Moje kaktusy - Taccanivea
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Witam!!! wsród kaktusomaniaków
Jak na początek kolekcji bardzo ładne kaktuski.
Pozdrawiam
Jak na początek kolekcji bardzo ładne kaktuski.
Pozdrawiam
Kiedy coś uparcie gaśnie zaufaj iskierce nadziei ~~~~ Pozdrawiam Aga
Moje storczyki
Moje kaktusiki:)
Moje storczyki
Moje kaktusiki:)
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Nawozić nie nawożę:) Może to błąd , nie wiem, ale jakoś powoli rosną. Może poszukam jakiegoś nawozu dla kaktusków:)
Podlewam latem raz na 2 tygodnie, dość obficie. Zimą raz w miesiącu i trochę oszczędniej..
Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie 5 nowych maleństw, tylko mam problem z czasem na wrzucenie fotek... Postaram się w tym tygodniu zmobilizować:)
Podlewam latem raz na 2 tygodnie, dość obficie. Zimą raz w miesiącu i trochę oszczędniej..
Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie 5 nowych maleństw, tylko mam problem z czasem na wrzucenie fotek... Postaram się w tym tygodniu zmobilizować:)
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Nawożę od późnej wiosny do sierpnia i przy odpowiedniej porcji słoneczka rosną tak szybko, że po sezonie wyłażą z doniczek.
Spróbuj zapewnić im niepodlewanie zimą (oprócz sukulentów, bo te ociupinkę wody potrzebują).
Na prawdę strasznie bałam się tego, że je zasuszę, bo w mieszkaniu mam za ciepło, ale od kiedy mają czas spoczynku zimą i więcej słońca latem to idą jak burza. Najlepiej to widać na tym Ferocactusie, który wiosną został "podpieczony" przez słoneczko aż po czubek, bo wstyd się przyznać, ale go nie ocieniłam .
Wszystko co widać zielone, to przyrost od maja do teraz:
Spróbuj zapewnić im niepodlewanie zimą (oprócz sukulentów, bo te ociupinkę wody potrzebują).
Na prawdę strasznie bałam się tego, że je zasuszę, bo w mieszkaniu mam za ciepło, ale od kiedy mają czas spoczynku zimą i więcej słońca latem to idą jak burza. Najlepiej to widać na tym Ferocactusie, który wiosną został "podpieczony" przez słoneczko aż po czubek, bo wstyd się przyznać, ale go nie ocieniłam .
Wszystko co widać zielone, to przyrost od maja do teraz:
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
A z nawożeniem ostrożnie, one nie wymagają wiele i są na nadmiar nawozu wrażliwe. Dawaj mniej niż na opakowaniach nawozów do kaktusów napisano (gdyby to był nawóz nie do kaktusów, tylko bardziej uniwersalny to jeszcze sporo mniej).
A z podlewaniem, to zauważyłam, że wszystkie uśmiercone przeze mnie egzemplarze z powodu nadmiaru wilgoci, to właśnie efekt wiosennego lub jesiennego podlania (choć były to porcje o wiele wiele mniejsze niż latem) - widać we wrześniu same uznały, że pora już spać, a wiosną podtopiłam je nawet niewielką ilością wody, bo spały i zapewne jako ospałe nie nadążały jej spijać.
Te jesienne podtopienia w zasadzie dotyczyły jesiennych podarunków lub zakupów. Tłumaczę sobie to tym, że pewnie nie były przyzwyczajone do wodopoju jak moje, były mocno podsuszone i gdy potraktowałam je jak wszystkie moje, to efekt był tragiczny. Po tamtych doświadczeniach postanowiłam, że gdy mi się przydarzy taki jesienny podarunek to od razu dostanie ode mnie buzi na dobranoc i pa pa do wiosny.
A z podlewaniem, to zauważyłam, że wszystkie uśmiercone przeze mnie egzemplarze z powodu nadmiaru wilgoci, to właśnie efekt wiosennego lub jesiennego podlania (choć były to porcje o wiele wiele mniejsze niż latem) - widać we wrześniu same uznały, że pora już spać, a wiosną podtopiłam je nawet niewielką ilością wody, bo spały i zapewne jako ospałe nie nadążały jej spijać.
Te jesienne podtopienia w zasadzie dotyczyły jesiennych podarunków lub zakupów. Tłumaczę sobie to tym, że pewnie nie były przyzwyczajone do wodopoju jak moje, były mocno podsuszone i gdy potraktowałam je jak wszystkie moje, to efekt był tragiczny. Po tamtych doświadczeniach postanowiłam, że gdy mi się przydarzy taki jesienny podarunek to od razu dostanie ode mnie buzi na dobranoc i pa pa do wiosny.
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin