Orchidee Vito

[vito157]

Kilka zdjec tego, co akurat kwitnie (zdjecia z wczorajszego wieczora):











I kilka starszych zdjec:

[nina1611]

ładne zdjęcia i bardzo ciekawe okazy

[vito157]

Dzięki.
Za tydzien dojedzie do mnie kolejny - choc bardzo trudny storczyk - a mianowicie vanilia. Zanim zakwitnie, to poczekam kilka lat...

[mcus]

Zakwitnie zakwitnie, ale w uprawie storczyków jest ważna jedna cecha- cierpliwość
Śliczne zdjęcia i piękne ujęcia!

[vito157]

No... z vanilia jest tak, ze musi miec przynajmniej ze 4 metry dlugosci, zeby zakwitla. Juz sie boje, gdzie ja zmieszcze???

[hogata]

Piękne zdjęcia .

[goskle]

Witam serdecznie Piękne zdjęcia i piękne okazy
Co do vanilii to chciałam ją mieć... ale jakoś nigdzie nie mogłam jej dostać...
Powodzenia w uprawie

[vito157]

jeśli chcesz, to moge Ci dac namiar na dostawce w PL. On mieszka w okolicach Krakowa. Ale to chyba na priv...

[Jovanka]

Vito witaj,
Piękne zdjęcia po przerwie... .
Tylko.... nie wiem dlaczego nie kontynuujesz swojego starego tematu"Ćmówki" ?
Mamy zasadę jednego tematu;każdy następny zostanie włączony do pierwszego.
Jest tylko niepotrzebna "robota"

Ważna sprawa
1/usuń ze stopki linki - wymóg regulaminowy.
2/Link drugi na Twojego bloga wprowadza KONIA TROJAŃSKIEGO. Po wejściu wyświetla się ALERT o zagrożeniu.
Dwukrotnie sprawdzałam - jest.Mam dobry ? antywirusowy program.
Jednak...nikt sobie nie życzy takiego bonusa ,a może nie mieć zabezpieczenia.
3/w temacie "ćmówki" są nieaktywne zdjęcia- warto je odsłonić;inaczej tracą sens dokonane tam niektóre wpisy.

Proszę pilnie sprawdź sobie własną stronę.
moderator JOVANKA

[vito157]

Jovanka: ow 'dobry program antywirusowy' - to Avast (a dokladniej, jego najnowsza wersja), ktory podnosi falszywy alarm. Blog jest postawiony na wordpressie i jeden z plikow na niektorych szablonach WP jest traktowany jak trojan - czym oczywiscie nie jest. Zjawisko to jest znane i dosc dobrze udokumentowane wsrod uzytkownikow wordpressa. Uwierz mi, strona jest 'czysta'.
A czemu nie kontynuuje 'cmowek'? Hmm... coz... Kolekcja sie rozrosla i pojawilo sie wiecej gatunkow. Nie będę mial nic przeciwko temu, zeby 'cmowki' odeszly w wirtualny niebyt... Tym bardziej, ze 'stare' zdjecia tez gina w pomrokach dziejow...
Witaj po dluuugiej przerwie...

[vito157]

I jeszcze jedno zdjecie: keiki na pedzie dendrobium phalaenopsis.

[Jovanka]

Vito, ja mam od lat Kasperskiego.I nie było wpadki, aby coś przepuścił.
Ale 100% zaufania nie można mieć do niczego; tak powiem po inżyniersku :P .

Czy fałszywy alarm ???? wątpię.Strona nie dość ,że otwiera się z Alertem, to napisy
tam zawarte pokrywają zdjęcia .Nie sadzę ,że toTwój efekt zamierzony.
Bo...zrobić czarne napisy rozlane na cała stronę i na ciemnym tle... to byłaby pomyłka.
Wszystko jest nieczytelne - miejscami płynie .Jest... znika...ewidentny błąd strony.

Vito, za długo pracuje z Internecie, żeby nie wiedzieć lub... nie bać się takich niespodzianek.
Nie uważam za normalne zjawisko - to o czym piszesz

Blog jest postawiony na wordpressie i jeden z plików na niektórych szablonach WP jest traktowany jak trojan - czym oczywiście nie jest. Zjawisko to jest znane i dosc dobrze udokumentowane wsrod uzytkownikow wordpressa.

I nie wnikam w takie przyczyny. To jest ich problem techniczny więc niech rozwiążą. My bagatelizować ostrzeżeń nie możemy.
Czyżby straszenie jest dodatkową funkcją programów? nie uwierzę.

Z mojej strony konieczne jest ostrzeganie użytkowników forum. I ostrzegam..
Nie jesteś pierwszy z takim problemem.U nas...Waldemar S. też miał problem ze swoją stroną kiedyś "o liliowcach"

Bywały dawniej masowe takie przypadki:
Więc może to podobne wadliwe rozwiązanie przyczepiony do strony wirus, niekoniecznie "wpleciony" w treść bloga ?
Podobnie jak się miala i ma rzecz z e-mailami.
Tyle ,ze tam problem jest wmontowania sie Trojana w pocztę i przy wysyłce rozsyła się na przyczepkę do e-maili .
Nadawca ,jest zupełnie nieświadomy ,że jest żródłem infekcji. Nawet nie wie o tym,a dowiaduje się dopiero po interwencjach adresatów.


pozdrawiam JOVANKA

[vito157]

Jovanka, upieral sie nie będę.
A ze ostatni post napisalem chyba z rok temu - wiec de facto blog nie jest mi potrzebny. Wyslalem go w kosmos...
Sprawa stala sie zatem bezprzedmiotowa.