 kolejna odsłona kaktusowego raju.
 kolejna odsłona kaktusowego raju.  

 kolejna odsłona kaktusowego raju.
 kolejna odsłona kaktusowego raju.  


 
  chętnie.
 chętnie.  

 
  
  
 


 
  
  
  



Po pierwsze ciekawie zapowiada się ten wątek. Też mam trochę mrozoodpornych roślin tylko u mnie więcej tych z Patagonii czyli Tefrokaktusów, także zamierzam tu bywać.hen_s pisze:Nie jestem specem od mrozoodpornych kaktusów co zaznaczam na wstępie. Jednak w tym roku na początku września gościliśmy z kolegami zo Oddziału Lublin u przyjaciół na Śląsku. No i u jednego z kolegów których kolekcje odwiedziliśmy (kolekcja zlokalizowana na działce) był prześliczny skalniak. Na nim było dużo kaktusów, wszystkie mrozoodporne, świetnie utrzymane, rewelacyjnie piękne i kwitnące lub po przekwitnięciu.
Przemiły gospodarz opowiadał i pokazywał, że wśród dorosłych były takie właśnie "samosiejki" o których czytam wyżej. Mówił, że mrozy (a zeszła zima była naprawdę mroźna) im nie zaszkodziła. Tak więc widocznie jednak i maleństwa przetrzymują... Byle na sucho w zimie, oczywiście.
Bardzo mnie to ździwiło ale widziałem to na własne oczy.

Pozdrawiam
Henryk
 
 
 
 
 
 
 
 

 
  



 
  
  

 
 

 
 
Witam. Bardzo mnie urzekł ten skalniaczek. Ale aż nie chce mi się wierzyć, że kaktusy wytrzymają nasz klimat
 Dobrze rozumiem - te roślinki zimują na zewnątrz
  Dobrze rozumiem - te roślinki zimują na zewnątrz 

W jaki sposób je należy chronić? Okrywać folią?Farel pisze:Tak te kaktusy wytrzymują naszą zimę, trzeba je tylko chronić przed opadami już od września.