Moje początki - Demek
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Moje początki - Demek
Nie znam się aż tak na tych kaktusach. Myślę, że w okolicach 15°C było by opcjonalnie. Ale teraz dopóki są jeszcze młode i nie będą kwitnąć to można je trzymać w temperaturze pokojowej. Bez podlewania i przy oknie, nie powinny się wyciągać.
Oreocereus który jest na środku może wytrzymać nawet temperatury ujemne. Natomiast pilosocereus który jest na nim, może nie przeżyć przy dłuższym trzymaniu +5°C
Oreocereus który jest na środku może wytrzymać nawet temperatury ujemne. Natomiast pilosocereus który jest na nim, może nie przeżyć przy dłuższym trzymaniu +5°C
Re: Moje początki - Demek
Dzięki. Przy rozszczelnionych oknach circa 16-18 podejrzewam będzie.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje początki - Demek
Ten "płot z cereusów"to tak trochę ryzykownie brzmi
Re: Moje początki - Demek
Nowy sezon czas zacząć.
Podejrzewam lipę z kwitnieniem, albowiem miałem bite 15C w piwnicy całą zimę, temperatura spadła do 10C przy - 15C na zewnątrz na niecały tydzień. Zobaczymy.
Niepotrzebnie uszczelniłem okienko w piwnicy. Wytropiłem 3 kaktusy z gniazdami wełnowców, oczyściłem, utopiłem, pomalowałem wódką.
Wszystko jeszcze mopsilanem będe podlewał w kwietniu. Niestety nie mogę powiedzieć który jegomość sprzedaje z wełnowcami na allegro, bo będzie pomówienie.
Drobna reorganizacja kolekcji. Kolumnowa część wyjeżdza na południowy balkon matuli, część wyjeżdza do stryjka w niewiadome jeszcze warunki, ale dopilnuje parapetu.
Mix astraków lawa/wermikulit/ziemia/pemza/żwirek granitowy 1:1:2:2:2 na oko (pumeks na dno), powiedzmy że mi ręka drgnęła.
Mix reszty lawa/wermikulit/ziemia+piach/żwirek granitowy 1:1:2:2 (keramzyt na dno), podrasowana stara mieszanka.
Pewna irracjonalność tutaj, ale do przodu. W następnych latach keramzyt wyjedzie do sansewierii i zastąpię go całkowicie pumeksem w kaktusach.
Planuje zgarniać wyjazdowe kaktusy z powrotem na zimę, bo mam południowe okno a i tak większość nie będzie kwitła przez pierwsze lata.
Matula 2019
Stryjek 2019
Parapet strona zachodnia (2 rządek gymnoli za szybą, przypaliły się w zeszłym roku)
Parapet strona wschodnia (2 rządek gymnoli za szybą)
Czekam aż ziemia w mieszance astraków wyschnie bo ciule nie potrafią paczki wysłać bez upomnienia i nie będę miał czasu siedzieć na forum później.
Dziękuję za czas i uwagi.
Pozdrawiam
Demek
Podejrzewam lipę z kwitnieniem, albowiem miałem bite 15C w piwnicy całą zimę, temperatura spadła do 10C przy - 15C na zewnątrz na niecały tydzień. Zobaczymy.
Niepotrzebnie uszczelniłem okienko w piwnicy. Wytropiłem 3 kaktusy z gniazdami wełnowców, oczyściłem, utopiłem, pomalowałem wódką.
Wszystko jeszcze mopsilanem będe podlewał w kwietniu. Niestety nie mogę powiedzieć który jegomość sprzedaje z wełnowcami na allegro, bo będzie pomówienie.
Drobna reorganizacja kolekcji. Kolumnowa część wyjeżdza na południowy balkon matuli, część wyjeżdza do stryjka w niewiadome jeszcze warunki, ale dopilnuje parapetu.
Mix astraków lawa/wermikulit/ziemia/pemza/żwirek granitowy 1:1:2:2:2 na oko (pumeks na dno), powiedzmy że mi ręka drgnęła.
Mix reszty lawa/wermikulit/ziemia+piach/żwirek granitowy 1:1:2:2 (keramzyt na dno), podrasowana stara mieszanka.
Pewna irracjonalność tutaj, ale do przodu. W następnych latach keramzyt wyjedzie do sansewierii i zastąpię go całkowicie pumeksem w kaktusach.
Planuje zgarniać wyjazdowe kaktusy z powrotem na zimę, bo mam południowe okno a i tak większość nie będzie kwitła przez pierwsze lata.
Matula 2019
Stryjek 2019
Parapet strona zachodnia (2 rządek gymnoli za szybą, przypaliły się w zeszłym roku)
Parapet strona wschodnia (2 rządek gymnoli za szybą)
Czekam aż ziemia w mieszance astraków wyschnie bo ciule nie potrafią paczki wysłać bez upomnienia i nie będę miał czasu siedzieć na forum później.
Dziękuję za czas i uwagi.
Pozdrawiam
Demek
Re: Moje początki - Demek
Widać, że przygotowania do wiosny w pełni Tak trzymać
Pozdrawiam, Piotr
Moje kaktusy
Moje kaktusy
Re: Moje początki - Demek
Dziękuję za odpowiedzi. Kontynuacja Poloneza.
Nadwyżki z kolekcji powędrowały do stryjka. Niestety nie mam zdjęcia, żeby Stryjenka nie wiedziała do kogo Stryjek na wódkę chodzi, i skąd wraca zygzakiem. Cereusy wylądowały u matuli.
Kaktusy podlane 2 raz przez podsiąkanie, po podlaniu mopsilanem, odkurzeniu spryskiwaczem i spryskaniu nawozem (patent DAK).
Mammilarie i Acanthocalycium:
Na końcu Oreocereus celsianus i Polaskia chichipe. Planuje jeszcze A. spiniflorum v. violaceum i A. klimpelianum=peitscherianum, jeśli mi się nawiną, prostopadle do A. thionanthum.
Astrophytum i na końcu Trichocereus (wg Tomka) pasacana (wg mnie):
Mam nadzieję że jeszcze gdzieś dopadnę A. onzuka i postawię między A. coahuilense i A. myriostigma, lub A. capricorne v. crassipinum /A. capricorne v. aureum między większym A. ornatum i Trichocereusem.
24 maja jest wystawa w Krakowie, 31 maja w Łodzi.
Gymnocalycium:
Niestety G. andreae (2 od góry od lewej)przegrywa walkę z rdzawym grzybkiem, ale mam ukorzenione odrosty.
Fairy castle w lewym górnym rogu, jeszcze za mały na bezpośrednie słońce.
Cleistocactus strausii przejściowo, mammilarka w lewym dolnym rogu po długiej walce z wełnowcami, być może zostawię tylko największą część.
Planowane G. schickendantzii, G. marsoneri, G. griseo-pallidum, G. damsii, przy okazji. Ewentualnie kilka Tephrocactusów w tym roku jeśli mi się uda znaleźć pozostałe, i za parę lat Copiapoa jak się bardziej podszkolę. Zobaczymy.
Dzięki za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Nadwyżki z kolekcji powędrowały do stryjka. Niestety nie mam zdjęcia, żeby Stryjenka nie wiedziała do kogo Stryjek na wódkę chodzi, i skąd wraca zygzakiem. Cereusy wylądowały u matuli.
Kaktusy podlane 2 raz przez podsiąkanie, po podlaniu mopsilanem, odkurzeniu spryskiwaczem i spryskaniu nawozem (patent DAK).
Mammilarie i Acanthocalycium:
Na końcu Oreocereus celsianus i Polaskia chichipe. Planuje jeszcze A. spiniflorum v. violaceum i A. klimpelianum=peitscherianum, jeśli mi się nawiną, prostopadle do A. thionanthum.
Astrophytum i na końcu Trichocereus (wg Tomka) pasacana (wg mnie):
Mam nadzieję że jeszcze gdzieś dopadnę A. onzuka i postawię między A. coahuilense i A. myriostigma, lub A. capricorne v. crassipinum /A. capricorne v. aureum między większym A. ornatum i Trichocereusem.
24 maja jest wystawa w Krakowie, 31 maja w Łodzi.
Gymnocalycium:
Niestety G. andreae (2 od góry od lewej)przegrywa walkę z rdzawym grzybkiem, ale mam ukorzenione odrosty.
Fairy castle w lewym górnym rogu, jeszcze za mały na bezpośrednie słońce.
Cleistocactus strausii przejściowo, mammilarka w lewym dolnym rogu po długiej walce z wełnowcami, być może zostawię tylko największą część.
Planowane G. schickendantzii, G. marsoneri, G. griseo-pallidum, G. damsii, przy okazji. Ewentualnie kilka Tephrocactusów w tym roku jeśli mi się uda znaleźć pozostałe, i za parę lat Copiapoa jak się bardziej podszkolę. Zobaczymy.
Dzięki za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Re: Moje początki - Demek
Niestety poza reorganizacją kolekcji nie mam nic ciekawego do pokazania :/. Piwnica okazała się niewystarczająco zimna, żeby zakwitło coś poza okazjonalnym astrophytum i g. mihanovichii.
Podrasowany balkon rodzinny.
Udało mi się przy pomocy doświadczonego kaktusiarza znaleźć dwustopniowy patent na nie przypalanie się kaktusów na południowym parapecie zewnętrznym, (Nie gotują się bo jest duży przewiew).
Niestety nie cieszą wzroku ale rosną dobrze. Mam nadzieję, że w sierpniu będę mógł stopniowo to wszystko zdejmować i nacieszyć oczy częściej niż raz w tygodniu.
Pojeździłem po wystawach i się obkupiłem. Kolekcja Astrophytum na ten rok zakończona.
Reszta po staremu. Trochę ubyło po rodzinie, trochę przybyło, trochę podrosło. Zdjęcia poglądowe dla mnie.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Podrasowany balkon rodzinny.
Udało mi się przy pomocy doświadczonego kaktusiarza znaleźć dwustopniowy patent na nie przypalanie się kaktusów na południowym parapecie zewnętrznym, (Nie gotują się bo jest duży przewiew).
Niestety nie cieszą wzroku ale rosną dobrze. Mam nadzieję, że w sierpniu będę mógł stopniowo to wszystko zdejmować i nacieszyć oczy częściej niż raz w tygodniu.
Pojeździłem po wystawach i się obkupiłem. Kolekcja Astrophytum na ten rok zakończona.
Reszta po staremu. Trochę ubyło po rodzinie, trochę przybyło, trochę podrosło. Zdjęcia poglądowe dla mnie.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
Demek
Re: Moje początki - Demek
W związku z utratą wszystkich zdjęć proszę moderatora o skasowanie wątku.