Tygrysek jest super, ale jednak najbardziej mnie urzekł Twój jaśminek! jest taki subtelny i elegancki

Dziewczyny ponieważ leci mecz przedstawię wam moje sabotki i ich historię Jakiś czas temu tak się naoglądałam i naczytałam o sabotkach że chciałam jakiegoś kupić.Jakoś niedługo później dostałam dwa a właściwie trzy w dwóch doniczkach(od zaprzyjaźnionej pani) już po kwitnieniu ale i tak sprawiła mi wielką radochę. Po chyba trzech tygodniach zauważyłam że coś się dzieje,jednemu z sabotków zaczyna żółknąć listek .Postanowiłam go przesadzić .Niektóre forumowiczki znają tą historię bo radziłam się u nich co robić.Po wyjęciu z podłoża zauważyłam jakiegoś robala ,długie ,cienkie,przezroczyste prawie łłłłłłeeee okropieństwo.Wypłukałam go porządnie no tak mi się przynajmniej wydaje ,pełno takich maluchów się wypłukało .Jedyna pociecha w całej tej sytuacji to to że pod zżółkniętym listkiem zauważyłam odnóżkę . Z drugim zrobiłam to samo tu trochę lepiej, bo nie było prawie tego paskudztwa i widziałam że wypuszcza nowe korzonki a czytałam że u sabotków z tym ciężko.Zmieniłam podłoże na nowe dodałam trochę węgla drzewnego (podobno lubią) robię kąpiele w przegotowanej wodzie a odżywiam co dwa tygodnie.I wiecie mam już drugą odnóżkę Zdjęcie z dzisiaj ,starszy już się troszkę rozwija a młodszy jeszcze przytula do mamy

Fajnie. A zwierzaki już się nie pojawiły?

No Kasiu gratuluję ślicznych rozetek Twoja praca i zaangażowanie przynosi świetne rezultaty, które zawsze bardzo cieszą Moje nie kwitnące już sabotki wystawione są na balkon, podobno to im pomaga w przyszłym kwitnieniu

Uni no na razie wszystko wskazuje na to że jest OK.i mam nadzieję że zabiłam je na śmierć ale co tam w podłożu nie wiem, na razie nie chcę ich wyciągać no chyba że znowu coś będzie się dzieło

Kasiu ja swoich nie wystawiam bo na balkonie mam patelnię więc na pewno by się ugotowały a czytałam też że słońce owszem bardzo wskazane ale latem to niestety trzeba storczyki osłaniać żeby listków nie poparzyć i to mój patent na zacieniacze .Mężuś w trybie natychmiastowym wykonał, świetnie się sprawdzają Dzisiaj u mnie na balkonie w słońcu było 42 st szyby gorące od nagrzania więc w mieszkaniu przy oknie pewnie jeszcze więcej ale storczyki mają się dobrze

Duże okna i parapety... moje marzenie... Ładnie u Ciebie to wygląda

Uni czy ja wiem czy one są duże ? jak się kolekcję powiększa to mogły by być i dłuższe i szersze w mojej maleńkiej sypialence (parawan niebieski )na razie tym czasowo płyta i czekam na wydłużenie parapetu ,ze dwa storczyki jeszcze się dodatkowo wtedy zmieszczą

Sam parapet to mały pikuś, można poszerzyć itp., grunt to mieć duże okna... ehh... a moje są dość wąskie, niestety. Sypialni i komputerni nie liczę, bo to są poddasza z małymi okieneczkami, które do hodowli się nie nadają... Światło wpada również przez całkowicie przeszklone drzwi balkonowe, ale przecież na podłodze kwiatków nie ustawię. I tak sporo roślin eksmitowałam poza okna, żeby tylko storczyki miały jak najwidniej.

Musze się przyznać do czegoś !!Ale Ci zazdroszczę tego dendrobium phalenoposis masakra tfu, tfu, tfu i coś czerwonego ,żeby nie zauroczyć

Uni zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji jeśli znalazła byś miejsce i bardzo chciała mieć więcej storczyków to możesz zrobić tak(czytałam w fachowej literaturze)zakupić odpowiednie żarówki i doświetlać, kwiatki będą ładnie rosły. Ja pewnie zimą będę musiała o czymś takim pomyśleć bo jesienią i zimą prawie niema u mnie światła(słońca) na tych parapetach gdzie teraz jest ukrop ,o zgrozo

Też myślę o zorganizowaniu doświetlenia na jesień i zimę. Póki dzień długi, jest nieźle. A później coś zainstaluję i kwiatki będą siedzieć w sztuczyźnie.

Jagódko to pokarzę ci co wczoraj do towarzystwa zakupiłam dla dendrobium czekał na mnie ostatni tak jak perlic i też w tesco.Wczoraj przecenili o połowę ceny i poszły jak świeże bułeczki a ten w pośród innych kwiatków wyglądał mnie i jeszcze bordowy

No nie!!! Ja to chyba już Cie nie lubię .Chyba chcesz mnie w depresje wpędzić.Ja sobie zakupiłam dendrobium ale niekwitnące wiec muszę poczekać ,aż jakiś młody przyrost urośnie i zechce zakwitnąć

Jagódko to są moje dwa egzemplarze więcej na razie nie posiadam choć poluję na jeszcze jedną piękność.Podziwiałam u Wioli(biały z różowym obrzeżem moje przy tamtym wysiadają ) i tak mi się podoba że jak gdzieś spotkam to na pewno kupię nawet jak mąż zagrozi że mnie wymelduje no cóż pasja to pasja .Choć powiem ci że w tygodniu byłam w OBI i już w podskokach leciałam bo właśnie taki stał i już widziałam go u mnie na parapecie i o nie coś mu było jakiś taki usychająco, podgryźnięty czy może przelany czyli coś mu było i zrezygnowałam bo nie chciałabym przywlec do domu jakiejś zarazy już z sabotkami miałam i wystarczy.

Kasiu w storczykowym wątku. Piękne kwiatuszki nam pokazujesz i widzę, że kolekcja się sukcesywnie powiększa

Arletko witamy cię ja i moje storczysie