Uratowane storczyki (Art) :)
Joanno!!!
Takie prezenty to zawsze mile widziane - wiedział kiedy pokazać swoje piękno.
I czy nie czarują ??? Pięknie to robią.
Ten Twój dodatkowo należy do trwałych i pachnących :P .
Jest zblizony do lubianych za wodą Phal. 'Sweet Memory' , u nas w UE nosi nazwę Phal.'Liodoro'.
Piszę zbliżony, bo jest wiele podobnych, ale....to jedna prawie grupa .Te o których piszę są raczej markowe z etykietami zazwyczaj .Pewnie byś wiedziała ,co masz.
Bardzo lubię te kolory.
NAJLEPSZEGO życzę i wielu wspaniałych kwitnień.
pozdrawiam J VANKA
Takie prezenty to zawsze mile widziane - wiedział kiedy pokazać swoje piękno.
I czy nie czarują ??? Pięknie to robią.
Ten Twój dodatkowo należy do trwałych i pachnących :P .
Jest zblizony do lubianych za wodą Phal. 'Sweet Memory' , u nas w UE nosi nazwę Phal.'Liodoro'.
Piszę zbliżony, bo jest wiele podobnych, ale....to jedna prawie grupa .Te o których piszę są raczej markowe z etykietami zazwyczaj .Pewnie byś wiedziała ,co masz.
Bardzo lubię te kolory.
NAJLEPSZEGO życzę i wielu wspaniałych kwitnień.
pozdrawiam J VANKA
No to Joasiu masz wyjątkowego storczyka!Taki prezent,że tylko pozazdrościć!
Ja w tamtym roku dostałam na urodziny od męża kwitnącą Cambrię i prawdę powiedziawszy liczę na to,że w tym roku kwiatek też zakwitnie i zrobi mi prezent...........
Życzę Ci,żeby Twoje storczyki jak najczęściej robiły Ci TAKIE prezenty ( nawet,gdybyś miała mieć urodziny co miesiąc ),spełnienia marzeń i samych słonecznych dni!!!!!
Ja w tamtym roku dostałam na urodziny od męża kwitnącą Cambrię i prawdę powiedziawszy liczę na to,że w tym roku kwiatek też zakwitnie i zrobi mi prezent...........
Życzę Ci,żeby Twoje storczyki jak najczęściej robiły Ci TAKIE prezenty ( nawet,gdybyś miała mieć urodziny co miesiąc ),spełnienia marzeń i samych słonecznych dni!!!!!
Pozdrawiam,Małgorzata
Asiu, Laurelin, Jovanko, Małgosiu - bardzo, bardzo, bardzo Wam dziękuję za tak serdeczne i ciepłe Życzenia
Szczerze mówiąc - wzruszyłam się... A jeśli oczy są wilgotne ze szczęścia, to chyba jest dobrze ...
Wiem już teraz jak nazywa się mój storczyk (nie wiedziałam wcześniej i nazywałam go " słoneczkiem" - ale to
nie brzmi fachowo! )
Jovanko, ta gitara w Twoim nicku wywołała mój uśmiech od ucha do ucha...
Jeszcze raz Wszystkim dziękuję, a takie piękne życzenia na pewno (!) się spełnią :P :P :P
Pozdrawiam ciepło, Joanna
Szczerze mówiąc - wzruszyłam się... A jeśli oczy są wilgotne ze szczęścia, to chyba jest dobrze ...
Wiem już teraz jak nazywa się mój storczyk (nie wiedziałam wcześniej i nazywałam go " słoneczkiem" - ale to
nie brzmi fachowo! )
Jovanko, ta gitara w Twoim nicku wywołała mój uśmiech od ucha do ucha...
Jeszcze raz Wszystkim dziękuję, a takie piękne życzenia na pewno (!) się spełnią :P :P :P
Pozdrawiam ciepło, Joanna
Chyba jeszcze zdążę z życzeniami dzisiaj, pewnie jako ostatnia 8) .
Pomyślności, zdrowia, spełnienia marzeń i wszystkiego naj naj najlepszego dla Ciebie Joasiu. No i niech Ci się zdrowo chowają kwiatuchy i niech kwitną jak szalone.
Pomyślności, zdrowia, spełnienia marzeń i wszystkiego naj naj najlepszego dla Ciebie Joasiu. No i niech Ci się zdrowo chowają kwiatuchy i niech kwitną jak szalone.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Zdążyłaś Myszek !!! Tobie również baaaaaardzo dziękuję za pamięć i serdeczności...
Kwiaty, jak widzisz - bardzo się starają ! A ponieważ czują, że wiosna już bliżej niż dalej,
to robią nam miłe niespodzianki :P !
Myszek, dziś już padam ze zmęczenia, zwłaszcza po kilkugodzinnym szkoleniu BHP , więc idę
Ale któregoś dnia, porozmawiamy o Twoim i moim dendrobium i ich aktualnej kondycji...
Pozdrawiam :P
Kwiaty, jak widzisz - bardzo się starają ! A ponieważ czują, że wiosna już bliżej niż dalej,
to robią nam miłe niespodzianki :P !
Myszek, dziś już padam ze zmęczenia, zwłaszcza po kilkugodzinnym szkoleniu BHP , więc idę
Ale któregoś dnia, porozmawiamy o Twoim i moim dendrobium i ich aktualnej kondycji...
Pozdrawiam :P
Storczyki
Witaj!!!
Tak sobie czytam i czytam i jestem pełna podziwu dla Ciebie, że tak wytrwale ratujesz te piekne kwiatuszki a one tak pieknie Ci za to dziekują, śliczny ten urodzinowy ja mam podobnego tylko Twój ma wiecej różu i ciekawi mnie czy ta sama nazwa?
Pozdrawiam
Tak sobie czytam i czytam i jestem pełna podziwu dla Ciebie, że tak wytrwale ratujesz te piekne kwiatuszki a one tak pieknie Ci za to dziekują, śliczny ten urodzinowy ja mam podobnego tylko Twój ma wiecej różu i ciekawi mnie czy ta sama nazwa?
Pozdrawiam
Kiedy coś uparcie gaśnie zaufaj iskierce nadziei ~~~~ Pozdrawiam Aga
Moje storczyki
Moje kaktusiki:)
Moje storczyki
Moje kaktusiki:)
Witajcie !
Dziękuję Chmaro3 za zainteresowanie moim wątkiem . Nawet nie wiesz, jak bardzo Twoja sygnaturka pod kreską
pasuje dziś do tego, o czym chcę napisać...
W ostatnim czasie, często oglądam w różnych wątkach prześliczne nowe "zdobycze storczykowe".
Podziwiam je z zachwytem Ja również mam storczykowe marzenia i zamierzam je spełnić na wiosnę
Dziś jednak jest mi przykro ... Mój Phalaenopsis ( ten uratowany we wrześniu od przędziorków ), o którego
od miesiąca z wielką determinacją walczę - niestety GINIE ! Dziś zrzucił kolejny chory liść, a pozostałe 2, to tylko
kwestia czasu. Dla porównania pokażę zdjęcia:
Dawniej:
I dziś:
Nie znam się na tym, ale intuicja mi mówi, że to jakiś wirus
Zastanawiam się, czy powinnam tego storczyka jeszcze trzymać (w obawie o inne, zdrowe kwiaty)
Pozdrawiam, Joanna
Dziękuję Chmaro3 za zainteresowanie moim wątkiem . Nawet nie wiesz, jak bardzo Twoja sygnaturka pod kreską
pasuje dziś do tego, o czym chcę napisać...
W ostatnim czasie, często oglądam w różnych wątkach prześliczne nowe "zdobycze storczykowe".
Podziwiam je z zachwytem Ja również mam storczykowe marzenia i zamierzam je spełnić na wiosnę
Dziś jednak jest mi przykro ... Mój Phalaenopsis ( ten uratowany we wrześniu od przędziorków ), o którego
od miesiąca z wielką determinacją walczę - niestety GINIE ! Dziś zrzucił kolejny chory liść, a pozostałe 2, to tylko
kwestia czasu. Dla porównania pokażę zdjęcia:
Dawniej:
I dziś:
Nie znam się na tym, ale intuicja mi mówi, że to jakiś wirus
Zastanawiam się, czy powinnam tego storczyka jeszcze trzymać (w obawie o inne, zdrowe kwiaty)
Pozdrawiam, Joanna
Joanno witaj !
oo przykry widok, jak zwykle przy chorobach!!!!
Czy wirus?? czy inne efekty zaburzeń fizjologicznych ,rudno rozstrzygać.
Potwierdzeniem byłyby jedynie testy- niemożliwe do zrobienia.
Dla pewności : trzeba roślinę odizolować od innych.
Nie jest powiedziane,czy nie wytworzy *basal keiki *korzenie rosną
- kwestia zdrowotności najmłodszego liścia moze wskazywać ,ze symptomy ustąpią.
Pomnij : to cięcie korzeni,liści- czyli wielką ingerencję w roślinę.Cóż,musiała
znieść tortury i być może to tylko efekt.
Ja bym pozostawiła roślinę ,oczywiście opiekując sie biedaczkiem
ale w izolacji.Niestety wychodzenie z chorób jest długotrwałe.
pozdrawiam J VANKA
oo przykry widok, jak zwykle przy chorobach!!!!
Czy wirus?? czy inne efekty zaburzeń fizjologicznych ,rudno rozstrzygać.
Potwierdzeniem byłyby jedynie testy- niemożliwe do zrobienia.
Dla pewności : trzeba roślinę odizolować od innych.
Nie jest powiedziane,czy nie wytworzy *basal keiki *korzenie rosną
- kwestia zdrowotności najmłodszego liścia moze wskazywać ,ze symptomy ustąpią.
Pomnij : to cięcie korzeni,liści- czyli wielką ingerencję w roślinę.Cóż,musiała
znieść tortury i być może to tylko efekt.
Ja bym pozostawiła roślinę ,oczywiście opiekując sie biedaczkiem
ale w izolacji.Niestety wychodzenie z chorób jest długotrwałe.
pozdrawiam J VANKA
Joasiu!
Jakże ja doskonale rozumiem Twój smutek!
Pamiętam jak ja się czułam ,gdy zobaczyłam,że z moją cambrią coś złego się dzieje.Mimo tego , że duża już ze mnie dziewczynka to myślałam,że normalnie się rozryczę!! Ale najważniejsze to niepoddawać się!Walcz o swojego storczyka ,bo warto.
Jovanka,nasza czarodziejka wdzieliła Ci rad ,a nam zostaje trzymać kciuki za Twojego kwiatuszka .
Pisz na bierząco , co się z nim dzieje.
Mam nadzieję,że go uratujesz!
Jakże ja doskonale rozumiem Twój smutek!
Pamiętam jak ja się czułam ,gdy zobaczyłam,że z moją cambrią coś złego się dzieje.Mimo tego , że duża już ze mnie dziewczynka to myślałam,że normalnie się rozryczę!! Ale najważniejsze to niepoddawać się!Walcz o swojego storczyka ,bo warto.
Jovanka,nasza czarodziejka wdzieliła Ci rad ,a nam zostaje trzymać kciuki za Twojego kwiatuszka .
Pisz na bierząco , co się z nim dzieje.
Mam nadzieję,że go uratujesz!
Pozdrawiam,Małgorzata
Re: Uratowane storczyki (Art) :)
Asiu, nadzieja zakwiliła w moim sercu, że może się udać. powiedz czym poradziłaś sobie z przędziorkami? targetem może>? czy pryskałaś też kwiat?> <mój falek niestety teraz kwitnie...>. czy wyciągałaś go z korzeniami i je tez pryskałaś? po tym wszystkim zmiana ziemi? jestem zupełnie nowa na forum. jeśli ktos mógłby się podzielić doświadczeniami w tym względzie będę niezmiernie wdzięczna. moja kacja niszczenia przędziorków trwa. ale robię to trochę na wyczucie... pozdrawiam wszytskich i witam, ola
Jovanko, Małgosiu, dziękuję serdecznie za słowa otuchy i za rady
Jeśli chodzi o odizolowanie, to tak zrobiłam od początku choroby!
Szczerze mówiąc, to mam już tylko naprawdę maleńką iskierkę nadziei, ale
nawet jeśli się nie uda, to zawsze to jakaś nauka, no i lekcja pokory
Olu, witam wśród miłośników tych pięknych i tajemniczych kwiatów
Co do walki z przędziorkami:
1. Ponieważ mam nawyk prawie codziennego oglądania swoich roślin, atak przędziorków zauważyłam
dość wcześnie, tzn. gdy pojawiły się pierwsze pajęczynki.
2. Naprzód delikatnie przetarłam liście i tworzące się łodygi miękkim, zwilżonym wodą wacikiem, aby pozbyć się pajęczyn.
3.Do spryskania użyłam środka KARATE ZEON 050 CS firmy Target. Gdyby były kwiaty, potraktowałabym je
najwyżej mgiełką i to z "kilometra" odległości. Skrapiałam zielone części i (obficiej) podłoże od góry.
4.Zabieg powtórzyłam jeszcze dwukrotnie, co 7 dni
5.W Twoim przypadku, przesadziłabym go dopiero po zakończeniu kwitnienia.
Olu, Życzę powodzenia Pozdrawiam :P
Jeśli chodzi o odizolowanie, to tak zrobiłam od początku choroby!
Szczerze mówiąc, to mam już tylko naprawdę maleńką iskierkę nadziei, ale
nawet jeśli się nie uda, to zawsze to jakaś nauka, no i lekcja pokory
Olu, witam wśród miłośników tych pięknych i tajemniczych kwiatów
Co do walki z przędziorkami:
1. Ponieważ mam nawyk prawie codziennego oglądania swoich roślin, atak przędziorków zauważyłam
dość wcześnie, tzn. gdy pojawiły się pierwsze pajęczynki.
2. Naprzód delikatnie przetarłam liście i tworzące się łodygi miękkim, zwilżonym wodą wacikiem, aby pozbyć się pajęczyn.
3.Do spryskania użyłam środka KARATE ZEON 050 CS firmy Target. Gdyby były kwiaty, potraktowałabym je
najwyżej mgiełką i to z "kilometra" odległości. Skrapiałam zielone części i (obficiej) podłoże od góry.
4.Zabieg powtórzyłam jeszcze dwukrotnie, co 7 dni
5.W Twoim przypadku, przesadziłabym go dopiero po zakończeniu kwitnienia.
Olu, Życzę powodzenia Pozdrawiam :P
Witam :P
Tak się zastanawiam dalej.....czy.... aby stosowany środek na przedziorki w postaci tego Karate nie potraktował storczyków dokładnie.
Wiem,ze przedziorki to super przebiegłe stwory, jednak chemia musi być
stosowana b.ostrożnie.Tutaj te kwiaty wykazują jakby niższą odporność.
Polecam stosowanie preparatów *provado* - w formie oprysku i tabletek-to w wiekszości jest wypróbowane,skuteczne.I co wazne nie nieszczycielskie dla storczyków
w takim stopniu jak bywa z innymi.
pozdrawiam J :P VANKA
Tak się zastanawiam dalej.....czy.... aby stosowany środek na przedziorki w postaci tego Karate nie potraktował storczyków dokładnie.
Wiem,ze przedziorki to super przebiegłe stwory, jednak chemia musi być
stosowana b.ostrożnie.Tutaj te kwiaty wykazują jakby niższą odporność.
Polecam stosowanie preparatów *provado* - w formie oprysku i tabletek-to w wiekszości jest wypróbowane,skuteczne.I co wazne nie nieszczycielskie dla storczyków
w takim stopniu jak bywa z innymi.
pozdrawiam J :P VANKA