Ulubione storczyki Art :) cz. 3
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Luisa zbieram się do tego, żeby to opisać tylko to niestety nie są dwa zdania i muszę się zmobilizować
Na marginesie też nie czuje się jako specjalista w tym temacie i sama się nadal uczę stąd też mam opory, żeby pisać o czymś w czym siedzę od niecałego roku
Na marginesie też nie czuje się jako specjalista w tym temacie i sama się nadal uczę stąd też mam opory, żeby pisać o czymś w czym siedzę od niecałego roku
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Marto nie musisz przecież pisać specjalistycznego artykułu, wystarczy że się z nami podzielisz swoimi doświadczeniami ;) Ja bym o nich bardzo chętnie przeczytała. W ogóle już któryś raz wspominasz, że to dłuższy temat, nie dwa zdania itd i przyznam, że osobiście niezwykle mnie intryguje co to za tajemna wiedza- bo ja rzeczywiście sobie wyobrażam, że roślinę się wrzuca w keramzyt, dolewa ileś tam wody, potem pilnuje jakiegoś poziomu tej wody i tyle. Aż nie mogę sobie wyobrazić co w tym zawiłego, dlatego też z niecierpliwością czekam na opis
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Luiso ale mnie rozbawiłaś tajemna wiedzą no cały problem z tą tajemnicą polega na tym, że jak wrzucisz w keramzyt tak jak to opisałaś to Ci korzenie zgniją i będziesz czekać na nowe, które już będą podczas rośniecia przystosować się do nowych warunków. Cały problem polega na tym żeby zrobić to tak aby te korzenie nie zgniły, bo po co ryzykować plus trzeba odpowiednio przygotować keramzyt i mieć odpowiednią osłonke na doniczce i później też na jakiś czas płukać keramzyt.
Obiecuję Ci że zbiorę się o napisze, tylko mi dziecko musi wyzdrowieć to nie jest nic nadzwyczajnego żadne czary mary - po prostu trzeba pobawić się trochę
Obiecuję Ci że zbiorę się o napisze, tylko mi dziecko musi wyzdrowieć to nie jest nic nadzwyczajnego żadne czary mary - po prostu trzeba pobawić się trochę
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Cieszę się, że rozwinęła się tu dyskusja o hydro, bo ja też wciąż się uczę
Właściwie Luiso, to Marta już opisała w maju jak to u Niej wygląda.
Naszukałam się tych tekstów w Twoim wątku Marto, przeglądając dziesiątki stron , a znalazłam je u siebie
nie tylko stożki wzrostu, ale również młodziutkie przyrosty.
Nie osuszyłam tych przyrostów po zabiegu i niestety mi zgniły u Lycaste od Mireczki i najmłodszy u Coelogyne crist.
Właściwie Luiso, to Marta już opisała w maju jak to u Niej wygląda.
Naszukałam się tych tekstów w Twoim wątku Marto, przeglądając dziesiątki stron , a znalazłam je u siebie
zabkamarta pisze:Joanno niepełne hydro to takie moje określenie jest to stan przejściowy przy dostosowywaniu do hydro warunków. Trwa on ok 2-3mc kiedy to np jak teraz 2 dni doniczka z keramzytem stała w wodzie, dziś trochę jej odlałam i przez ok 5 dni (ilość dni zmienna w zależności od indywidualnych potrzeb i stanu dostosowania, czas ten ulega skracaniu) będzie stała nad wodą. I potem znów topie i tak powoli będę dochodzi do "pełnego hydro". Ot tak to sobie przypadkiem wymyśliłam i się sprawdza, bo strat w zdrowych korzeniach praktycznie nie ma.
Ja nabyłam ostatnio nowego doświadczenia: gdy nawożę dolistnie przez zamgławianie, to trzeba chronić przed wilgociązabkamarta pisze:Odnośnie hydro i mojego stwierdzenia "nad wodą".... No ja mam specjalnie do tego osłonki takie z "kominkiem" w środki. Takie te typowe do storczyków, co to niby woda ma ociekać. I dzięki temu mogę sterować ilością wody, czyli raz w wodzie a raz nad wodą. Płaskie dno w osłonce nie daje tej możliwość a ja bardzo nie lubię i boję się tego gnicia korzeni. Tym. Bardziej jak nie przestawiam zdechlaka, tylko takiego z pięknymi korzeniami to aż żal je skazać na śmierć. Stąd moje kombinacje, które faktycznie wymagają poświęcenia czasu ale faktycznie po paru tygodniach od trzonu wychodzą nowe korzenie i można by było poświęcić te stare, ale jakoś nie mam serca do tego.
nie tylko stożki wzrostu, ale również młodziutkie przyrosty.
Nie osuszyłam tych przyrostów po zabiegu i niestety mi zgniły u Lycaste od Mireczki i najmłodszy u Coelogyne crist.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu czyli zapomniałaś o mojej metodzie ,,papierkowej" ?
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Mireczko, ale Ty te papierki, czy bibułki miałaś w stożkach wzrostu. Taki widok zapamiętałam.
Jakoś nie pomyślałam, ze te młodziaki są tak delikatne. Byłam pewna, że mgiełka spłynie po nich...
Jakoś nie pomyślałam, ze te młodziaki są tak delikatne. Byłam pewna, że mgiełka spłynie po nich...
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Nie zwróciłaś uwagi ale na młodzieńcach też były. Dendrobium od Kasi 2 x tak zalałam i nie wiem czy mi da 3 szansę.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Joanno Art właśnie tak mi się wydawało, że to kiedyś opisywałam
Od maja co bym mogła jeszcze dodać
Że trzeba dobrze keramzyt przygotować. Tak jak pisała kiedyś Mirka wypłukać go wiele razy, ale też długo moczyć zmieniając często wodę (najlepiej miękką). Keramzyt nie jest jednak taki obojętny. Woda przed zabiegiem miała przewodność 30 po wymoczeniu pierwszy raz 500!! Każde kolejne moczenie mniej oddawał związków mineralnych. Nie wiem jakie to związki.
Druga sprawa doniczke raz na jakiś czas trzeba całą wymoczyć w miękkiej wodzie, żeby wypłukać minerały osadzające się na korzeniach. Po tym zabiegu rośliny od razu lepiej zaczęły "pić" wodę, którą zawsze przecież miały dostępną.
Momen przejścia z pseudo hydro na hydro zależy od indywidualnych możliwość. Jednemu zajmuje to 1mc drugiemu 3mc. Jak dolne korzenie zaczynają w wodzie podejmować wzrost to znaczy, że już można powoli topić na stałe korzenie.
Woda do hydro tylko demineralizowana lub deszczówka.
Osłonki przezroczyste = problem z glonami. Jednak pogodziłam się z tym na rzecz możliwości oglądania korzeni i obserwacji poziomu wody. Myje doniczki jak już się zaglonią. Nieprzeźroczyste bardzo mnie wkurzają, że muszę wyciągać i patrzec ile jest wody. Przejście na doniczki typowe do hydro z miernikiem poziomu wody odpada, bo nie widać w nich korzeni.
Nawóz. Używam do podlewania Astivit - testuje. Na tą chwilę ok. Delikatny naturalny nawóz. Bez zapachu. Dolewam do doniczki co drugie a nawet po czasie myślę że co 3 dolewanie wody. W takiej opcji nawożenia trzeba uważać żeby nie "sprzesolić". Jak tylko biały osad jest na wierzchu keramzytu to doniczce trzeba przepłukać i wymoczyć.
Dwa zdania mi nie wyszły
Mirko i Joanno ciekawa sprawa z tymi bibułkami. Mirko możesz pokazać jak to wygląda? Bo faktycznie może to być problem jak się zrasza często
Od maja co bym mogła jeszcze dodać
Że trzeba dobrze keramzyt przygotować. Tak jak pisała kiedyś Mirka wypłukać go wiele razy, ale też długo moczyć zmieniając często wodę (najlepiej miękką). Keramzyt nie jest jednak taki obojętny. Woda przed zabiegiem miała przewodność 30 po wymoczeniu pierwszy raz 500!! Każde kolejne moczenie mniej oddawał związków mineralnych. Nie wiem jakie to związki.
Druga sprawa doniczke raz na jakiś czas trzeba całą wymoczyć w miękkiej wodzie, żeby wypłukać minerały osadzające się na korzeniach. Po tym zabiegu rośliny od razu lepiej zaczęły "pić" wodę, którą zawsze przecież miały dostępną.
Momen przejścia z pseudo hydro na hydro zależy od indywidualnych możliwość. Jednemu zajmuje to 1mc drugiemu 3mc. Jak dolne korzenie zaczynają w wodzie podejmować wzrost to znaczy, że już można powoli topić na stałe korzenie.
Woda do hydro tylko demineralizowana lub deszczówka.
Osłonki przezroczyste = problem z glonami. Jednak pogodziłam się z tym na rzecz możliwości oglądania korzeni i obserwacji poziomu wody. Myje doniczki jak już się zaglonią. Nieprzeźroczyste bardzo mnie wkurzają, że muszę wyciągać i patrzec ile jest wody. Przejście na doniczki typowe do hydro z miernikiem poziomu wody odpada, bo nie widać w nich korzeni.
Nawóz. Używam do podlewania Astivit - testuje. Na tą chwilę ok. Delikatny naturalny nawóz. Bez zapachu. Dolewam do doniczki co drugie a nawet po czasie myślę że co 3 dolewanie wody. W takiej opcji nawożenia trzeba uważać żeby nie "sprzesolić". Jak tylko biały osad jest na wierzchu keramzytu to doniczce trzeba przepłukać i wymoczyć.
Dwa zdania mi nie wyszły
Mirko i Joanno ciekawa sprawa z tymi bibułkami. Mirko możesz pokazać jak to wygląda? Bo faktycznie może to być problem jak się zrasza często
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Super, wielkie dzięki za opis doświadczeń z hydro. No ja właśnie pamiętałam, że już wcześniej Marta pisała co i jak, ale szukałam tego tekstu w jej wątku i nie mogłam znaleźć. Teraz jest wszystko razem. Muszę z czymś spróbować, tylko nie wiem czy teraz czy dopiero na wiosnę- moje parapety zimą są naprawdę zimne, nie wiem czy stanie w wodzie w niskich temperaturach to dobry pomysł hmmm. Zresztą to mnie zawsze powstrzymywało przed eksperymentami z hydro, te temperatury zimą, sama nie chciałabym stać wtedy z nogami w zimnej wodzie
Marto a wrzuć jakieś zdjęcie rośliny przystosowanej do hydro- tak żeby można było zobaczyć o ile większa jest osłonka od doniczki i ile tam tej wody na dnie jest. Aaa, i napisz jeszcze proszę jaki konkretnie keramzyt kupujesz, bo masz taki ładniutki
Zdziwiłam się, że można zalać młode przyrosty dendrobium. Moje stoją na zewnątrz, deszcz na nie pada, ja też leję na nie hurtem wodę z góry, nigdy nie miałam żadnego problemu.
Marto a wrzuć jakieś zdjęcie rośliny przystosowanej do hydro- tak żeby można było zobaczyć o ile większa jest osłonka od doniczki i ile tam tej wody na dnie jest. Aaa, i napisz jeszcze proszę jaki konkretnie keramzyt kupujesz, bo masz taki ładniutki
Zdziwiłam się, że można zalać młode przyrosty dendrobium. Moje stoją na zewnątrz, deszcz na nie pada, ja też leję na nie hurtem wodę z góry, nigdy nie miałam żadnego problemu.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Luiso widzę że chyba wszystkie info muszę zebrać w jeden konkretny post u siebie w wątku okraszony fotkami. Bo widzę, że nie tylko ja tego szukałam u siebie w wątku, ale i Ty i Joanna
Jutro wrzucę u siebie foto i dopisze parę rzeczy o które się pytałaś i mam nadzieję że to już będzie 100% potrzebnej wiedzy żeby zacząć przygodę z hydro
Jutro wrzucę u siebie foto i dopisze parę rzeczy o które się pytałaś i mam nadzieję że to już będzie 100% potrzebnej wiedzy żeby zacząć przygodę z hydro
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Marta, ja bym proponował taki 'Making Of', filmik pokazujący od kulis Twoje zmagania z nakłanianiem korzeni tych co się nie moczyły, żeby jednak spróbowały się pomoczyć...
Taka nie reżyserowana wersja filmu , gdzie można jak coś nie wychodzi przeklinać i pomstować na uparte egzemplarze. Do wszystkich by to przemówiło... , a na YouTube zrobiłabyś furorę...
Taka nie reżyserowana wersja filmu , gdzie można jak coś nie wychodzi przeklinać i pomstować na uparte egzemplarze. Do wszystkich by to przemówiło... , a na YouTube zrobiłabyś furorę...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Andrzej jestem nie fotogeniczna a i słabo prezentuje się na filmach a później moje dzieci by na YT oglądały mamusie jak pomstuje nad korzeniami
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Historia pewnego storczykowego zakupu.
Otóż, w ub. roku pozwoliłam sobie na wystawie na zakup falenopsisa metodą "na chybił trafił".
Z reguły sprawdzam na miejscu w tel. kom. jak co będzie kwitło. Tym razem postawiłam na niespodziankę.
Ciekawość była jednak większa i w domu wygooglowałam sobie kwiatuszka (pierwszy z lewej) TUTAJ
Phalaenopsis violacea Blue Norton x amboinensis flavida
Wolę tu nie przytaczać, jak go nazwałyśmy wraz z moją krewną storczykomaniaczką
I oto po ok. 10 miesiącach mamy 1 pąk - niespodziankę, który otwierał się chyba ze 2 tygodnie.
Moja krewna pytała smsem co 2 dzień - czy "........." już się otworzył ??
Otóż, w ub. roku pozwoliłam sobie na wystawie na zakup falenopsisa metodą "na chybił trafił".
Z reguły sprawdzam na miejscu w tel. kom. jak co będzie kwitło. Tym razem postawiłam na niespodziankę.
Ciekawość była jednak większa i w domu wygooglowałam sobie kwiatuszka (pierwszy z lewej) TUTAJ
Phalaenopsis violacea Blue Norton x amboinensis flavida
Wolę tu nie przytaczać, jak go nazwałyśmy wraz z moją krewną storczykomaniaczką
I oto po ok. 10 miesiącach mamy 1 pąk - niespodziankę, który otwierał się chyba ze 2 tygodnie.
Moja krewna pytała smsem co 2 dzień - czy "........." już się otworzył ??
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III