwnicy teraz maja +10
Szkoda by mi ich było

Według mnie to są one trudne do zniszczenia . Ale nie lubią stać długo w wodzie przynajmniej u mnie

[maryjan13]

Marku,Robercie,Henryku - wg mnie jest jeszcze jedno " ale ? ".
Dużo zależy od tego,jak kaktusy zareagują na zmianę podłoża ?
Czyli - ile czasu potrzebują te 'marketowce' po zmianie podłoża,by zakwitnąć ?
Różnie to bywa u różnych rodzajów.Czasami wystarczy kilka miesięcy,a czasami potrzeba aż kilku lat.

[czarny]

Substrat, ale i inne warunki, przede wszystkim nasłonecznienie. Ale te z tego marketu chwasty wyglądają naprawdę dobrze i zdrowo, więc one chyba hiszpańskie, a nie holenderskie. Więc jeśli są w wieku do kwitnienia to, mimo straty 2/3 korzeni przy przesadzaniu, myślę, że powinny zakwitnąć.

A dziś, z okazji siarczystych mrozów, pierwszy marny kwiatuszek w tym roku. Marny chwaścior, marna fotka, ale jest ;)

[hen_s]

Ooo! A u mnie nawet pączków jeszcze nie ma... Ale w tej chwili na zimowisku gdzie stoją moje rebucjowate jest temp. od 1-5 stopni...

[Martada]

Chwaścior? ... stara się zapracować na milsze określenie
A nowe zakupy

[onectica]

Widzę, że im bardziej lekceważący stosunek do rośliny, tym ona bardziej się stara! Więc to jest ten sekret, dla którego moje kwitną sobie od niechcenia - za dobrze mają!! ;)

Śliczny zimowy kwiatek! To co - otwierasz sezon?

[piasek pustyni]

Podpinam się do pytania Lucynki
To znaczy - mam się już bać nowych zakupów...?
Kwiat w żadne sposób nie da się określić, że marny. Pierwszy zwiastun piękna!

[czarny]

Chwast, jak chwast, marketowa rebucja bez numerka to żadnej wartości nie ma, a kupiona właśnie parę tygodni temu, bo miała wyraźne pąki. Na wiosnę trza będzie opchnąć i zainwestowane 3 złocisze odzyskać ;)

A sezon to zacznie się, jak będzie wysiew, czyli chyba całkiem niedługo już...

[nyskadu]

Nic tak nie poprawia nastroju jak taki widok z błękitną krwią czy nie i tak jest super.

[maryjan13]

Substrat, ale i inne warunki, przede wszystkim nasłonecznienie.

Może niezbyt jasno się wypowiedziałem,ale mnie chodziło Marku wyłącznie o substrat,a właściwie o reakcję różnych rodzajów kaktusów na jego zmianę.Wszystkie moje kaktusy stoją na zewnętrznym parapecie południowego okna balkonowego,czyli w pełnym słońcu.
Mnie chodziło o takie przypadki :

Notocactus crassigibbus.
W 2010 roku kwitł jeszcze pięknymi,dużymi kwiatami.Wiosną 2011 roku przesadziłem go do większej doniczki
i odpowiedniego podłoża kaktusowego,bo okazało się,że przez ostatnie lata siedział sobie w samym torfie.
Przez 2 lata ( 2011 i 2012 ),a właściwie to 2 sezony nie ruszył prawie z miejsca - prawie żadnych przyrostów.
Dopiero w mijającym już 2013 roku ruszył ze wzrostem i to dosyć mocno,ale kwiatów nie pokazał.
Mam nadzieję,że w przyszłym roku już zakwitnie,bo 3 lata bez kwiatów to trochę długo.
Dla lepszego zobrazowania kilka zdjęć z datami ich powstania :


11.07.2010. - 05.11.2011. - 15.09.2012. - 04.10.2013.

Notocactus uebelmannianus.
We wrześniu 2011 roku kupiłem okazałego kaktusa.Był okrąglutki jak balon.Sprzedający mówił,że kwitł każdego roku.
Po 2 dniach przesadziłem go do większej doniczki i do odpowiedniego podłoża kaktusowego,
bo oczywiście rósł sobie w samym torfie.Po miesiącu stracił swój ładny wygląd i skurczył się ponad 50 %.
Przez cały 2012 rok dochodził powoli do siebie,czyli do normalności.
W sezonie 2013 sporo urósł i myślałem,że zakwitnie.Jednak na kwiatki będę musiał poczekać do przyszłego 2014 roku.
I tym razem pomogę sobie zdjęciami z datami ich powstania.


12.09.2011. - 15.09.2011. - 13.10.2011. - 02.07.2012. - 04.10.2013.

Hamatocactus ( Ferocactus ) hamatacanthus.
Był przesadzony zaraz po zakupie z tego torfu do nowego podłoża kaktusowego i zakwitł od razu w następnym roku ( po 11 m-cach ) i to dosyć obficie.Okres zimowego spoczynku spędził w specjalnym pomieszczeniu z niską temperaturą jak wszystkie kaktusy.Od wiosny 2013 roku wystawiony na parapet zewnętrzny na pełne słońce razem z pozostałymi kaktusami.



10.11.2012. - 14.06.2013. - 07.09.2013. - 04.10.2013. - 12.10.2013.

Gymnocalycium baldianum.
Na początku czerwca 2010 roku kupiłem w kwiaciarni gymnocalycium z tzw.rzutu "Kaktus Mix " Był gładki,błyszczący,okrąglutki,jakby napompowany.Niby baldianum,ale jakoś niepodobny do baldianum .Był posadzony w samym torfie.Po kilku dniach przesadziłem go do odpowiedniego podłoża i wystawiłem na parapet zewnętrzny na pełne słońce.
Wystarczyło tym razem tylko kilka tygodni i kaktus zakwitł.


15.06.2010 r. - 29.06.2010 r. - 24.07.2010 r. - 30.07.2010 r.

[Paula15]

Mój H. setispisnus też pochodzi z marketu- kupiłam go w 2009 roku i zakwitł pierwszy raz dopiero 2 lata temu, więc z tym kwitnieniem może być różnie... teraz siedzi z Rebutiami w temp. ok 5 stopni i na razie nic mu nie jest, ale całe lato siedział pod chmurką, aż do przymrozków, więc się zahartował

[czarny]

Oczywiście Marianie się zgodzę, zmiana warunków różnie służy i oczywiście nie dotyczy to tylko marketowców. Jak już kiedyś wspominałem, kilka razy kupowałem medio od Niemiaszków. Tam chyba wszyscy pędzą rośliny, bo od trzech czy czterech sprzedających zawsze dostawałem niezłe ogóry. Przez rok, albo dwa, to one się kurczyły niźli rosły (no ale kwitły) ;)
Natomiast z marketowcami to różnie bywa. Holenderskie to niestety są pędzone zazwyczaj niemiłosiernie. Natomiast do roślin pochodzenia hiszpańskiego (m.in. Kanary) nie można mieć zastrzeżeń - zazwyczaj wyglądają ładnie i zdrowo - tzn. teoretycznie ładniej wyglądają holenderskie, zieleniutkie, napompowane kaktusiki, no ale wiadomo o co chodzi. A jeszcze inna sprawa, że różnie rośliny lubią kwitnąć. Mam jakiegoś marketowego G. baldianum i też od razu kwitł. Miałem marketowego N. uebelmannianus i piernik ze cztery lata u mnie nie dał kwiatu (więc poszedł w pierony ;) - po takim czasie to już raczej nie trudności przystosowawcze były powodem braku kwiatuchów, a zapewne co innego. Więc skoro dwa badylaki u mnie zachowały się podobnie, jak u Ciebie to mam nadzieję, że i Hamatocactus się zachowa podobnie ;)

[Phacops]

Nie straszcie tym N ubelmannianus.... brałem go dla kwiatów. Mam jeszcze 2 inne notki które przesiedziały sobie w pełni słońca co ja wyraźnie ruszyło i jeśli w tym roku nie puszczą kwiatów będę zły.

Z tym pompowaniem to naprawdę idą ostro.... jak widzę pękatą mammillarie wys 10cm za 4,99 to ostro ją pchali.... ale przynajmniej kwitnie i co roku kwitnąć będzie. Gorzej właśnie z tymi rodzajami dającymi wielkie kwiaty im nie zawsze się chce.