Nie licz na oklaski, Tomaszku.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 16 kwie 2018, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Dobry
Tak w skrócie. Kaktusy to dla mnie czarna magia, jeżeli chodzi o praktykę. Właśnie zaczynam przygodę z sucholubami. Teoretycznie wygląda to już trochę lepiej. Na kaktusy trafiłem zupełnie przypadkowo. W podobnych okolicznościach stałem się posiadaczem pojedynczych Lithops i Pleiospillos nelii, ale to one były strzałką w podchodach prowadząca na forum i ogólnie w kierunku cierni.
Kilka następstw nieszczęśliwych wypadków, trochę głupoty, dwie operacje i pół roku zwolnienia lekarskiego - to były wbrew pozorom dobre warunki do wielogodzinnego studiowania poszczególnych zagadnień na forum oraz w innych zakamarkach sieci. Choć było to niemal pewne od początku, przyszło samo z czasem. Teoria przestała wystarczać.
Żeby było romantyczniej na pierwszych randkach z kłujakami, posunąłem się nawet do pierwszego wyrzeczenia. Jako że moje zarobki są mało okazałe, zbudowanie jakiejkolwiek kolekcji zajęło by mi sporo czasu. Postanowiłem więc właśnie rzucić palenie, a zaoszczędzone pieniążki będę inwestował w kolejne ciernie. Postanowienie jest jeszcze gorące. Zobaczymy na ile uda się rozbudować kolekcję
Temat zakładam głównie dla siebie. Ma mnie motywować i służyć jako swego rodzaju elektroniczny kajecik, pozwalający porównać rośliny w kolejnych sezonach, czy też zauważyć ewentualny progres. Nie szukam przyjaciół na siłę, ani nie liczę na oklaski. Po prostu oglądając wasze wątki, stwierdzam że jeszcze bardzo długo nie będę miał czym wam zaimponować. O ile kiedykolwiek będę miał czym. Pierwsze wysiewy za mną, ale coś leniwe te wschody.
To na start kilka zdjęć, żebym od razu nie pokazał całego dobytku, bo nie będzie nic na później, a to początek sezonu przecież
Od tego się zaczęło..
Niżej kierunek jaki obieram
Gymnocalycium piltziorum LF 26
Gymnocalycium piltziorum JL 60
Gymnocalycium berchtii TOM 07-148/1
Gymnocalycium pseudomalacocarpus VJ 02
Gymnocalycium aff. kuehhasii Tom 09-497/1
Ten jakiś nieśmiały, było już polane, a nie wygląda na upojonego
Gymnocalycium guanchinense P 79a
Gymnocalycium rhodantherum STO 511
Gymnocalycium chiquitanum HTH 124
Gymnocalycium sp. San Pedro
Gymnocalycium kiesslingii f. nova P 383
Gymnocalycium esperanzae TOM 09-436/1
Tak w skrócie. Kaktusy to dla mnie czarna magia, jeżeli chodzi o praktykę. Właśnie zaczynam przygodę z sucholubami. Teoretycznie wygląda to już trochę lepiej. Na kaktusy trafiłem zupełnie przypadkowo. W podobnych okolicznościach stałem się posiadaczem pojedynczych Lithops i Pleiospillos nelii, ale to one były strzałką w podchodach prowadząca na forum i ogólnie w kierunku cierni.
Kilka następstw nieszczęśliwych wypadków, trochę głupoty, dwie operacje i pół roku zwolnienia lekarskiego - to były wbrew pozorom dobre warunki do wielogodzinnego studiowania poszczególnych zagadnień na forum oraz w innych zakamarkach sieci. Choć było to niemal pewne od początku, przyszło samo z czasem. Teoria przestała wystarczać.
Żeby było romantyczniej na pierwszych randkach z kłujakami, posunąłem się nawet do pierwszego wyrzeczenia. Jako że moje zarobki są mało okazałe, zbudowanie jakiejkolwiek kolekcji zajęło by mi sporo czasu. Postanowiłem więc właśnie rzucić palenie, a zaoszczędzone pieniążki będę inwestował w kolejne ciernie. Postanowienie jest jeszcze gorące. Zobaczymy na ile uda się rozbudować kolekcję
Temat zakładam głównie dla siebie. Ma mnie motywować i służyć jako swego rodzaju elektroniczny kajecik, pozwalający porównać rośliny w kolejnych sezonach, czy też zauważyć ewentualny progres. Nie szukam przyjaciół na siłę, ani nie liczę na oklaski. Po prostu oglądając wasze wątki, stwierdzam że jeszcze bardzo długo nie będę miał czym wam zaimponować. O ile kiedykolwiek będę miał czym. Pierwsze wysiewy za mną, ale coś leniwe te wschody.
To na start kilka zdjęć, żebym od razu nie pokazał całego dobytku, bo nie będzie nic na później, a to początek sezonu przecież
Od tego się zaczęło..
Niżej kierunek jaki obieram
Gymnocalycium piltziorum LF 26
Gymnocalycium piltziorum JL 60
Gymnocalycium berchtii TOM 07-148/1
Gymnocalycium pseudomalacocarpus VJ 02
Gymnocalycium aff. kuehhasii Tom 09-497/1
Ten jakiś nieśmiały, było już polane, a nie wygląda na upojonego
Gymnocalycium guanchinense P 79a
Gymnocalycium rhodantherum STO 511
Gymnocalycium chiquitanum HTH 124
Gymnocalycium sp. San Pedro
Gymnocalycium kiesslingii f. nova P 383
Gymnocalycium esperanzae TOM 09-436/1
Regulamin
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Witamy na forum, dobrze że założyłeś swój własny temat, bo będę jego stałym bywalcem. U mnie również gymnocalycium na pierwszym miejscu
Wyrzeczenie bardzo mądre, zdecydowanie lepiej wydawać na rośliny niż na papierosy
Pokazane przez Ciebie gymnocalycium bardzo ładne, piltziorum bardzo lubię i mam ich kilka, podobnie jak esperanzae Na kieslingi sam miałem ochotę, ale jakoś tak wyszło....
Wyrzeczenie bardzo mądre, zdecydowanie lepiej wydawać na rośliny niż na papierosy
Pokazane przez Ciebie gymnocalycium bardzo ładne, piltziorum bardzo lubię i mam ich kilka, podobnie jak esperanzae Na kieslingi sam miałem ochotę, ale jakoś tak wyszło....
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Może to była z twojej strony kokieteria, a może jesteś człowiekiem o dużych wymaganiach od samego siebie. Ale oklaski ode mnie już masz.
1. Jak na żółtodzioba w kaktusiarstwie to te twoje roślinki wyjątkowo zadbane.
2. Zaczyna od teorii i wiedzy, a nie pytania "Jak się nazywa ten kaktus?"
3. Najpierw poczyta, a potem praktykuje.
4. Dawno nie widziałam takiego delikwenta co to kupi sobie Lithops, posadzi w dobre podłoże i tak się od razu opiekuje, że nie ukatrupił już po paru tygodniach; zamiast kupić - podlać - ukatrupić, kupić następnego - posadzić z sukulentami, bo to takie ładne - ukatrupić .... itd.
5. Jeśli wybór w kolekcji kaktusów pada m.in. na gymnocalycium to dopełnia uzasadnienia
że należą ci się WIELKIE brawa
Bardzo piękne gymnole, naprawdę bardzo ciekawe egzemplarze.
1. Jak na żółtodzioba w kaktusiarstwie to te twoje roślinki wyjątkowo zadbane.
2. Zaczyna od teorii i wiedzy, a nie pytania "Jak się nazywa ten kaktus?"
3. Najpierw poczyta, a potem praktykuje.
4. Dawno nie widziałam takiego delikwenta co to kupi sobie Lithops, posadzi w dobre podłoże i tak się od razu opiekuje, że nie ukatrupił już po paru tygodniach; zamiast kupić - podlać - ukatrupić, kupić następnego - posadzić z sukulentami, bo to takie ładne - ukatrupić .... itd.
5. Jeśli wybór w kolekcji kaktusów pada m.in. na gymnocalycium to dopełnia uzasadnienia
że należą ci się WIELKIE brawa
Bardzo piękne gymnole, naprawdę bardzo ciekawe egzemplarze.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Jak widać kaktusy mają wyłącznie dobre strony i tego się trzymajmy.
Ale z tym ostatnim punktem DAK (p.5), to ja się nie do końca zgodzę i mam nadzieję, że kolekcja nie pójdzie wyłącznie z w stronę gymniaków
Cześć 'nowy'
Ale z tym ostatnim punktem DAK (p.5), to ja się nie do końca zgodzę i mam nadzieję, że kolekcja nie pójdzie wyłącznie z w stronę gymniaków
Cześć 'nowy'
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Lucy, ale ja tam wyraźnie napisałam, m.in..
To zapewne początek.
To zapewne początek.
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Witamy serdecznie
Wpisuję się do Twojego "kajeciku" i będę podglądał jak rosną Ci gymnole
Wpisuję się do Twojego "kajeciku" i będę podglądał jak rosną Ci gymnole
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Tak, dlatego ja napisałam, że nie do końca, a jak znam życie to go zaraz będziecie bałamucićDAK pisze:Lucy, ale ja tam wyraźnie napisałam, m.in..
To zapewne początek.
Chociaż właściwie w jakim kierunku by nie poszedł, to najważniejsze, że już wszedł na właściwą drogę
No i chciał sobie człowiek założyć pamiętnik, a tu mu się baby nawpisywały
Lepiej to zatrzymaj, Tomaszku - a najlepiej to zrobisz, pokazując co tam jeszcze masz
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Świetna inwestycja, bardzo ładne okazy Ja na pewno będę często zaglądać żeby śledzić rozwój kolekcji i to jak zmieniają się z roku na rok Twoi podopieczni
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Widzę Tomaszu że 'choroba kaktusowa' dopadła Cię już na dobre.
Początek bardzo obiecujący.Czekam na dalszy rozwój kolekcji.
Początek bardzo obiecujący.Czekam na dalszy rozwój kolekcji.
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
ja napiszę krótko, że zapowiada się ciekawie
- Spy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1860
- Od: 25 lip 2009, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Dzieńdobry, świetna decyzja z przerzuceniem wydatków, a już zwłaszcza na Gymnocalycium Dobry wybór gatunków. Bardzo ciekawe i ładne osobniki, wszystkie mi się podobają. Niech pięknieją.
Z wielkością kolekcji nie ma co zawstydzać, byle by dobrze dbać o to, co się ma.
Z wielkością kolekcji nie ma co zawstydzać, byle by dobrze dbać o to, co się ma.
Pozdrawiam. Krzysztof.
/Pustynni Strażnicy/
/Pustynni Strażnicy/
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Kaktusy nie moja "bajka", ale z ogromną przyjemnością podglądam te wspaniałe rośliny u Forumowiczów, a tym samym podpisuję "listę obecności" w tym ciekawie zapowiadającym się wątku.
- wielkie za podjętą decyzję, witam w klubie niepalących i życzę wytrwania w podjętej decyzji i nie uleganiu pokusom.Tomaszek89 pisze:Postanowiłem więc właśnie rzucić palenie,
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 16 kwie 2018, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nie licz na oklaski, Tomaszku.
Serdeczne podziękowania za przywitanie. Jak czytam całość, to wyszło trochę w stylu "urzekła mnie Twoja historia" Tyle dobrych słów od osób mających wieloletnie doświadczenie i masę wiedzy w tym hobby, już nie wspominając o książkowych wręcz egzemplarzach we wcale niemałych kolekcjach, to dla mnie niesamowity zastrzyk motywacyjny. Zrobię wszystko, aby nikt się na mnie nie zawiódł w ostatecznym rozrachunku. W razie popełnianych błędów, liczę na konstruktywną krytykę. Dostałem kredyt zaufania, więc trzeba będzie spłacić dług
Wrzucę jakieś zdjęcia, żeby nie było surowego posta. Niebawem pokażę więcej.
Były pochwały, czas na nagany.
Gymnocalycium denudatum cv. Suba - reszcie roślin odpowiadał czas, przez jaki były cieniowane, ale nie jemu. Zrobił się istny raczek. Eh, jakieś szczególne zalecenia w tym przypadku?
Czyżby Gymnocalycium rhodantherum STO 511, chciał zająć szczególne miejsce w sercu mym, jako ten pierwszy?
Postanowiłem dać szansę czterem odrostom babcinego Echinopsis. Prawdopodobnie zdegenerowana roślina, której ciężko będzie kwitnąć, ale zasłużyła na szansę. Za te wszystkie lata od wiosennych do jesiennych przymrozków, na wietrze, deszczu, czasem deszczu ze śniegiem i w wiecznie wilgotnym 100% humusie.
Euphorbia suzannae x bupleurifolia po zmianie podłoża na odpowiednie też poczuła prawdziwą podkarpacką wiosnę. Roślina, która wyjątkowo cieszy moje oko.
Wiedziałem, że prędzej, czy później spotkam osobę, której się wciąłem między wódkę, a zakąskę. WybaczD-avi-D pisze:Na kieslingi sam miałem ochotę, ale jakoś tak wyszło....
Można by tak rzec, gdyby nie jeden huncwot, ale o tym za chwilkę.DAK pisze:Jak na żółtodzioba w kaktusiarstwie to te twoje roślinki wyjątkowo zadbane
Kobieta to żywioł. Ciężko zatrzymać. Nawet nie próbowałem z tym nigdy walczyćonectica pisze: No i chciał sobie człowiek założyć pamiętnik, a tu mu się baby nawpisywały
Lepiej to zatrzymaj, Tomaszku
Nikt nie musi mnie bałamucić. Póki nie odczuję monotonii, można się spodziewać raczej gymnaków, nie licząc pojedynczych wybryków nabytych przypadkiem.onectica pisze:a jak znam życie to go zaraz będziecie bałamucić
To jest fakt niezaprzeczalny. Jak na skromną ilość roślin, dużo czasu spędzam ze wzrokiem wbitym w ciernie i korpusy. Nawet potrafię pić przy kaktusach kawę przed pracą tj. około 05:30.maryjan13 pisze:Widzę Tomaszu że 'choroba kaktusowa' dopadła Cię już na dobre.
Wrzucę jakieś zdjęcia, żeby nie było surowego posta. Niebawem pokażę więcej.
Były pochwały, czas na nagany.
Gymnocalycium denudatum cv. Suba - reszcie roślin odpowiadał czas, przez jaki były cieniowane, ale nie jemu. Zrobił się istny raczek. Eh, jakieś szczególne zalecenia w tym przypadku?
Czyżby Gymnocalycium rhodantherum STO 511, chciał zająć szczególne miejsce w sercu mym, jako ten pierwszy?
Postanowiłem dać szansę czterem odrostom babcinego Echinopsis. Prawdopodobnie zdegenerowana roślina, której ciężko będzie kwitnąć, ale zasłużyła na szansę. Za te wszystkie lata od wiosennych do jesiennych przymrozków, na wietrze, deszczu, czasem deszczu ze śniegiem i w wiecznie wilgotnym 100% humusie.
Euphorbia suzannae x bupleurifolia po zmianie podłoża na odpowiednie też poczuła prawdziwą podkarpacką wiosnę. Roślina, która wyjątkowo cieszy moje oko.
Regulamin