Moje ukwiecone parapety cz. II

Zablokowany
Awatar użytkownika
Pelidea
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1590
Od: 21 cze 2013, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Niesamowite kwitnienia. Patrzę i się zachwycam. Dwie roślinki zwróciły moją uwagę: Coelogyne cristata i Neostylis Lou Sneary. Przepiękne kolory.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Witaj Kasiu :)
Piszesz, że niewiele u Ciebie obecnie kwitnień, a jednak to Twoje "niewiele" jest bardzo ciekawe i piękne ;:215
Już sama różnorodność kolorystyczna Tolumni jest bogata. Ja nie mam żadnej, ale chętnie bym się dowiedziała co za tajemnicę
odkryłaś żeby je zmusić do kwitnienia. Może kiedyś się zmierzę z tym delikatnym storczykiem ??

Dziś mam więcej pytań :wink:

Prześledziłam Twój wątek pod kątem uprawy Coelogyne cristata.
Pierwsza prezentacja ma datę - listopad 2012. Czy to cały czas ta sama roślina ?
Napisz Kasiu proszę parę słów o jej uprawie. Piszesz na samym początku, że to uparciuch.
Ja dostałam cząstkę tego storczyka od Pawła. Nie jestem pewna, czy po kilku miesiącach w ogóle ten kawałek się u mnie ukorzenił.
Psb są pomarszczone. Póki co żyje, ale....

Cattleya Young Min Orange jest śliczna w każdej wersji wybarwienia.
W sumie to nawet ciekawe, że intensywność koloru kwiatów zmienia się w stronę żywszego pomarańczu,
bo większość kwiatów w miarę starzenia raczej robi się wyblakła.
Kupiłam w ub. roku tę katlejkę, ale od tamtego czasu nic się nie dzieje. Żadnych nowych przyrostów. Liczę na wiosnę ;:3

Czy żyje u Ciebie jeszcze Epicattleya Plicaboa ? Marzy mi się, ale nigdzie jej nie spotkałam w sprzedaży.
Czy pamiętasz gdzie ją kupiłaś ?
kasia74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2804
Od: 1 cze 2010, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Marto jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ja tez zaczynalam od phalaenopsisów, a było to 12 lat temu, przez ten czas wiele sie u mnie zmieniło, miałam różne etapy swojej storczykozy. Po phalaenopsis były cattleye, vandy, neofinetie, dendrobia i wiele innych.
Ciężko powiedzieć która grupa storczyków obecnie mnie najbardziej fascynuje. Najbardziej lubie chyba takie o których sie pisze, że nie nadają sie do uprawy parapetowej ;:173
Obserwuje Twój wątek na bieżąco i czekam kiedy i u Ciebie zaczną sie pojawiać, bardziej wyszukane odmiany.

Joasiu dziękuję ze miłe odwiedziny. Ciesze sę że Ty rownież znalazłaś w moim wątku cos dla siebie.

Asiu/Art co do tolumni to wcale nie wydaje mi sie aby one były delikatne, może tylko troche oporne jeśli chodzi o kwitnienie, natomiast rozrasta sie jak perz.
Jeśli chodzi o zmuszenie tego gatunku do kwitnienia to nie jest to żadna tajemnica, kilka wskazówek a propo tego storczyka znalazłam na stronach orchidarium, w tekście umieszczonym przez P. Jana Cieluchę.
Cała tajemnica u tego gatunku polega na tym, iż należy go od pażdziernika dość często podlewać i do każdego podlania dodawać nawóz. Jednak roślina po podlaniu musi szybko obeschnąć ( nie może mieć stale mokro w doniczce) Po tak zwiększonej ilości wody i nawozu, koło świąt Bożego Narodzenia powinny pojawić się na roślinie pędy kwiatowy. Wystawa oczywiście południowa. I kolejna zasada to absolutnie nie wolno obracać doniczki, kąt padania promieni słonecznych na rośline musi byc przez cały rok taki sam. Szczególnie po podlaniu rośliny należy zwrócić uwagę czy roślina została tak samo odstawiona na parapet.
Zachowanie powyższych zasad powinno skutkować możlwością oglądania ich pęknych jak motyle kwiatów.
Dodam jeszcze tylko ze oprócz tych trzech które pokazałam, obecnie otwiera kwiaty czwarta i ostatnia jaką mam u siebie. Najpóżniej wykształciła kwiaty, przyczyną tego było chyba to iz u nie wyrosło az pięć pędów. ( Zdjęcia kwitnacej postaram sie zrobić jak sie więce kwiatków otworzy)

Jeśli chodzi o coelogyne to nawet sama nie pamiętałam że mam ją juz od tak dawna. Piszesz Asiu że od 2012 r. podziwiam Twoją wolę przebrnęcia przez wiele stron moich wypocin na temat storczyków. ;:63
Tak, to jest cały czas ta sama roślina. Początkowo faktycznie wydawała mi sie uparta, ale... wlaśnie sa dwa powody jej upartości, albo była jeszcze zbyt młoda aby zakwitnąć, zakupiona nie miaa śladów po wcześniejszym kwitnięciu, albo moja wiedza była na temat tego storczyka zbyt mała.
Ja to pisałam już wcześnie Marcie najbardziej nteresują mnie takie storczyki które mają miano trudnych.
Sporo informacji o tej roślinie znalazłam u Pani Ani Babiuch, przyznaję ze dzięki jej wskazówką już kilka innych roślin też udało mi sie doprowadzić do kwitnienia.
Moje coelogyne zeszły rok cały przestało na strychu, po tym jak rok wcześniej słońce popaliło jej sporo liści, w tym nie odważyłam sie wynieść jej na dwór, chciałam zeby odbudowała sie trochę, choć slady poparzenia na bulwach nadal są.
Jak widac nie jest to storczyk który wymaga letniego odpoczynku na łonie natury, aby zakwitnąć. Jedyne co moge napisać to lato spędził w odległości 40-50 cm. od południowej szyby, natomiast okres jesienno-zimowy w temperaturach 15-18 st.
Podlewany raz w tygodniu latem i co 2 tyg. zimą.

Catleya Young Min Orange, obecnie ma jeszcze ciemniejsze kwiaty. Co do długości kwitnienia to w tym roku zaszalała, poniewaz kwitnie już prawie 1,5 miesiąca. W zeszłym roku kwiaty utrzymały się kilka dni. Nie mam pojęcia co było przyczyną ich tak szybkiego przekwitnięcia, poniewaz roślina cały czas stoi w tym samym miejscu. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, iż w tym roku miała zdecydowanie chłodniej niż rok temu.

Epicattleya ta co widziałaś na zdjęciach niestety padła, dwa czy trzy lata temu podczas choroby która zaatakowała moje katleje. Wówczas straciłam ich sporo.
Mam jednak drugi egzemplarz, ale młody który jeszcze nie kwitł, więc do czasu aż zakwitnie to może sie okazać czymkolwiek ;:306 Tą młodą roślinkę dostałam w gratisie przy okazji kupowanie jakiegoś innego storczyka na allegro.
Ufff, ale sie rozpisałam, ale Asiu gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Kasiu, póki co, tak na szybko (bo późno już, a wcześnie muszę wstać :/ ) OGROOOMNE DZIĘKI ;:196
za te wszystkie informacje. Muszę wygospodarować wolną chwilkę i... jeszcze będę Cię męczyć pytaniami ;:180
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

No teraz to kopalnia wiedzy się tu zrobiła ;:138
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Kasiu, jak zapowiedziałam - wracam do Ciebie :D

Wracając do Tolumni, rozumiem że potrzebują jasnego stanowiska skoro piszesz o wystawie południowej.
Z tym pilnowaniem jednej i tej samej pozycji ustawienia, to naprawdę ciekawa uwaga, bo pewnie mało kto by na to sam wpadł.
Czekam na spektakularne kwitnienie tej czwartej Tolumni, skoro wydała aż 5 pędów ;:224

Co do Coelogyne cristata, to obawiam się, że u mnie nie ma jednak dobrych warunków.
Tam gdzie zimą mam jasno, to dla tego storczyka jest za ciepło, a tam gdzie mam odpowiednią temperaturę (czyli chłodek),
to ma za ciemno :(
A jak go nawozisz ?

Super, że pojedziesz na wystawę do Drezna :)
kasia74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2804
Od: 1 cze 2010, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Asiu no właśnie co do tolumni to rzeczywiście, ciekawe ze ona nie lubi tego obracania, ale to działa. Od kiedy zaczęlam tego pilnować to pedy rosną jej na potege. Tak wystawa jest południowa.
Coelogyne nawożę jak mi sie przypomni, czyli nie zbyt często. :)

A teraz to co u mnie kwitnie, niestety zdjecia słabe :oops: coś nie bardzo mi dziś szlo fotografowanie

D. draconis zakupiony rok temu na wystawie w Dreźnie, praktycznie po roku, powtórzył kwitnienie. Zimą trzymany w temp. około 20 stopni. Okno wschodnie. Podlewany raz na 2 tygodnie. Pięknie pachnie. :) Kwiat woskowy

Obrazek

Tolumnia która ma 5 pędów, zaczęła otwierać kwiatki, niestety coś nie mogłam złapać ich wszystkich zeby zdjęcie było wyraźne ;:174 więc tylko takie zbliżenie

Obrazek

I miltonia sunset zaczęła otwierać kwiatka

Obrazek

Na razie wszystko, niedługo będą kolejne kwitnienia bo pączki pomału dojrzewają
MirkaS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1484
Od: 25 mar 2009, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Te Twoje tolumnie to jednak śliczne są, urzekają kolory kwiatów.
Draconis sama wiesz że to ukochany mój gatunek, a jeszcze jak woskowy ;:215 to nawet pachnieć nie musi.
Czekam na pełny rozwój miltonii mojej rosną 2 psb.
Generalnie u.mnie cisza :( poza kilkoma wyjątkami.

Zazdroszczę bardzo wystawy w Dreźnie. Ciekawi mnie co kupisz czy masz jakieś typy ?
No i czekam co tam jeszcze u Ciebie będzie kwiatło.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Dziękuję Kasiu za kolejne, ważne dla mnie informacje ;:180

Prześliczny kwiat D. draconis ;:224 I jak tu nie mieć do nich słabości ???

Tolumnia ma wyjątkowo wyrazistą kolorystykę. Wszystkie 4 postawione obok siebie byłyby zjawiskowe -
tak jak napisałaś jak barwne motyle :)
Awatar użytkownika
iskraiskra
200p
200p
Posty: 487
Od: 26 lis 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Kasiu.. uou.. ile masz przeróżnych przecudnych kwiatów ! Ja to zielona jestem, jedyne co to mogę tylko powiedzieć, że szacun za mnogość gatunków i ogarnięcie wszystkiego :shock:

a jak się nazywają te dwa? Prześliczne w swojej filigranowatości :)

https://www.fotosik.pl/zdjecie/46872ca52f48c5e8

https://www.fotosik.pl/zdjecie/b5723f4026e1478b
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Była wizyta i jest rewizyta, tylko nie myśl sobie, że czynię to bezinteresownie. Są dwa powody, jeden prozaiczny, bo będę Cię miał na liście z moimi postami i nie będę musiał szukać po zakamarkach forum, a drugi, no właśnie masz w swojej kolekcji też i sabotki. Ja gdziekolwiek na nie trafię jestem jak zahipnotyzowany, szczęka opada i długo kontempluję urok tego zjawiska. Już miałem ochotę nie raz kupić egzemplarz, ale nic na jego temat nie wiem i stąd moje pytanie: czy taki laik jak ja w tej materii dam radę sprostać podstawowym wymaganiom tego gatunku, jaki on jest w prowadzeniu i czy wymaga extra warunków??? ;:88

Twój wątek traktuję też jak kiedyś w młodości-książkę z pięknymi obrazkami (inne nie przemawiały)i podziwiam złożoność gatunku jakimi są ogólnie rzecz biorąc storczyki. A, jeszcze 'Obuwik' to to samo? Pantofelnik,to wiem bo nie raz wysiewałem z dobrym skutkiem(tak mi się skojarzyło z obuwiem) Dobrze, ze nie ma trzewików, chociaż... 'Trzewicznia' jest i mam ją w domu, wilczomlecz nazywany kręgosłupem diabła ;:306

Do wątku nic sensownego nie wniosę, więc pozostanę 'cichym wielbicielem' :D
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
kasia74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2804
Od: 1 cze 2010, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Iskraiskra mło mi Cie gościć w moim wątku. Przeszukałam Twój ale nie znalazłam imienia, czy możesz je zdradzić
Na zdjęciach których linki wstawiłaś mamy neofinetię falcatę- biała i neofinetia falcata x rhynostylis coelestis- fioletowa.

Andrzeju, ja u Ciebie tez tylko oglądam, na hipeastrum sie nie znam w ogóle. Nie przepadam za kwiatami które trzeba wprowadzać w stan uśpienia.
Co do sabotków, to akurat to nie jest gatunek za którym przepadam. Mam jednego o marmurkowych listkach, a nie dawno kupiłam drugiego, którego próbuje ukorzenić w spagnum.
Czy sa łatwe w uprawie, hmm wg mnie jest sporo innych gatunków łatwiejszych od sabotków. Ale to moje zdanie. Każdy uprawia u siebie takie gatunki które u niego dobrze rosną. Osobiście wolę dendrobia i neofinetie oraz jej krzyżówki.
Póki nie spróbujesz nie będziesz wiedział. Najlepiej kupić jednego, trochę o uprawie poczytać w necie i spróbować jak będzie sobie radzić w Twoich warunkach. Masz sporo ładnych roślin z storczykiem też pewnie sobie dasz radę ;:333
Obuwiki są, sadzi się je w ogrodach :)

Zakwitło dendrobium harvyanum, Na razie kwitnie na dwóch pędach ale ma jeszcze 6 w pączkach.
Oto jeden z pędów

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Moje ukwiecone parapety cz. II

Post »

Andrzej, jako że nam kilka sabotków to pozwolę odpowiedzieć na Twoje pytanie. Sabotki są bardzo łatwe w uprawie, warunki potrzebują podobnych co zwykłe falenopsisy. U mnie rosną blisko wschodniego okna z chęcią kwitną i wypuszczają nowe odrosty. Po prostu spróbuj z jednym egzemplarzem i sam się przekonasz czy u Ciebie też będą łatwiej rosnąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”