Witaj.
Mnie urzeka Phenix. Kolorystyka jaką lubię. Energetyczna
Storczyki Początki mojej pasji
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Storczyki Początki mojej pasji
Grzegorz
- Monnia445
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Storczyki Początki mojej pasji
Teraz już wszystko lepiej się czyta I można dopisywać do swojej listy co się najbardziej komu spodoba
Żółtasek też mi się bardzo podoba Od razu przypominają mi się żółtaski Asi Art. One są zawsze mile widziane.
Jest też i sporo nowych pączków, które jak widzę za niedługo mają się otworzyć Mini Mark, Liodoro no i Modesta, której szczególnie należy złożyć gratulacje za takie śliczne pączki.
Phal. Liu's Berry nigdy chyba nie znudzi mi się jej oglądać. Tak samo jak i Piccolo Red, który ma po prostu w sobie to, coś. Widać, że pare wiosen już ma i zmiana domku by mu dobrze zrobiła, ale jak kwitnie to niech kwitnie. Może jednak on nie chce się nigdzie wyprowadzać i tak sobie żartuje Bardzo przyjemne te żarty.
Phal. Andorra przykuła moją uwagę szczególnie, bo wygląda zupełnie jak mniejsza wersja Phal. Salinas. Z moją miałam małe kłopoty, bo jest bardzo podatna na szarą pleśń na kwiatkach. Ciekawa jestem, czy ta odmiana też tak ma... W ogóle zresztą zauważyłam, że te pudrowe róże są bardziej podatne na zmiany na kwiatkach niż białe. Ale może tylko mi się tak wydaję
Reszta kwitnień też jest naprawdę bardzo ładna Nic, tylko przyjść sobie i oglądać.
Żółtasek też mi się bardzo podoba Od razu przypominają mi się żółtaski Asi Art. One są zawsze mile widziane.
Jest też i sporo nowych pączków, które jak widzę za niedługo mają się otworzyć Mini Mark, Liodoro no i Modesta, której szczególnie należy złożyć gratulacje za takie śliczne pączki.
Phal. Liu's Berry nigdy chyba nie znudzi mi się jej oglądać. Tak samo jak i Piccolo Red, który ma po prostu w sobie to, coś. Widać, że pare wiosen już ma i zmiana domku by mu dobrze zrobiła, ale jak kwitnie to niech kwitnie. Może jednak on nie chce się nigdzie wyprowadzać i tak sobie żartuje Bardzo przyjemne te żarty.
Phal. Andorra przykuła moją uwagę szczególnie, bo wygląda zupełnie jak mniejsza wersja Phal. Salinas. Z moją miałam małe kłopoty, bo jest bardzo podatna na szarą pleśń na kwiatkach. Ciekawa jestem, czy ta odmiana też tak ma... W ogóle zresztą zauważyłam, że te pudrowe róże są bardziej podatne na zmiany na kwiatkach niż białe. Ale może tylko mi się tak wydaję
Reszta kwitnień też jest naprawdę bardzo ładna Nic, tylko przyjść sobie i oglądać.