Anolkowe kaktusy i inne;)

[Zgredo]

Fajne zakupy - zwłaszcza dwa pierwsze mi się podobają - sporo masz tych iglaków :>

[Krzysztof N]

no to masz wyzwanie!

Wyzwanie?

Tak wyzwanie żeby się zdecydowac co chcesz uprawiac!!!!

[anoli]

Zdecydować to się nie zdecydujemy z m. jeszcze parę lat i różne będą trafiać. A te kaktusiska podobno bardzo dobrze zaprawione w boju. Jedno astro stoi u mnie od jesieni, i żyje, to może i te podołają. W każdym razie warto spróbować, jak nie zobaczę, to się nie dowiem
Wyzwanie to dopiero będzie upchać to wszystko do mieszkania na zimę
Dzięki za odwiedziny

[bibi56]

Witaj ponownie Ilonko postanowiłam troszkę poszperać i odszukać Twój wątek i oto jestem No to powiem Ci, że rzeczywiście przy takiej ilości kłujaczków to ciężko by mi było znaleźć jeszcze miejsce zwłaszcza w mieszkaniu w blokach. Ja nawet połowy nie mam tego co Ty (tak jak liczyłam to mam z 27) a ty już pewnie z 60 sztuk posiadasz - tam wcześniej spis mi mignął o ile się nie mylę
Widzę, że mamy ze soba coś wspólnego, Obie wolimy maleńkie egzemplarze, kilka mamy nawet takich samych. Zaciekawiło mnie czy w końcu dowiedziałaś się co to za nastroszone maleństwo, lekko spłaszczone - jak pisałaś - z bordowymi igłami) w jednej z doniczek, bardzo fajne maleństwo.
Pozdrawiam Beata

[anoli]

Witaj Beatko! Cieszę się z odwiedzin. Niestety moja kolekcja zmniejszyła się troszkę, nawet zabierałam się już za aktualizację, ale jakoś czas ciągle ucieka. Ta zima była wyjątkowo pechowa i straciłam trochę kolczastych przyajciół, jedne może były zbyt słabo jeszcze ukorzenione przed zimowaniem, inne dopadły wełnowce i przędziorki - mimo, że teoretycznie warunków dla tych szkodników nie mieliśmy. Potem jeszcze jakieś ptaszysko na balkonie dokonało sporych zniszczeń. Kaktusy są teoretycznie mojego m. ale cała pielęgnacja spada na mnie, jednak bardzo mnie to cieszy - lubię ich doglądać.
Niestety tego maleństwa, o które pytasz już nie ma , podejrzewam, że była to jakaś euphorbia.
Lato w tym roku też jakoś nie sprzyja kolczatkom - nie wiem, czy masz podobne wrażenia - klika kaktusów zaczęło mi się wyciągać na pełnym słońcu, na południowym balkonie. Mam nadzieję, że dojdą w miarę do siebie.
Postaram się zaktualizować wątek do końca jak najszybciej

[bibi56]

No to mnie zasmuciłaś, a taka porządna kolekcja była . Maleństwo strasznie mi się spodobało i myślałam,że pokażesz jak podrosło a tu klops! Ja też się obawiam tego zimowania, to będzie moje pierwsze zimowanie bez podlewania. Do tej pory wszystkie moje starsze kaktusy podlewałam w zimie troszkę i mimo to nic im nie było, ale jak czytam na wątkach innych forumowiczówj jak przeędziorki i wełnowce dziesiatkują kolekcje to mnie zimny pot oblewa, strasznie się zżyłam z tymi kolczastymi i nie wyobrażam sobie żeby jakiegoś stracić. Będę trzymała kciki za Twoją odbudowę kolekcji
Pozdrawiam Beata

[anoli]

Zimowania się nie musisz bać, dorosłe kaktusy dobrze sobie radzą. Ja po prostu za późno ukorzeniałam niektóre kaktusiki. A szkodniki nie wiem skąd ich tyle na wszystkich badylkach nagle miałam. Ale cóż stało się. Te kaktusiki ze strony 17 - zaktualizowane radzą sobie całkiem fajnie, brakuje mi tam kilku nazw, może coś rozpoznasz? (To jeszcze nie wszystkie moje).
Dzięki za wsparcie.

[bibi56]

No to troszkę mnie uspokoiłaś W nazewnictwie dopiero stawiam pierwsze kroki, ale pokuszę się o stwierdzenie, że ten na 5 fotce wygląda mi na jakiegoś kaktusika z gatunku PIlosocereus
Pozdrawiam cieplutko
Beata

[Swagman]

ten cereus jest azureus Tyle ze on jest Pilosocereus azureus

[Grzdyl]

Czytałem,że Cereusa azureusa zaliczono do rodziny Pilosocereus i obecnie jego oficjalna nazwa to właśnie Pilosocereus azureus.Jeśli Twoja poprawka wynikała właśnie z tej zmiany,to chyba jednak nie może być dawny Cereus azureus,gdyż ten na zdjęciu ma wyraźne włosy.Mam oczywiście na myśli zdjęcie nr.5.Czy może Cereus azureus i Pilosocereus azureus to dwa różne kaktusy?

[blabla]

Pilosocereus to rodzaj. Rodzina to Cactaceae i do niej zalicza się wszystkie kaktusy. Oczywiście już bardzo dawno wydzielono rodzaj Pilosocereus z rodzaju Cereus.

[Swagman]

I znowu sieć zamotala - otóż nazwa Cereus azureus dotyczy rośliny która obecnie nazywa sie cereus aethiops i wygląda tak:
http://davesgarden.com/guides/pf/go/63299/ natomiast nazwa Pilosocereus azureus=Pilosocereus pachycladus dotyczy rośliny która jest kolumnowa ma niebiesko "oszronioną" epidermę , zólte ciernie a z areoli wypuszcza tez odrobinę włosków im roslina starsza tego futra robi sie coraz wiecej

[Grzdyl]

Pilosocereus to rodzaj. Rodzina to Cactaceae i do niej zalicza się wszystkie kaktusy. Oczywiście już bardzo dawno wydzielono rodzaj Pilosocereus z rodzaju Cereus.

Oczywiście,masz rację,nie rodzina lecz rodzaj.Mój lapsus,przepraszam.Jeśli zaś chodzi o wydzielenie rodzaju Pilosocereus,to w moim poście pisałem jedynie o zaliczenie tego konkretnego kaktusa (Cereus azureus) do rodzaju Pilosocereus i stąd wynikała moja prośba do Swagmana o ustosunkowanie się do tego.

I znowu sieć zamotala - otóż nazwa Cereus azureus dotyczy rośliny która obecnie nazywa sie cereus aethiops

Właśnie-znowu.Często w sieci można przeczytać i to nie tylko na forach,lecz również zdawało by się specjalistycznych stronach,niesprawdzone lub wręcz błędne informacje.Niestety,również systematycy mają w tym swój udział wprowadzając czasem kontrowersyjny,nie zawsze akceptowany przez innych podział.Człowiek uczy się całe życie,a i tak błędów się nie ustrzeże.Dzięki za info.